News: Wybory: Kandydaci a kwestia Legii i warszawskiego sportu

Wybory: Kandydaci a kwestia Legii i warszawskiego sportu

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

14.11.2014 21:30

(akt. 08.12.2018 07:08)

Już w niedzielę warszawiacy pójdą do urn i w wyborach samorządowych będą decydować o politykach, którzy w kolejnych latach będą rządzili stolicą. Tego dnia, wybierzemy również prezydenta miasta (możliwe, że potem odbędzie się druga tura). Wszystkim jedenastu kandydatom zadaliśmy pięć tych samych pytań, które dotyczą Legii, ale również sportu. Większość chętnie odpowiedziała - zapraszamy do lektury.

Na wstępie zaznaczymy, że nie doczekaliśmy się odpowiedzi od posła Jacka Sasina z PIS-u (Prawo i Sprawiedliwość), posła Andrzeja Rozenka z Twojego Ruchu oraz pani Agnieszki Nosal-Ikonowicz z KWW Ruch Sprawiedliwości Społecznej - Piotr Ikonowicz. Chcieliśmy dać głos wszystkim, przez trzy tygodnie sie przypominaliśmy, ale widocznie nie każdy chciał się wypowiedzieć. 


1. Jak pan/pani zapatruje się na współpracę z Legią Warszawa, która deklarowała w przeszłości chęć współpracy z miastem w kwestii marketingu?


Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO - Platforma Obywatelska)
: - Jestem otwarta na taką współpracę. Legia jest marką silnie kojarzoną z Warszawą. Sam fakt wybudowania stadionu świadczy o tym, ze uważam Legię za odpowiedzialnego partnera.


Piotr Guział (WWS - Warszawska Wspólnota Samorządowa): 
- Legia ma najwięcej kibiców w Polsce – to ogromny potencjał marketingowy dla miasta, które powinno być partnerem dla klubu. Nie widzę przeszkód, by np. w ramach biletu na mecz, był darmowy przejazd komunikacją miejską, czy nawet zniżki na inne atrakcje w Warszawie jak: wejścia do muzeów czy galerii. Legia jako regularnie grający w europejskich pucharach klub, to doskonała wizytówka Warszawy. Miasta nie stać na rezygnację z takiego potencjału. Trzeba aktywnie współpracować, by do stolicy na mecze zjeżdżało jak najwięcej kibiców zagranicznych klubów – tu również z korzyścią dla wszystkich będzie wypracowanie wspólnej i spójnej strategii działań.


Sebastian Wierzbicki (SLD - Sojusz lewicy Demokratycznej): - 
Bez wątpienia Legia jest marką, która promuje Warszawę podobnie, jak robią to odnośnie swych miast inne czołowe europejskie kluby. To z tego powodu wraz ze swoimi kolegami z SLD poparliśmy w poprzedniej kadencji budowę nowego stadionu przy Łazienkowskiej. Cieszę się, że dzięki temu na meczach widać nie tylko zagorzałych kibiców piłkarskich, ale też osoby, które przychodzą na Legię w ramach rodzinnego wypadu. Ja sam pojawiam się tam częściej odkąd powstał nowy obiekt, na który Legia swą grą w pełni zasługuje. Nie wyobrażam sobie braku współpracy pomiędzy klubem, a władzami miasta. Zresztą już jako wiceprzewodniczący Rady m.st. Warszawy działałem na rzecz Legii, gdy wojewoda po raz kolejny zamknął stadion.


