Tomas Pekhart: Jesteśmy jeszcze silniejsi niż kilka tygodni temu
25.08.2020 19:00
Jesteś w Polsce od pół roku. Podoba ci się w naszym kraju?
- Początek nie był łatwy, po zaledwie kilku tygodniach wybuchła pandemia i zostaliśmy pozamykani w domach. Moja żona przyleciała do Warszawy dzień przed zamknięciem granic. Nie mieliśmy nawet okazji, aby zwiedzić miasto. Dopiero kilka tygodni temu zaczęliśmy poznawać stolicę i jest bardzo ładna - podobna do Pragi.
A pod względem piłkarskim?
- Liga jest bardziej wyrównana niż w Czechach, gdzie trzy kluby odjechały reszcie, zarówno sportowo jak i finansowo. To nie jest dobre dla rozgrywek, że jest tak duża przepaść pomiędzy czołówką, a resztą zespołów. W Ekstraklasie każdy przeciwnik jest groźny, każde zwycięstwo trzeba wywalczyć, wybiegać. Ponadto w Polsce imponują mi stadiony, wszystko wygląda atrakcyjniej niż w moim kraju. Sytuacja finansowa klubów też jest chyba nieco lepsza niż w Czechach.
Legia poradziłaby sobie w lidze czeskiej?
- Na pewno byłaby w czołówce. Po transferach, które klub zrobił w tym okienku, jesteśmy jeszcze silniejsi niż kilka tygodni temu. Dołączyło do nas kilku jakościowych zawodników.
Znałeś Artura Boruca wcześniej?
- Osobiście poznałem go dopiero kilka dni temu, ale widziałem go w telewizji. Wiem, że w Legii jest legendą, pomoże nam w wielu momentach. Jest doświadczony, wniesie sporo do szatni. Po kilku treningach widać, że ma wielkie umiejętności. Jeśli zostanie po zakończeniu kariery w Legii, klub wiele na tym zyska.
Lubisz podróżować?
- Kocham.
Anglia, Niemcy, Grecja, Izrael, Hiszpania, Polska - trochę krajów się nazbierało.
- Z każdego klubu i kraju wyniosłem nowe doświadczenia. Poznając nowych ludzi i kultury, zmieniasz postrzeganie świata. Dzięki podróżom wiem, czego chcę od życia - w przeciwieństwie do 90 procent ludzi na świecie. Wiem, jaką mentalność mają ludzie z różnych krajów, wyciągam to, co najlepsze.
Całą rozmowę z Tomasem Pekhartem można przeczytać tutaj.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.