Warta - Legia: Smutny powrót do ligowej szarzyzny

Redaktor Piotr Barański

Piotr Barański

Źródło: Legia.Net

04.10.2020 09:00

(akt. 04.10.2020 10:35)

Smutek, złość, przygnębienie i rozczarowanie - to przeważające nastroje panujące w klubowych gabinetach, wśród zawodników ale przede wszystkim wśród kibiców Legii Warszawa. W czwartek plan na cały sezon rozleciał się jak domek z kart. Klub stracił duże pieniądze, mozolnie budowany wizerunek i nadzieję na lepsze jutro. Został z nowym trenerem i blisko 30-osobową kadrą. A wliczając rozgrywki Pucharu Polski do końca roku "Wojskowi" rozegrają jedenaście meczów. Połowa piłkarzy więc sobie nie pogra, pojawią się niezadowoleni, a dobra atmosfera w szatni będzie trudno do utrzymania.

Piłkarze Legii w meczu z Karabachem Agdam nawet nie nawiązali walki, byli gorsi od Azerów w każdym aspekcie i to już od pierwszej minuty. Wynik 0:3 to najniższy wymiar kary, ale niestety ten rezultat jest efektem złego zarządzania pierwszym zespołem, klubem. Nie tak dawno podpisano dwuletnią umowę z trenerem Aleksandarem Vukoviciem, by zwolnić go po kilku tygodniach. Przedłużono na kolejne dwa lata umowę z Andre Martinsem by posadzić go na ławce rezerwowych. Drużyna potrzebowała transferów piłkarzy, którzy pomogą w walce o fazę grupowę europejskich pucharów, więc zatrudniono takich, którzy dawno nie grali w piłkę lub potrzebowali czasu na leczenie. Już dziś można się zastanawiać nad sensem pozyskania Joela Valencii, skoro musi dojść do formy, a jest wypożyczony i w maju już go przy Łazienkowskiej nie będzie.

Trwa próba ratowania budżetu, ale czasu pozostało niewiele. Okienko transferowe zamyka się w najblizszy poniedziałek. Są chętni na pozyskanie Michała Karbownika, ale trudno powiedzieć czy rozmowy zakończa się przed upływem dwóch dni. Poza "Karbo" w drużynie nie ma wielu graczy, na których klub mógłby zarobić duże pieniadze. Są jeszcze Mateusz Wieteska, Luquinhas czy Bartosz Slisz. Pozostali zawodnicy są blisko 30-roku zycia, a za takich piłkarzy niechętnie płaci się w Europie duże kwoty. Za kształt kadry pierwszej drużyny odpowiada Radosław Kucharski, nad którym zebrały się czarne chmury. W klubie w ostatnim czasie zaszło już tak dużo zmian, że można mówić o rewolucji. A wciąż zachodzą kolejne - Łazienkowską opuścił wieloletni analityk warszawskiej Legii, Maciej Krzymień. Na jego miejsce przyszedł Robert Musiałek - znany z pracy w reprezentacjach Polski do lat 15 i 17. Prezes i właściciel Legii Dariusz Mioduski ma przed sobą masę ważnych decyzji do podjęcia. Oby tym razem właściwych, ponieważ miejsca na pomyłki już nie ma.

W takiej atmosferze i rzeczywistości zespół wraca do szarej ligowej młócki. Na pewno trener Czesław Michniewicz musi inaczej zestawić jedenastkę, przedstawić też inny pomysł na grę - ten z czwartu zupełnie nie zdał egzaminu. Do składu w meczu z Wartą wrócą Luquinhas i Paweł Wszołek, którzy spotkanie z Karabachem rozpoczęli z ławki rezerwowych. Z przodu zobaczymy wysuniętego Tomasa Pekharta. Do gry nie będzie gotowy Jose Kante, zaś Rafael Lopes na ten moment nie wydaje się piłkarzem, który może zapewnić odpowiednią jakość. - Kilka zmian względem meczu w eliminacjach Ligi Europy na pewno się pojawi, choć nie przewiduję rewolucji kadrowej. Praktycznie wszyscy zdrowi zawodnicy pojechali z nami do Grodziska i na miejscu zdecydujemy, kto znajdzie się w dwudziestce meczowej - oznajmił trener Legii.