Przemysław Wipler (Nowa Prawica - Janusza Korwin Mikke): -
 Bez wątpienia współpraca na linii miasto stołeczne Warszawa – Legia Warszawa mogłaby przynieść obopólne korzyści. Do tego, aby sprawnie i skutecznie organizować takie wydarzenia jak mecze piłkarskie poprawne relacje na linii miasto – klub są wręcz niezbędne. Podobnie wzajemna promocja Warszawy przez klub oraz Legii przez miasto mogłaby doprowadzić do zwiększenia dochodów klubu oraz do uatrakcyjnienia oferty turystycznej miasta. W każdej jednak współpracy trzeba znaleźć złoty środek. Legia w ostatnich latach wspaniale się rozwija pod względem sportowym oraz, co szczególnie widoczne na tle reszty klubów piłkarskich w Polsce, organizacyjnym. Rozwija się tak dlatego, że jest klubem dobrze zarządzanym przez ludzi, którym leży na sercu jego dobro oraz wyniki finansowe. To jest zdrowa sytuacja. Kluby sportowe powinny funkcjonować przy jak najmniejszym udziale czy wręcz uzależnieniu od władz lokalnych. Jak pokazują sytuacje z całej Polski, udział miasta czy gminy w klubach piłkarskich jest tak naprawdę drogą donikąd i wręcz uniemożliwia zharmonizowany rozwój.


Joanna Erbel (Partia Zieloni) - 
Nasza wizja miasta zakłada codzienną dbałość o jakość życia warszawiaków i warszawianek zamiast PRowych manewrów. Stąd nie należy się po nas w ogóle spodziewać raczej wielkich czy kosztownych  projektów promocyjnych. Chętnie natomiast podjęlibyśmy współpracę z Legią w zakresie promocji i upowszechnienia sportu amatorskiego, rozwoju i dostępności obiektów sportowych dla wszystkich Warszawiaków i Warszawianek.


Zbigniew Wrzesiński (KW Wyborców Wspólnota Patriotyzm Solidarność): - 
Pozytywnie.


Andrzej Gorayski (Demokracja Bezpośrednia):
- Uważam, że mieszkańcy Warszawy powinni zdecydować o kształcie współpracy miasta z klubem. Nie do zaakceptowania jest fakt, że miasto pozwala obywatelom na aktywność w ramach budżetów partycypacyjnych jedynie w ograniczonym zakresie. Proces głosowania powinien być bardziej sformalizowany aczkolwiek elektroniczny i obywatele powinni tam decydować o szerszym spektrum aktywności miasta np. o zakresie współpracy z Legią. Oczywiście powinno być to poprzedzone debatą, na której przedstawiciele klubu, kibiców i urzędu miasta oraz opozycji przedstawią za i przeciw danym rozwiązaniom. Moja obietnica wyborcza dla kibiców stołecznego klubu to wprowadzenie corocznej wielkiej imprezy plenerowej - święta Legii.


Mariusz Dzierżawski (KWW Warszawa dla Rodziny): - 
Sprawa współpracy Warszawy z Legią wymaga sformułowania konkretnych propozycji i przyjrzenia się szczegółom. Muszę powiedzieć, że nie podobało mi się w niedawnych czasach, że miasto robiło rozmaite prezenty spółce, a w zamian za to jej właściciele zajmowali się promocją partii rządzącej. Rozumiem, że sytuacja się zmieniła, ale tak jak powiedziałem na początku, trzeba rozmawiać o konkretach.


2. Czy uważa pan/pani, że Legia powinna być jednym z "produktów" kojarzonych przez ludzi z Warszawą.


Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO - Platforma Obywatelska):
- Legia już nim jest ze względu na swoją wieloletnią tradycję.


Piotr Guział (WWS - Warszawska Wspólnota Samorządowa):
- Legia nie tyle może, co już jest „produktem” kojarzonym ze stolicą. Niestety miasto nie wykorzystuje potencjału marki Legia do promowania miasta i sportu. Najlepszym ambasadorem miasta w Europie jest Legia grająca w pucharach. Dlatego życzę legionistom sukcesów w bieżącej edycji Ligi Europy. Mam nadzieję, że wiosną zagości przy Łazienkowskiej jeszcze kilka klubów, a może i nawet swój ostatni mecz w pucharach w tym sezonie Legia zagra wyjątkowo przy szczelnie wypełnionym Stadionie Narodowym? Byłaby to świetna promocja dla klubu i Warszawy.


