Warzycha i Madej: Możemy wygrać z Legią
04.12.2014 06:14
Zabrzanie nie przywiązują dużej uwagi do faktu, że Henning Berg rotuje składem i na dobrą sprawę trudno przewidzieć, kto wybiegnie na murawę w Zabrzu. - Myślę, że u nas zagrają trochę innym składem niż z Cracovią. Większa liczba piłkarzy to większa rywalizacja na treningach, co podwyższa umiejętności poszczególnych piłkarzy. Mimo wielu zmian w Legii nie widać żadnego spadku jakości w grze zespołu - komentuje Robert Warzycha, który żałuje, że nie będzie mógł skorzystać z usług pauzującego za czerwoną kartkę Błażeja Augustyna. - Błażej bardzo pomógłby nam w obronie - kończy dyrektor sportowy Górnika.
Łukasz Madej - Takie mecze to klasyk polskiej piłki i one wywołują duże napięcie, ogromne emocje. Dają też dużo radości kibicom. Jeżeli do cech wolicjonalnych dodamy z naszej strony dużo ambicji i woli walki, to na pewno jesteśmy w stanie wygrać z Legią. Na pewno nie jesteśmy na straconej pozycji, a trzeba przypomnieć, że rok temu wygraliśmy z Legią w Pucharze Polski 3:1, zaś ostatnio zremisowaliśmy z nią na Łazienkowskiej 1:1. W Zabrzu przegraliśmy co prawda 2:3, ale po wyrównanym meczu. Podejdziemy z szacunkiem do rywala, ale ze świadomością, że jesteśmy w stanie z nim wygrać.
- Każdy zawodnik lubi grać o późnej porze, a taką jest godzina 20.30. Oczywiście, przyjemniej się gra wtedy, jak jest ciepło, ale nie ma co narzekać, To będzie mecz kolejki, przyjeżdża do nas lider i zapowiada się fajny mecz. Jeśli każdy z nas będzie grał na wysokim poziomie, to będzie dobrze.
- Moim zdaniem to Legia jest silniejszym zespołem. Nie można jednak mówić, że skoro przegraliśmy 0:3 w Poznaniu, to w meczu z Legią jesteśmy na straconej pozycji. Legia ma na pewno silniejszą i liczebniejszą kadrę i to ją odróżnia od Lecha i innych zespołów. Dzięki tej licznej kadrze może z dobrym skutkiem rywalizować na kilku frontach. A my przede wszystkim musimy wytrącić Legii jej atuty, a wówczas nasze szanse znacznie wzrosną. Kwestie związane z karami dla Legii w Lidze Europy nie interesują samych piłkarzy warszawskiej drużyny. Oni się skupiają na piątkowym meczu i tylko to ich interesuje. Sprawy kibicowskie są jakby na drugim planie i zawodnicy Legii nie zaprzątają sobie nimi głowy. Z Trabzonsporem zagrają 6 dni po naszym meczu, więc na pewno nie będą się oszczędzać. Będą mieli jeszcze dużo czasu, by dobrze przygotować się do ostatniego meczu grupowego.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.