Domyślne zdjęcie Legia.Net

Urban podsumowuje pierwszą rundę Mundialu

Marcin Szymczyk

Źródło: naszaliga.pl

17.06.2010 12:02

(akt. 16.12.2018 00:17)

Były trener Legii Jan Urban podsumował zakończoną wczoraj pierwszą serię meczów na Mundialu w RPA. - Z oceną poszczególnych uczestników MŚ powinniśmy się jeszcze wstrzymać. Dostrzegam w tych wielkich drużynach tendencję, by przede wszystkim nie przegrać. Brazylijczycy mimo zwycięstwa zlekceważyli rywala. Dosyć długo musieli czekać na pierwszego gola, a na dodatek w końcówce przez nieuwagę stracili bramkę. Musimy poczekać na prawdziwą grę faworytów. Brazylia jeśli będzie chciała to w każdej chwili podkręci tempo. Kompletnie zaskoczyła mnie Hiszpania, która w moich oczach jest jednym z głównych kandydatów do końcowego zwycięstwa. Trudno im było przejść przez skomasowaną obronę Szwajcarii. Skończyło się jak skończyło, mamy pierwszą sensację turnieju. Mimo przegranej uważam, że Ci piłkarze nadal mają wielką szansę na sukces - mówi Urban dla serwisu naszaliga.pl.

O wiele więcej spodziewaliśmy się też po drużynach z Czarnego Lądu.

- Faktycznie możemy być zdziwieni ich postawą. Pozytywnie zaskoczyło mnie Wybrzeże Kości Słoniowej w meczu z Portugalią, gdzie nie odpuszczano nawet na metr przeciwnikom. Dobre wrażenie zrobiła też Ghana wygrywając z Serbią. Zobaczymy na ile te zespoły będą się rozkręcać w trakcie mistrzostw.

Czarnym koniem całej imprezy może być chyba Chile, które pokonało Honduras?

- Zgadzam się. Grą przypominają Hiszpanów. Wielu piłkarzy gra w silnych europejskich klubach, potrafią grać kombinacyjnie, są nieźle wyszkoleni technicznie. Jest jeszcze trochę za wcześnie na to, by osądzać o tym, kto będzie w stanie namieszać na Mundialu. Przynajmniej ja tak to odczuwam, gdyż żadnego konkretnego sygnału nikt jeszcze nie wysłał.

Dwie wielkie marki, a więc Francja i Włochy, którzy przed czterema laty zagrały w wielkim finale również zawodzą.

- Trójkolorowi od dawna nie grają na takim poziomie, do którego predysponuje ich potenchał. Na dodatek w reprezentacji, w samym środku panują niesamowite podziały. Taka atmosfera nie sprzyja osiąganiu sukcesów. Natomiast w kwestii Włochów powiedziałbym, że to w ich stylu zacząć tak turniej. Robią wszystko, aby jak najmniejszym kosztem wyjść z grupy, a dopiero potem pokazać pazur. Najlepiej w tej pierwszej serii zagrali Niemcy, ale poczekajmy z oceną ich wartości na tle silniejszego rywala.

Polecamy

Komentarze (9)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.