Sebastian Wierzbicki (SLD - Sojusz Lewicy Demokratycznej):
- Legia ma szansę stać się taką reklamą, jaką „Barca” jest dla Barcelony. Oczywiście wymaga to jej gry w europejskich rozgrywkach, bo dopiero takie są zauważane na świecie, a to tam musi się promować Warszawa. Takimi ambasadorami naszego miasta mogliby być nie tylko piłkarze, ale i kibice jeżdżący po świecie za swoją drużyną. Kibice, którzy wielokrotnie pokazali, że potrafią stworzyć na meczu wspaniałą atmosferę i gorąco dopingować Legię, bez względu na jej wyniki.


Przemysław Wipler (Nowa Prawica - Janusza Korwin Mikke): - 
Legia już teraz jest takim „produktem” kojarzonym z Warszawą. A wierzę, że pozycja klubu będzie stale rosła i dzięki temu, rosła będzie również rozpoznawalność i atrakcyjność Warszawy jako miasta. Przykłady z całego świata pokazują, że silny pod względem sportowym oraz dobrze zorganizowany klub piłkarski może stać się wizytówką miasta, które reprezentuje. Jako prezydent miasta dołożę wszelkich starań, aby Legia mogła w spokoju i w zdrowych warunkach się rozwijać. Jeśli kibice, piłkarze i władze klubu także staną na wysokości zadania to kto wie, może kiedyś do Warszawy i na mecze Legii będą ściągały tłumy z całego świata, tak jak to ma miejsce w Barcelonie czy Madrycie.


Joanna Erbel (Partia Zieloni):
- Legia już teraz jest istotnym elementem Warszawy. Sami staramy się nie patrzeć na miasto nie jako na firmę, ale jako żywy społeczny organizm. Stąd bardziej niż Legia – produkt, interesuje nas społeczność skupiona wokół klubu.  Bliska jest nam wizja klubów sportowych silnie zakotwiczonych w społecznościach kibiców.


Zbigniew Wrzesiński (
KW Wyborców Wspólnota Patriotyzm Solidarność): - Tak.


Andrzej Gorayski (Demokracja Bezpośrednia):
- Chciałbym, aby to była jedna z wizytówek miasta, po którym rozpoznawać będzie nas cała Europa. Dużo jednak zależy od wyników sportowych Legii. Chciałbym, aby zdobyła ona mistrza Ligi Mistrzów. Kibicuje gorąco.


Mariusz Dzierżawski (KWW Warszawa dla Rodziny)
: - Wiele lat spędziłem w biznesie, ale nie lubię automatycznego przenoszenia pojęć biznesowych na inne obszary. Dla mnie Legia to przede wszystkim społeczność. Społeczność, która identyfikuje się ze swoim miastem, ze swoją ojczyzną. Patriotyczne oprawy meczów Legii robią wielkie wrażenie. Za skandal uważam utrudnianie przywoływania wartości, które tworzą nasza tożsamość.


3. W przeszłości ze strony Legii padł pomysł, by czynsz za stadion zmniejszyć lub całkowicie zaprzestać jego pobierania. Zaoszczędzone pieniądze miałyby trafić na szkolenie młodzieży. Czy widzi pan/pani możliwość takiego rozwiązania?


Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO - Platforma Obywatelska):
- Nie widzę takiej możliwości. To była biznesowa decyzja klubu, który zdecydował się na takie rozwiązanie kilka lat temu. Natomiast nie można w to mieszać finansowania sportu, dzieci i młodzieży. To chcemy wspierać i rozmawiamy z klubem również w tym zakresie.


Piotr Guział (WWS - Warszawska Wspólnota Samorządowa): 
- Pomysł jest bardzo dobry. Na inwestowaniu w wychowanków i szkółki piłkarskie, swoje potęgi zbudowały największe kluby Europy jak Barcelona czy Ajax Amsterdam. Pamiętać musimy jednak, że miasto wydało na budowę stadionu Legii kilkaset milionów złotych, a inne warszawskie kluby – nie tylko piłkarskie - są w dużo gorszej sytuacji finansowej. Jestem przekonany, że obie strony muszą rozmawiać na ten temat, by wypracować konsensus. Miasto jest właścicielem przeróżnych terenów, które mogłoby udostępnić na potrzeby szkolenia młodzieży na zasadach non profit, czyli za przysłowiową złotówkę.


