Wprost: Po 7 latach umiera legijne marzenie Waltera
13.06.2011 07:56
Inna rzecz, że musiałby się jeszcze znaleźć kupiec gotowy spłacić sięgające 80 mln zł długi klubu wobec ITI. Na giełdzie potencjalnych nabywców wymienia się m.in. firmę T-Mobile (dawniej Era GSM) i biznesmena Marka Profusa, właściciela m.in. tygodnika "Piłka Nożna", choć nie chce się wierzyć, że byliby w stanie zapłacić aż tak wielkie pieniądze. I to za tak niewdzięczny produkt.
Przez ostatnie siedem lat Legia zamiast stać się dającym dumę hobby, przysporzyła Mariuszowi Walterowi wielu siwych włosów.
Czy może być lepiej? Trudno w to uwierzyć, bo dotychczas Mariusz Walter nie miał ręki ani do trenerów, ani do prezesów klubu. Przeniesione do klubu korporacyjne metody działania zupełnie się nie sprawdziły. Jako anegdotę opowiadano, jak Legia ścigała się z Lechem o zatrudnienie kolumbijskiego stopera Manuela Arboledy. Zanim w Warszawie zebrał się zarząd ITI, żeby omówić sprawę, piłkarz podpisał kontrakt w Poznaniu. Dużo transferów w ogóle nie doszło do skutku, wiele okazało się kompletną klęską. Mariusz Walter nie jest pierwszym polskim biznesmenem, który przegrywa swoją piłkarską przygodę. Rzeczywistość naszego futbolu przerosła wielu ludzi sukcesu. Wygląda na to, że także jego.
Cały artykuł Dariusza Wołowskiego znajduje się w najnowszym wydaniu tygodnika "Wprost".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.