Wypożyczeni: Złoty gol Szwocha, bramka Kozaka
16.05.2016 12:30
Jakub Kosecki (SV Sandhausen) – Sandhausen przegrało 1:3 z Greuther Furth na wyjeździe. Kosecki nie znalazł się w kadrze meczowej.
Arkadiusz Piech (AEL Limassol) – AEL zremisował na wyjeździe 1:1 z Ermis Aradipu. Piech nie zagrał w tym spotkaniu.
Bartłomiej Kalinkowski (Wigry Suwałki) – Wigry w poprzednim tygodniu rozegrały dwa mecze. Drużyna z Suwałk najpierw zremisowała u siebie 2:2 z GKS-em Bełchatów, a następnie wygrała 2:1 na wyjeździe z Zawiszą Bydgoszcz. Kalinkowski zagrał tylko w pierwszym spotkaniu. Pomocnik w 57. minucie musiał opuścić boisko, ponieważ otrzymał dwie żółte kartki, a w konsekwencji czerwoną. W starciu z „Rycerzami Pomorza” wypożyczony legionista pauzował.
Miłosz Kozak (Wigry Suwałki) – Kozak w spotkaniu z GKS-em na murawie pojawił się w 78. minucie spotkania. Pomocnik zastąpił Aleksandara Atanackovicia. Natomiast w meczu z Zawiszą zaliczył pełny występ i strzelił swojego debiutanckiego gola.
Michał Bajdur (Zagłębie Sosnowiec) – Zagłębie również rozegrało dwa spotkania w ubiegłym tygodniu. Sosnowiczanie najpierw wygrali u siebie 2:1 ze Stomilem Olsztyn, a następnie przegrali 0:2 z Chojniczanką Chojnice na wyjeździe. Bajdur obydwa mecze rozpoczął na ławce rezerwowej. Wypożyczony legionista w pojedynku z olsztynianami pojawił się na murawie w 86. minucie, natomiast w kolejnym starciu na plac gry wszedł w 68. minucie. W obydwu przypadkach zmieniał Jakuba Wilka.
Jakub Arak (Zagłębie Sosnowiec) – Arak w spotkaniu ze Stomilem wszedł na boisko w 73. minucie. Napastnik zmienił Michała Fidziukiewicza. W meczu z Chojniczanką snajper zaliczył pełny występ.
Robert Bartczak (Zagłębie Sosnowiec) – Bartczak w spotkaniach ze Stomilem i z Chojniczanką zaliczył dwa pełne występy.
Marcel Gąsior (Chrobry Głogów) – Chrobry w ubiegłym tygodniu przegrał na wyjeździe 1:4 z Zawiszą Bydgoszcz i wygrał u siebie 2:0 z Wisłą Płock. Gąsior obydwa mecze rozpoczął w podstawowym składzie. W starciu z „Rycerzami Pomorza” został zmieniony w 73. minucie przez Łukasza Szczepaniaka.
Ernest Dzięcioł (Pogoń Siedlce) – Pogoń w ubiegłym tygodniu rozegrała dwa mecze u siebie. Najpierw przegrała 1:2 z Olimpią Grudziądz, następnie wygrała 2:0 z Rozwojem Katowice. Dzięcioł nie zagrał ani w jednym, ani w drugim starciu. Wypożyczony obrońca wystąpił jednak w niedziele w spotkaniu rezerw. Jego zespół zwyciężył 1:0 z Viktorią Kałuszyn, a legionista zaliczył pełny występ.
Konrad Jałocha (Arka Gdynia) – Arka rozegrała w ubiegłym tygodniu dwa spotkania. Już po remisie z Bytovią Bytów (1:1) na własnym stadionie gdynianie zapewnili sobie awans do Ekstraklasy. Trzy dni później wygrali ze Stomilem Olsztyn na wyjeździe 4:0. Jałocha wystąpił w obydwu meczach. - Fajnie spędziliśmy noc po starciu z Bytovią. Bawiliśmy się razem z kibicami na mieście. Nie ukrywam, że do domu wróciłem, jak już było widno od dłuższego czasu. Zachowaliśmy jednak w tym całym świętowaniu umiar, ponieważ wiemy, iż zbliża się kolejne spotkanie, które mamy do rozegrania w tym tygodniu. To już będzie trzeci mecz w przeciągu siedmiu dni. Nie mogliśmy więc przesadzać. Oficjalna feta z okazji awansu do Ekstraklasy planowana jest na piątego czerwca – mówił naszemu serwisowi „Jao” po starciu z bytowianami.
- W meczu z Bytovią wykonaliśmy nasz plan, chociaż do końca nie było wiadomo jak się to spotkanie potoczy. Towarzyszyły nam bardzo duże emocje, ale finalnie się udało. Sędzia trochę zepsuł widowisko. Nie nadążał za przebiegiem gry. Już wcześniej losy meczu mogły zostać przesądzone. Moglibyśmy nawet to spotkanie wygrać. Starcie z Bytovią stało na wysokim poziomie. Zarówno my, jak i nasi rywale tworzyliśmy sytuacje pod bramkami. Nie były to jakieś klarowne okazje, ale ich nie brakowało – ocenił Jałocha. Cały wywiad z wypożyczonym legionistą przeczytacie tutaj.
Mateusz Szwoch (Arka Gdynia) – Szwoch w spotkaniu z Bytovią strzelił gola (skrót z tego meczu tutaj), który zapewnił jego drużynie awans do Ekstraklasy. Pomocnik został zmieniony chwilę po zdobyciu bramki przez Rashida Yussuffa. W starciu ze Stomilem wypożyczony pomocnik zagrał 70. minut, zastąpił go Rafał Siemaszko. - Dziś wygraliśmy, ale mamy jeszcze mecze do zagrania w tej lidze. Mamy szansę wyśrubować nasz rekord spotkań bez porażki. Klasowe zespoły w takich sytuacjach muszą zachować się profesjonalnie. Myślę, że jeżeli zachowamy taką czujność i taki charakter to zajdziemy daleko. O mojej przyszłości ciężko w tej chwili mówić, chcę grać, a nie siedzieć na ławce. Pragnę zostać w Gdyni i na to liczę – powiedział pomocnik po konfrontacji z bytowianami.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.