Sebastian Wierzbicki (SLD - Sojusz Lewicy Demokratycznej)
: Nie jest możliwe zwolnienie Legii z czynszu za stadion przy Łazienkowskiej. Takie opłaty płacą wszystkie kluby i organizacje działające na gruncie miejskim.


Przemysław Wipler (Nowa Prawica - Janusza Korwin Mikke): - 
Najzdrowszą sytuacją byłoby, gdyby to Legia była jego właścicielem. Wtedy klub uzyskałby możliwie najpełniejsze uniezależnienie od miasta, co byłoby korzystne zarówno dla kibiców Legii, jak i dla mieszkańców Warszawy. Jestem pewien, że udałoby się na linii miasto – klub dojść do porozumienia w tej sprawie, które zadowoliłoby obydwie strony.


Joanna Erbel (Partia Zieloni)
- W takim wypadku szkolenie młodzieży musiałoby mieć charakter niekomercyjny. Miasto wspierać powinno usługi publiczne. Upowszechnianie sportu także mieści się w tym zakresie. Nie zamierzamy natomiast dotować stricte komercyjnej działalności korporacji bez względu na szyld pod jakim działają.


Zbigniew Wrzesiński (KW Wyborców Wspólnota Patriotyzm Solidarność): - Interesujący pomysł.


Andrzej Gorayski (Demokracja Bezpośrednia):
 -
 Jak wspomniałem, wszelkie konkretne rozwiązania powinny być poparte mandatem społecznym - referendum tak, aby żaden polityk nie podważał tych regulacji.


Mariusz Dzierżawski (KWW Warszawa dla Rodziny)
: W dzieciństwie i wczesnej młodości, każdą wolną chwilę spędzałem na boisku. Jestem przekonany, że to znacznie bardziej rozwija, niż spędzanie czasu przed komputerem. Warszawska młodzież potrzebuje więcej aktywności ruchowej. Współpraca z Legią w tym obszarze może bardzo pomóc. Sprawy konkretne wymagają przyjrzenia się i dopracowania.


4. Jaki jest pana/pani obecny stosunek do Legii?


Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO - Platforma Obywatelska)
: - Osobiście kibicowałam zawsze sportom halowym. Sama grałam w piłkę ręczną. Z okresu mojej młodości wspominam bardzo ciepło siatkarzy CWKS-u, którzy triumfowali wielokrotnie w latach 60-tych. Podobnie jak koszykarze, którzy w tym okresie nie mieli sobie równych.


Piotr Guział (WWS - Warszawska Wspólnota Samorządowa): - 
Jestem kibicem Legii. Bywam kilka razy w ciągu roku na spotkaniach stołecznego klubu. Pierwszy raz byłem na meczu Legii w 1988 r., na pamiętnym spotkaniu z Bayernem Monachium przegranym niestety 3:7. Wtedy nauczyłem się przyśpiewki „W tramwaju jest tłok, w pociągu jest tłok, kibice na Legię jadą, wtem nagle ktoś wstał, zaśpiewam ja wam, o Legii mej ukochanej. CeWuKaeS do boju Legia Warszawa…”. Najbardziej w pamięci utkwiła mi konfrontacja z Górnikiem Zabrze w czerwcu 1994 roku, którą oglądałem na Żylecie. Remis 1:1 wystarczył do zdobycia mistrzostwa, a kibice wbiegli na murawę świętować zwycięstwo. Złośliwi twierdzą, że wbiegli chwilkę przed końcowym gwizdkiem, jednak ja uważam, że już po meczu. Gdy na meczach widzę chyba najlepsze w Polsce oprawy, to jestem dumny z mojego klubu i jego kibiców, a gdy śpiewam wraz z całym stadionem „Sen o Warszawie” to mam ciarki i się wzruszam.


