News: Byli legioniści: Przerwa reprezentacyjna w pełni

Wladimer Dwaliszwili: Nie jestem robotem

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

16.09.2013 09:13

(akt. 04.01.2019 13:48)

- Słyszę opinie, że dwa tygodnie temu byłem w słabej formie, ale w sumie czuję się podobnie. Oczywiście, że nie byłem wtedy w fantastycznej dyspozycji, ale nie byłem też w słabej. W średniej. Nie jestem maszyną, słabszy okres mógł się przytrafić. Myślę, że to bardziej kwestia mentalna. Nie zasłużyłem na trybuny w meczu ze Steauą, byłem bardzo smutny, gdy wyczytano skład. Zostałem z Helio Pinto w szatni i w niej obejrzeliśmy mecz. Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się, abym nie znalazł się w meczowej osiemnastce, będąc zdrowym. Ale to decyzja trenera i muszę ją szanować - opowiada w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Wladimer Dwaliszwili.

- Spróbuję dalej mu udowadniać, że powinienem grać. Mam nadzieję, że w końcu przekonam do siebie trenera. Jak dotąd strzelałem gole każdemu rywalowi, z którym mierzyłem się w eliminacjach Champions League: Glentoran, Aktobe, Salzburg, Borac Banja Luka, NK Maribor, Genk, TNS, Molde. Niestety brakuje mi tylko Steauy, ale z tym zespołem grałem tylko dziesięć minut w Bukareszcie. Szkoda, bo chciałem pomóc zespołowi, a czułem, że jestem w stanie.


Wyjazd na zgrupowanie reprezentacji Gruzji panu pomógł?


Odetchnąłem, oczyściłem umysł, pobyłem w innym środowisku. Cieszę się, że teraz po powrocie trener mi zaufał i wystawił w kolejnym meczu.


Przed wami mecz z Lazio w Rzymie.


Gdy w 2009 roku grałem w Lidze Mistrzów, wyszedł mi dobry mecz przeciwko Juventusowi w Turynie. Po tym spotkaniu odebrałem telefon od kolegi z reprezentacji Kachy Kaładze. Powiedział mi o zainteresowaniu ze strony klubów Serie A. Włoscy agenci szukali ze mną kontaktu. Wymieniał Parmę i właśnie Lazio... Później te kluby obserwowały mnie, ale do końca fazy grupowej nie udało mi się strzelić gola i to ponoć przesądziło o niepowodzeniu.


Zapis całej rozmowy z Wladimerem Dwaliszwili można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego"

Polecamy

Komentarze (28)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.