Taktyka przed meczem z FC Botosani

Na murawie nie pojawił się Jakub Żewłakow, który w tym czasie pracował z fizjoterapeutami w hotelu. Indywidualnie ćwiczyli Marco Burch i Patryk Kun. Obaj dochodzą do siebie po urazach, ale do treningu z zespołem wrócą po obozie w Austrii.

Zabrakło Radovana Pankova i Blaża Kramera. Obaj nie dokończyli porannych zajęć, obaj pracowali z fizjoterapeutami w hotelu. Pierwsze diagnozy są takie, że na szczęście nic groźnego się nie stało, ale wobec obu zastosowano działania profilaktyczne. Jest duża szansa, że Słoweniec znajdzie się w kadrze meczowej na czwartkowy sparing z FC Botosani. Na pewno do gry będzie Maciej Rosołek, który wrócił do treningów po urazie dwa tygodnie wcześniej niż planowano, ale ze względów prewencyjnych w starciu z Universitateą Craiova znalazł się na trybunach.

Od początku zajęć na najwyższych obrotach pracowali bramkarze. W końcowej fazie serii strzałów trener Krzysztof Dowhań zagrywał piłkę do Arkadiusza Malarza, który za pomocą specjalnej siatki kierował piłkę w dolny lub górny róg bramki. Kacper Tobiasz, Dominik Hładun i Gabriel Kobylak uwijali się jak w ukropie, co chwilę popisywali się efektowną i skuteczną interwencją.

Pozostali gracze pracowali nad taktyką, również pod kątem czwartkowego sparingu. Tym razem skuteczny był Jean Pierre Nsame, bardzo dobrze w środku pola wyglądali Luquinhas, Bartosz Kapustka i Igor Strzałek. W tyłach zaś, szczególnie w powietrzu, nie było mocnych na Jana Ziółkowskiego i Artura Jędrzejczyka. Bardzo dobrze prezentowali się też Jan Leszczyński, Rafał Augustyniak i Steve Kapuadi.

Kolejne zajęcia zostały zaplanowane na czwartek na godzinę 11, zaś o 18. rozpocznie się mecz z FC Botosani rozgrywany systemem 3x40 minut.