Wypożyczeni: Kisiel z udziałem przy golu
14.03.2022 11:15
Jasurbek Yaxshiboyev (Liga mołdawska, Sheriff Tyraspol, rocznik 1997, prawoskrzydłowy/napastnik) – Sheriff przegrał u siebie 0:1 z Milsami Orgiejów. Uzbeka zabrakło w kadrze na mecz.
Mateusz Kochalski (Ekstraklasa, Radomiak Radom, rocznik 2000, bramkarz) – Radomiak bezbramkowo zremisował ze Śląskiem we Wrocławiu. Kochalski oglądał rywalizację z ławki.
Kacper Tobiasz (I liga, Stomil Olsztyn, rocznik 2002, bramkarz) – Stomil wygrał na wyjeździe 2:0 z ŁKS-em. Tobiasz rozegrał całe spotkanie i popisał się kilkoma niezłymi interwencjami. Już po niecałych 30 sekundach od rozpoczęcia meczu, 19-latek złapał piłkę po uderzeniu Ricardinho z głowy, z 8. metra. W końcówce rywalizacji również stanął na wysokości zadania – Pirulo mocno główkował ze środka "szesnastki", ale wypożyczony legionista nie dał się zaskoczyć. Z kolei w doliczonym czasie gry piąstkował futbolówkę po centrze z rzutu rożnego, a po chwili wybronił strzał Antonio Domingueza z dalszej odległości.
Jakub Kisiel (I liga, Stomil Olsztyn, rocznik 2003, środkowy pomocnik) – Kisiel również znalazł się w wyjściowym składzie Stomilu na spotkanie z Łódzkim Klubem Sportowym. Środkowy pomocnik miał udział przy golu na 1:0 – dopadł do bezpańskiej piłki na 25. metrze i zdecydował się na mocne uderzenie (bez przyjęcia). Futbolówka odbiła się od rywala i trafiła do Patryka Mikity, który strzelił gola z 8. metra. Zawodnik z rocznika 2003, który w pierwszej połowie został ukarany żółtą kartką, grał do 67. minuty – wówczas zmienił go Hubert Sobol.
Gabriel Kobylak (I liga, Puszcza Niepołomice, rocznik 2002, bramkarz) – W tamtym tygodniu Puszcza mierzyła się z ŁKS-em w Łodzi (0:2) i Podbeskidziem Bielsko-Biała (4:2). Kobylak ma za sobą dwa pełne spotkania. Jeśli chodzi o pierwszy z wymienionych meczów, to w 15. minucie golkiper bardzo dobrze wybronił strzał Samu Corrala z rzutu wolnego, z 20. metra – musnął piłkę, która trafiła w poprzeczkę i wyszła poza boisko. Natomiast w końcówce zbił futbolówkę do boku po uderzeniu z głowy, z 9. metra.
Jeśli chodzi o rywalizację z klubem z Bielska-Białej, to warto wspomnieć o sytuacji z 11. minuty – wówczas Kobylak świetnie obronił potężny strzał z prawej strony "szesnastki", zbijając piłkę w drugi boczny sektor pola karnego. Parę chwil później ponownie pokazał jakość – wyszedł z bramki, skrócił kąt i zablokował uderzenie Titasa Milasiusa.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.