Świątek odpada, choć walki nie zabrakło

W poprzednich rundach Iga Świątek pokonała Elyn Venturę oraz Claire Liu. W decydującej fazie kwalifikacji, zaczęło się niczym w spotkaniu z Amerykanką. Słowaczka Jana Cepelova, będaca dwa miejsca w rankingu WTA za legionistką (186 - 188), w pierwszej rundzie zdominowała rozgrywkę. Polka ponownie miała problem z pierwszym serwisem, popełniła również trzy podwójne błędy i gładko przegrała w ciągu 30 minut pierwszej partii 2:6. W drugim secie mecz był znacznie bardziej wyrównany. Świątek spisywała się w podaniu lepiej od przeciwniczki i skutecznie obroniła trzy break-pointy. Końcówka należała do zawodniczki ze stolicy. Tenisistka Legii doprowadziła do remisu wygrywając 6:4. 

O wszystkim miał zadecydować trzeci set. Początkowo obie zawodniczki solidarnie wygrywały gemy przy swoim serwisie. Sytuacja wyglądała podobnie, jak w poprzedniej partii. W końcówce Słowaczka zdołała jednak przełamać Świątek. Przy stanie 5:3, Cepelova miała trzy piłki meczowe, ale Polka wszystkie obroniła doprowadzając do wyniku 40:40, a następnie zwyciężyła w gemie łapiąc kontakt. Do remisu potrzebne było jednak przełamanie. Wygranej, jak z Liu, jednak nie było. Rywalka nie oddała choćby punktu legionistce i to ona awansowała do głównej drabinki turnieju w Auckland. Promocji brak, lecz Polka pięknie walczyła w trzech spotkaniach w Nowej Zelandii.

Teraz Polka przeniesie się do Australii, gdzie powalczy o udział w turnieju głównym wielkoszlemowego Australian Open. Kwalifikacje rozpoczną się w drugiej połowie stycznia.

WTA Auckland - kwalifikacje:

I runda: Iga Świątek - Elys Ventura 2:0 (6:2, 6:2)
II runda: Iga Świątek - Claire Liu 2:1 (3:6, 7:5, 6:3)
III runda: Iga Świątek - Jana Cepelova 1:2 (2:6, 6:4, 4:6)