Sebastian Wierzbicki (SLD - Sojusz lewicy Demokratycznej):
 To mój klub, chociażby dlatego, że jestem członkiem i zawodnikiem Sekcji Strzeleckiej Legii Warszawa. Jeżeli chodzi o mecze piłkarskie, to brak czasu nie pozwala mi na uczestnictwo we wszystkich spotkaniach, ale gdy tylko jest to możliwe, staram się być na Łazienkowskiej 3.


Przemysław Wipler (Nowa Prawica - Janusza Korwin Mikke): - 
Powiem krótko: poszedłem na Legię i się zakochałem. Od tego czasu staram się bywać jak najczęściej na meczach. Niestety obowiązki zawodowe i rodzinne niekiedy mi to uniemożliwiają. Dla mnie Legia Warszawa to przede wszystkim wspaniali i wartościowi ludzi, których spotykam na trybunach i na mieście oraz niezapomniane emocje kibicowsko-piłkarskie. Kto już raz zawita na trybuny Legii, zapamięta to do końca życia. Wielu znajomych z innych części Polski jednoznacznie potwierdza: takiej atmosfery jak na Łazienkowskiej, nie ma nigdzie indziej! 


Joanna Erbel (Partia Zieloni)
- Sama nie jestem zaangażowaną kibicką. Zdaję sobie sprawę, jak istotną rolę Legia Warszawa odgrywa w życiu stolicy.  


Zbigniew Wrzesiński (KW Wyborców Wspólnota Patriotyzm Solidarność): -
Pozytywny.


Andrzej Gorayski (Demokracja Bezpośrednia): 
- Mistrzem Polski jest Legia, Legia najlepsza jest, Legia to jest potęga, Legia CWKS.


Mariusz Dzierżawski (KWW Warszawa dla Rodziny): -
 Moja młodość to czasy Deyny i Gadochy. Do dziś pamiętam wiele ich zagrań. Obecnie bardziej jestem zainteresowany zjawiskami społecznymi. Kibice Legii to społeczność oddana swojemu klubowi i miastu - to społeczność przywiązana do prawdy i honoru, a więc wartości które i mnie są bliskie.

5. Pana/pani zdaniem sport w stolicy należy dofinansować, czy może wręcz przeciwnie?


Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO - Platforma Obywatelska)
: - W ramach możliwości budżetowych jako samorząd lokalny tylko z Biura Sportu i Rekreacji wspieramy sport dzieci i młodzieży kwotą blisko 15 mln zł. Największym beneficjentem jest właśnie piłkarska młodzież. Łącznie, jeśli chodzi o piłkę nożną, wspieramy aż 43 kluby, w których objętych dofinansowaniem zostało ponad 5000 dzieci i młodzieży. Poza piłką nożną dofinansowujemy 47 innych dyscyplin sportowych, łącznie ok. 20 tys. dzieci i młodzieży korzysta ze wsparcia miasta.


Sport w sektorze publicznym ma bardzo jasny podział pomiędzy tym co finansuje miasto, bardziej skoncentrowane na sporcie powszechnym i rekreacji, a tym co finansowane jest z budżetu państwa, czyli sport profesjonalny. Nie zapominajmy jeszcze o tym, że biznes na całym świecie angażuje się w finansowanie swojego marketingu przez sport, bo jest to nadal skuteczny kanał dotarcia. Wraz z rozwojem gospodarczym sport będzie nam towarzyszył coraz częściej. Już dzisiaj, po kilku latach intensywnej pracy nad sportem powszechnym, nikogo nie dziwią biegający i jeżdżący rowerami warszawiacy. Zwiększa się stopniowo liczba nowych miejsc do aktywnego spędzania czasu - tych komercyjnych i w otwartej przestrzeni (finansowanych przez miasto).


