Takesure Chinyama: Nikt nie może dotykać medali za zdobyte Puchary Polski
23.01.2024 13:20
– Dla przeciwników byłem nieprzewidywalny, ale traktowałem siebie jak dostawcę paczek, w tym przypadku goli. Musiałem wejść na murawę, trafić piłką do siatki i wrócić do domu.
– Trener Jan Urban jest dla mnie jak ojciec. Nauczyłem się od niego bardzo wiele. Czasami rozmawiamy, ostatnio po sylwestrze.
Czytaj też
– W Legii byłem najszybszy, tuż za mną był Miroslav Radović. Ludzie mogli myśleć, że byłem leniwy, bo nie znali mnie zbyt dobrze. Mało się odzywałem, nie zawsze miałem dobry nastrój, ale nie dlatego, że byłem zły, po prostu czasami się nie uśmiechałem. Lenistwem się nie wykazywałem, wystarczy zapytać trenerów, nigdy nie odmówiłem wyjścia na trening lub wykonania jakiegoś zadania.
– Medale za zdobyte z Legią Puchary Polski są u mnie do dziś, mają dla mnie wyjątkową wartość, nikt nie może ich dotykać.
– Czy żałuję, że po świetnym sezonie nie odszedłem z Legii? Tak, po sezonie 2008/09 pojawiła się oferta z Eintrachtu Frankfurt. Niemiecki klub oferował za mnie cztery miliony euro, ale w tym samym miesiącu zostałem kontuzjowany. Szkoda.
– W zeszłym roku grałem w Batorym Wola Batorska, dziś jestem trenerem w Bibiczance Bibice. Najbliższe pół roku spędzę w Krakowie, gdzie będę przechodził kurs trenerski.
Całą rozmowę z byłym napastnikiem Legii można przeczytać na onet.pl.
Quiz
Legia w 2023 roku
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.