W marcu rozmowy z Josue

W tym roku umowy z klubem przedłużyli Artur Jędrzejczyk i Bartosz Kapustka. Obu kontrakty wygasały z końcem czerwca. Podpis pod nową umową złożył też Igor Strzałek, który z klubem związany był do końca 2023 roku. Z wygasającymi umowami pozostało więc jeszcze trzech graczy.

Kibiców najbardziej interesują dalsze losy Josue. Portugalczyk zalicza niesamowity sezon z ”eLką” na piersi. Strzelił już 10 goli, miał 9 asyst i 5 asyst drugiego stopnia. Miał więc udział w 24 bramkach! Josue jest liderem zespołu, a drużyna czasem zdaje się być od niego uzależniona.

Jak informowaliśmy w grudniu, władze Legii rozmawiały z menedżerem zawodnika. Ale sprawa została postawiona jasno – piłkarz wraz z agentem mierzą w wysoki kontrakt. Jeśli gracz otrzyma ofertę kontraktu z Dalekiego lub Bliskiego Wschodu, to klub z Łazienkowskiej nie będzie w stanie z taką propozycją konkurować. Na całym świecie mamy jednak do czynienia z kryzysem gospodarczym i nikt już tak ochoczo jak wcześniej nie podpisuje kontraktów gwarantujących ogromne zarobki. Jeśli Josue nie otrzyma wymarzonej finansowo oferty, to wróci do rozmów z Legią. Portugalczyk jest świadomy, że będzie się to wiązało z gorszymi zarobkami od tych, jakie by chciałby pobierać. Byłyby one jednak wyższe od obecnych. Więcej będzie wiadomo na początku marca, kiedy planowane jest spotkanie z agentem zawodnika. 

Na korzyść Legii działa fakt, że Josue dobrze czuje się w Polsce, jest kapitanem Legii i niekwestionowanym liderem, cieszy się szacunkiem i uznaniem w klubie, ale również w całej ekstraklasie i piłkarskim środowisku.

Kiedy sytuacja może się wyjaśnić? Menedżer Josue na początku marca ma dać znać czy znalazł już bajeczną ofertę dla swojego klienta. Informacja ma trafić do dyrektora sportowego klubu, Jacka Zielińskiego. Jeśli agent nie znalazł nowego pracodawcy, który spełni oczekiwania piłkarza, to być może Legia i Josue będą bliżej porozumienia w sprawie przedłużenia wygasającego kontraktu. Ale równie dobrze menedżer może szukać dalej i umówić się z klubem na kolejny termin. Wkrótce się przekonamy o tym, jak sytuacja się rozwinie.

Nic nie zmieniło się w sytuacji Filipa Mladenovicia, który jest nastawiony na to, że kolejny kontrakt będzie wysoki i prawdopodobnie ostatni w jego życiu. Trener Kosta Runjaić bardzo ceni sobie jego umiejętności piłkarskie i motoryczne, ale nie ma wystarczających argumentów aby przekonać zawodnika do parafowania nowej umowy. „Mladen” ma za sobą udaną rundę jesienną, był na Mundialu z reprezentacją Serbii i liczy na to, że ten dobry okres uda się spieniężyć. Wiele więc wskazuje na to, że może to być ostatnie pół roku Mladenovicia z Legią.- Brzmi to realnie, bo wkrótce wygaśnie mój kontrakt. Mój agent rozmawiał już z dyrektorem sportowym Legii. Zobaczymy co się wydarzy, czas pokaże – mówił na początku roku „Serb”.

Mattias Johansson ma opinię solidnego prawego obrońcy, dającego odpowiednią jakość gdy jest zdrowy. Niestety Szwed przez półtora roku często był niedysponowany – leczył mniejsze lub większe urazy, chorował. W dodatku zespół gra obecnie w systemie z trzema stoperami oraz wahadłowymi i dla Mattiasa brakuje miejsca. Jego pozostanie w klubie nie będzie priorytetowe, ostateczna decyzja należeć będzie do trenera i dyrektora sportowego.

Na zgrupowaniu Legii w tureckim Belek z pierwszym zespołem był jeszcze utalentowany Filip Rejczyk. Jemu również w czerwcu wygasa umowa z klubem. Dyrektor akademii Marek Śledź jest już umówiony z zawodnikiem, agentem i jego rodzicami by podpisać nowy kontrakt.