Stefan Dziewulski: Zamykanie stadionów nic nie daje
22.04.2011 19:57
- Ma to dwa pozytywne aspekty: eliminuje z trybun prowodyrów i tych, którzy przychodzą na stadion w innym celu niż dopingowanie, a także działa prewencyjnie na potencjalnych sprawców.
Podobnego zdania jest Tadeusz Zygmunt - koordynator ds. bezpieczeństwa w spółce PL.2012. - Najważniejsza nie jest wysokość kary, tylko jej nieuchronność. Załóżmy, że latem jedzie pan na wczasy i przekracza dozwoloną prędkość. Jesienią dostaje pan list polecony, z którego dowiaduje się, że został ukarany mandatem za coś, czego pan już nawet nie pamięta. Takie karanie odnosi cel odwrotny od zamierzonego. Będzie pan uważał, że został potraktowany niesprawiedliwie. Prawo mamy nowoczesne i dobre. Z perspektywy UEFA nawet za ostre. Jej przedstawiciele dziwią się na przykład, dlaczego liczbę służb porządkowych na meczach podwyższonego ryzyka reguluje u nas ustawa, a nie analiza ryzyka w każdym konkretnym przypadku. Dlatego w tej chwili nikt nie rozważa zaostrzenia przepisów. Ważne są praktyka i zarządzanie bezpieczeństwem przez kluby, które dopiero się tego uczą - mówi na łamach "Magazynu Sportowego".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.