Wawrzyniak i Sokołowski o Mladenoviciu
28.11.2020 09:55
– Filip Mladenović? Można go już nawet uznać za lidera warszawskiego zespołu. Uważam, że od dwóch lat jest też najlepszym lewym obrońcą w ekstraklasie. Jego obecne liczby goli i asyst byłyby wybitnym wynikiem, jak na bocznego defensora, w skali całego sezonu, a mówimy na razie o 20 meczach. Zdecydowanie ma najlepszą lewą nogę w Polsce. Siła jego dośrodkowań jest niezwykła. Czasami wyglądają one jak strzały. Dla niego nie ma różnicy, czy robi to w pełnym biegu, czy ze stojącej piłki. Zdarzają się mecze, że zastanawiam się, czy nie za mocno centruje, a w zasadzie strzela w głowy swoich kolegów. Bywały spotkania, kiedy trafiał Pekharta albo ten tak uderzał, że piłka trafiała go w drugą nogę i wpadała do siatki - dodaje Jakub Wawrzyniak.
Tomasz Sokołowski, były piłkarz Legii: - Szkoda, że nie trafił do Legii wcześniej. Osobiście widziałem go w warszawskim zespole już rok temu. Wtedy na przeszkodzie stanęły finanse, bo miał ważny kontrakt z Lechią. Wiedziałem, że pomoże drużynie, bo ma sporo atutów ofensywnych. Było to widać już wtedy, gdy występował w klubie z Gdańska. Może nie strzelał tylu goli, ale miał sporo asyst. Dla mnie Mladenović ma najlepsze w ekstraklasie dośrodkowanie w pełnym biegu. Potrafi to zrobić w punkt. Dzięki niemu sporo goli strzelił m.in. Flavio Paixao w Lechii. Teraz to samo jest w drużynie mistrza Polski, z tym, że dookoła niego jest większa liczba niezłych zawodników. Mladenović w Legii dorzucił też większą skuteczność, jeżeli chodzi o zdobywanie bramek. Widać, że w stolicy jeszcze się rozwinął.
Całość można przeczytać tutaj.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.