 - W niedzielę wybiegniemy na boisko z nastawieniem, że chcemy grać dobrze w piłkę. Mamy potencjał, umiejętności oraz olbrzymie możliwości i chcemy to pokazać. W meczach, które miałem okazję prowadzić, tylko fragmenty mogły mi się podobać, ale chciałbym żeby tych fragmentów było jak najwięcej. Nad tym pracujemy, bo kilka akcji było naprawdę fajnych i ich rozegranie mi się podobało. Było ich jednak zdecydowanie za mało. Liczę na to, że w niedzielę tych akcji będzie zdecydowanie więcej, będziemy stwarzać sytuacje i zdobywać bramki - dodał Michniewicz.

Warta powróciła do Ekstraklasy po 25 latach przerwy. Klub z tradycją, założony w 1912 roku, zdobył w swojej historii 5 razy tutuł najlepszej drużyny w kraju. Ostatnie lata spędził jednak w cieniu swojego sąsiada - Lecha. "Zieloni" grali w niższych klasach rozgrywkowych, aż w końcu udało im się po długiej przerwie wrócić do Ekstraklasy.

Na ten moment Warta próbuje odnaleźć się w najwyższej klasie rozgrywkowej. Do tej pory zdobyła tylko cztery punkty. Pierwsze zwycięstwo odniosła dopiero w ostatniej kolejce, wygrywając z z Wisłą Płock 3:1 po golach Aleksa Ławniczaka, Bartosza Kieliba oraz dobrze znanego z występów w Polonii Warszawa oraz w Lechu Poznań Łukasza Trałki. W poprzednich meczach Warta przegrywała trzy razy oraz raz zremisowała 0:0 z Piastem Gliwice. Z legijnych akcentów warto zaznaczyć, że w letnim okienku z Arki Gdynia właśnie do Warty przeniósł się Michał Kopczyński. W tym roku jednak nie zagra z powodu urazu. W przeszłości w zespołach młodzieżowych Legii grali także obrońca Jan Grzesik oraz pomocnik Konrad Handzlik. Żaden z tych dwóch piłkarzy nie zaliczył jednak ani jednego występu w pierwszej drużynie „Wojskowych”. Poza "Kopą" przeciwko Legii nie zagrają także Nikodem Fiedosewicz oraz Jakub Kiełb. Zmagają się z kontuzjami odniesionymi na początku obecnego sezonu.

Arbitrem meczu będzie Paweł Gil. W tym sezonie sędzia prowadził już mecz z udziałem Legii . Wówczas "Wojskowi" przegrali u siebie 1:3 z Górnikiem Zabrze. Specjaliści z TOTALbet pieniądze postawione na zwycięstwo Legii w przypadku wygranej "Wojskowych” pomnożą przez 1.62. Remis to mnożnik 4.00, a wygrana gospodarzy 5.60. Spotkanie rozpocznie się o godz. 15. i będzie transmitowane przez Canal+ Sport. My zaś zapraszamy do relację tekstową na żywo na Legia.Net, zaś po ostatnim gwizdku do obejrzenia fotoreportażu i lektury pomeczowych komentarzy.

Przypuszczalne składy:

Warta: Lis - Grzesik, Kieliba, Ławniczak, Kuzdra - Trałka, Kupczak - Jakóbowski, Janicki, Rybicki - Kuzimski

Legia: Boruc - Stolarski, Jędrzejczyk, Wieteska, Mladenović - Slisz, Karbownik - Wszołek, Luquinhas, Valencia - Pekhart

Polecamy

Komentarze (46)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.