Piotr Guział (WWS - Warszawska Wspólnota Samorządowa): - 
W Warszawie mamy przede wszystkim problem z infrastrukturą. Nawet Legia nie posiada bazy treningowej na miarę swoich potrzeb. A w innych klubach – nie tylko piłkarskich - jest jeszcze gorzej, część zasłużonych dla Warszawy zespołów wręcz upada w poniżających warunkach. Bez nowoczesnych obiektów nie uda nam się wychować następców naszych mistrzów: Tomasza Majewskiego, Anity Włodarczyk, czy piłkarzy reprezentujących Polskę jak Michałowie Żyro i Kucharczyk.


Jednocześnie wiele klubów jak Skra, Warszawianka, Okęcie czy Hutnik posiada tereny, które mogą być bodźcem rozwojowym, a dziś straszą jako nieużytki. Jako prezydent Warszawy chciałbym uruchomić ten kapitał dzięki inwestycjom w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Dotacje na sport muszą wzrosną, bo to inwestycja w zdrowie człowieka i najtańszy sposób, by wychowywać i odciągać młodzież od nieprzemyślanych pokus.


Sebastian Wierzbicki (SLD - Sojusz lewicy Demokratycznej):
 - W ostatnich kilku latach sport w Warszawie podupadł m.in. ze względu na mniejsze niż kiedyś nakłady finansowe. Zlikwidowano wiele programów sportowych, zmniejszono dotacje do klubów i praktycznie zlikwidowano jakiekolwiek formy dotowania sportu zawodowego. A jeszcze kilka lat temu, gdy w poprzedniej kadencji za sport odpowiadał SLD, była to dziedzina najlepiej oceniana przez warszawiaków. Szkoda, że to wszystko się zmarnowało.


Przemysław Wipler (Nowa Prawica - Janusza Korwin Mikke): - 
Uważam, że władze samorządowe, podobnie zresztą jak i władze na szczeblu państwowym, powinny w jak najmniejszym stopniu mieszać się do takich dziedzin aktywności ludzkiej jak sport czy kultura. Władza powinna po prostu nie przeszkadzać w rozwoju wszelkich aktywności sportowych oraz stwarzać warunki do tego, aby sport mógł się w Warszawie czy Polsce zdrowo rozwijać. Wierzę, że w gospodarnej Warszawie ludzie będą przejawiali większą aktywność fizyczną, a sport będzie lepiej zarządzany i promowany bez zwiększania dofinansowania z budżetu miasta. Więcej pieniędzy zostanie w kieszeniach podatników i to oni sami będą decydować jakie inicjatywy wspierać i w jakich uczestniczyć. 


Joanna Erbel (Partia Zieloni) - Należy dofinansować sport powszechny i amatorski. Zadbać o powszechną dostępność boisk, basenów, siłowni, kortów i innych obiektów sportowych. Ludzi musi być stać na korzystanie z nich. Istotną rolę musi odgrywać tutaj system miejskich ośrodków sportu i rekreacji. Boiska muszą być otwarte dla wszystkich. Obiekty szkolne powinny być w pełni wykorzystywane. Nie zamierzamy natomiast kontynuować polityki budowy wielkich obiektów sportowych i organizowania kosztownych imprez.  


Zbigniew Wrzesiński (KW Wyborców Wspólnota Patriotyzm Solidarność): -
 Zdecydowanie należy go dofinansować.


Andrzej Gorayski (Demokracja Bezpośrednia): 
- Jak w każdej kwestii podziału budżetu, decyzja należy do mieszkańców Warszawy.


Mariusz Dzierżawski (KWW Warszawa dla Rodziny): -
 Sport to okazja do kształtowania charakteru. Zależy mi przede wszystkim na tym, żeby jak najwięcej dzieci i młodzieży sport uprawiało i dzięki temu rozwijało się, nie tylko fizycznie. Im więcej chłopaków grających w piłkę w mieście, tym większa szansa na wyłowienie talentów na miarę Deyny czy Gadochy. Ważne też, żeby trenerzy byli prawdziwymi wzorami, również pod względem moralnym. Sądzę, że rozwój sportu w stolicy zależy przede wszystkim od rozsądnej współpracy ze wszystkimi środowiskami sportowymi. Wysokość dotacji to sprawa wtórna.

Polecamy

Komentarze (42)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.