Trenowali bez Lopesa i Pekharta. Karbownik przejdzie badania

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

13.01.2021 11:35

(akt. 14.01.2021 11:09)

Piłkarze Legii Warszawa mają za sobą kolejny trening na zgrupowaniu w Dubaju. Z zespołem trenowali już normalnie Mateusz Cholewiak i Andre Martins – obaj wczoraj mocno ucierpieli podczas treningów.

Indywidualnie pracowali Marko Vesović, Josip Juranović i Michał Karbownik. „Karbo” już normalnie pracował z zespołem, ale poczuł ból i teraz pracuje lżej, wkrótce przejdzie również dodatkowe badania rezonansem magnetycznym.

Po kwadransie do hotelu udał się Rafael Lopes – we wtorek oberwał w okolice kolana, rano wciąż odczuwał dyskomfort i dziś profilaktycznie nie ćwiczył z kolegami. Jedynym napastnikiem w zespole pozostał Tomas Pekhart, ale on również pracował lżej, a po 45 minutach zakończył trening. - Mam posiniaczony mały palec u nogi, nie mogłem założyć butów piłkarskich. Myślę jednak, że w czwartek powinienem być znów gotowy – powiedział Pekhart.

Po rozgrzewce i grze w dziada przyszła kolej na gierki mające na celu dokładność podań i szybkie przedostanie się w pole karne rywala. – Andre musisz mu zagrać dokładną piłkę, jak Zagumny do Gruszki. Wiesz kto to był Zagumny? Najlepszy rozgrywający na świecie w siatkówkę – zawsze zagrywał w tempo i w odpowiednim kierunku – tłumaczył Martinsowi trener Czesław Michniewicz.

Co do celności podań i ich jakości najwięcej uwag było do młodych graczy. – Panowie, nie dieta czy siłownia ale technika – tutaj jest najwięcej do poprawy. Przyjęcie, strzał - więcej czasu na boisku, na podwórku. Musicie trochę odwrócić proporcje. Dzięki temu będziecie mieć powtarzalność jak w tenisie. Najlepsi tam mają na dziesięć uderzeń dziesięć udanych a nie dwa dobre i trzy słabe – tłumaczył młodym graczom szkoleniowiec Legii.

Później były schematy gry ofensywnej i defensywnej. Akcje kończyło podanie w pole karne i strzał. Dobrą skutecznością popisywał się Mateusz Cholewiak. – Brawo. Mamy napastnika, do tej pory marnował się na skrzydle – pokrzykiwał Radosław Cierzniak. Chwalony był również Joel Valencia – Super, o to chodzi, to jest instynkt zabójcy – usłyszał Ekwadorczyk po tym jak dopadł do straconej wydawałoby się piłki i przymierzył w okienko.

Jak zawsze pełne ręce pracy mieli bramkarze. Tym razem z Cierzniakiem, Cezarym Misztą i Kacprem Tobiaszem nie trenował Artur Boruc.

Kolejne zajęcia zostały zaplanowane na godzinę 16. czasu miejscowego.

 

Quiz. Rekordowe transfery z Legii

1/15 Najwyższym transferem z klubu legionistów jest przejście Radosława Majeckiego do AS Monaco, który kosztował 7 mln euro, plus bonusy. Do jakiego klubu Majecki był wypożyczony z Legii, aby się ogrywać?

Polecamy

Komentarze (53)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.