News: Wojciech Kowalczyk: Cień nadziei na awans jest

Wojciech Kowalczyk: Słaba liga to i słaby mistrz

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

27.03.2012 08:26

(akt. 04.01.2019 12:18)

- Nic już mnie w tej słabej lidze nie zaskoczy, wystarczy dobrze pobiegać 90 minut, trochę przy tym zagrać w piłkę i już jest się w czubie. Jak teraz Ruch i Korona, które pokazują, że wystarczy chcieć i nie obrażać się na opóźnienia w wypłatach. W ogóle nie będę płakał jeśli Legia lub Wisła nie zdobędą mistrzostwa. Nie rozpaczałbym również, jak inni, że z tego powodu mielibyśmy mniejsze szanse na Ligę Mistrzów. Prawda jest taka, że nie mamy na nią żadnych szans, bez względu na to, kogo wystawimy. Nie przyjmuję więc argumentów, że dla dobra polskiej piłki mistrzem powinna być Legia. bo tylko ona dawałaby nadzieję. Jesteś pewien, że z taką grą jak ostatnio byłaby w stanie przejść kwalifikacje? Ja nie. Taki mamy poziom ekstraklasy. Pogódźmy się - mówi w rozmowie z Gazetą Wyborczą Wojciech Kowalczyk.

- Jeśli słyszę, że Ljuboja nie zostanie na kolejny sezon, i widzę, że nie daje drużynie tego co jesienią, to jakoś mi się to łączy. Dwa, trzy dobre zagrania w meczu mogą zachwycać, ale pożytku drużynie nie przynoszą. Radović jest kompletnie bez formy, a Rybusa nie da rady zastąpić. Ta trójka ciągnęła Legię, teraz siła ofensywna jest słabiutka, w ostatnich meczach trzy gole zdobył Wolski, jednego Kucharczyk, Przeciwnicy wiedzą, że wystarczy dobrze zaopiekować się Ljuboją i Radoviciem. Sprowadzono co prawda Hiszpana Novo i Argentyńczyka Blanco, ale nie dowiemy się ile umieją, póki nie zagrają trzech meczów z rzędu. Trudno mówić, że się nie nadają, jeśli nie dostają szansy na dłużej niż kwadrans. Trener Skorża dogra sztywną jedenastką do końca, bo pewnie liczy, że ktoś się przebudzi. Szkoleniowiec po każdym meczu ma pretensje do piłkarzy, przeprasza kibiców, ale nie robi niczego, czego kibice oczekują - np. nie wystawia jedenastki naprawdę najlepszej, nie ryzykuje nawet z osłabioną Polonią bądź średnim na wyjazdach GKS. Na szczęście dla Legii wygląda na to, że nikt nie chce tytułu. Lider nie wygrywa dwóch meczów z rzędu, męczy się, a i tak powiększa przewagę.


Może to lepiej, że liga jest wyrównana, bo są emocje?


- Lepiej byłoby śledzić walkę dwóch równych drużyn, przynajmniej jakieś perspektywy na przyszłość by były. Obecna sytuacja jest szkodliwa i zupełnie niezrozumiała. Jak można świetnie grać w pucharach, a w lidze zawodzić. Nie można i tu, i tu? Przecież ligowi przeciwnicy nie są mocniejsi niż ci ze Sportingu czy Spartaka. Nic się u nas nie zmieni. Latem odejdzie pewnie Ljuboja, Novo, Blanco i któryś z młodych, np. Wolski. Przyjdą nowi. Tak samo jak w Wiśle, w której kontrakty kończą się dziewięciu graczom. W Lechu już zapowiedzieli rewolucję. Co roku potentaci są coraz słabsi, drużyny środka mają coraz wyższe ambicje i nic już za darmo nie dają. Liga będzie taka sama - jeszcze bardziej wyrównana i zupełnie nieprzewidywalna.


A gdybyś musiał postawić 50 zł na tegorocznego mistrza?


- Wybrałbym Legię, choć jej piłkarze wciąż śpią, więc taki zakład jest bardzo ryzykowny. Już w święta, po meczach z Widzewem i Legią właśnie, na czele może stanąć Ruch. Najładniej grają, choć nie sądzę, by to wystarczyło. Jeśli jednak tak się stanie, wcale zdziwiony nie będę. Ale typuję Legię.

Polecamy

Komentarze (48)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.