Wielu zawodników na treningu, kontuzja Kapustki

W sumie trzydziestu piłkarzy pojawiło się w czwartek na treningu pierwszego zespołu. Z tym, że dwóch pracowało indywidualnie - William Remy truchtał wokół boiska, zaś Mateusz Hołownia pierwszy raz po kontuzji pojawił się na murawie i wykonywał różne ćwiczenia.

Na trening zaproszono graczy z zespołu rezerw oraz CLJ - bramkarzy - Jakuba Kowynię oraz 16-letniego Macieja Kikolskiego oraz graczy z pola - Jehora Macenkę, Radosława Pruchnika, Oskara Wojtysiaka, Patryka Konika, Jakuba Kisiela, Łukasza Łakomego, Kamila Kurowskiego, Bartłomieja Ciepielę, Mikołaja Kwietniewskiego, Radosława Cielemęckiego i Szymona Włodarczyka.

Legioniści najpierw rozgrzewali się pod okiem trenera Radosława Gwiazdy. Potem grali w "dziada", aż zostali podzieleni na cztery zespoły. Każda drużyna miała swojego kapitana. Opaski założyli Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska, Inaki Astiz i Radosław Pruchnik. Każdy z kapitanów musiał nazwać swój zespół. I tak byli grzybiarze, kalafiory, cocacola team i fc covid. W gierkach rewelacyjnie prezentował się Jose Kante, który powrócił do pracy z drużyną po infekcji. Ale najlepsza okazała się drużyna "Wietesa" w składzie - Boruc, Wieteska, Wojtysiak, Martins, Ciepiela, Łakomy i Włodarczyk.

W zajęciach brali udział też Radosław Cierzniak - choć nie wykonywał wszystkich ćwiczeń, oraz Luquinhas. Zabrakło kadrowiiczów - Filipa Mladenovicia, Waleriana Gwilii, Josipa Juranovicia, Ariela Mosóra i Macieja Rosołka. Nieobecni byli obaj strzelcy goli w starciu z Lechem Poznań - Kacper Skibicki i Rafael Lopes. Na zajęciach brakowało również takich graczy jak Wojciech Muzyk, Cezary Miszta, Domagoj Antolić, Michał Karbownik, Bartosz Slisz oraz Tomas Pekhart i kontuzjowani od dawna Marko Vesović i Vamara Sanogo. W trakcie gierek rozgrywanych na małej przestrzeni kontuzji nabawił się Bartosz Kapustka. Mimo interwencji medyków nie był w stanie kontyuować zajęć.

Na piątek zaplanowano dwa treningi - na godzinę 11. i 15.