Z obozu rywala – Arka Gdynia
09.03.2019 00:00
Na starcie bieżącego sezonu doszło do dosyć ważnej roszady w szeregach rywala. Leszka Ojrzyńskiego na stanowisku trenera zastąpił Zbigniew Smółka. - Trener preferuje techniczny futbol, ofensywny, oparty na krótkich zagraniach i widowiskowej grze. W kilku spotkaniach z tamtej rundy potrafiliśmy zamknąć rywala na jego połowie, popisywać się kreatywnością oraz wymianą podań. Właśnie tego szkoleniowiec stara się nas nauczyć. Często porównuje także sytuacje z początku pracy do dnia dzisiejszego, pokazuje dane ćwiczenia, które wykonujemy i ta jakość zdecydowanie wzrosła, co cieszy – mówił niedawno w rozmowie z nami Damian Zbozień.
Gdynianie od początku rozgrywek dosyć często gubią jednak punkty, są nieregularni co odbiło się na odległej, jedenastej pozycji w tabeli. Zespół z Pomorza zgromadził 25 „oczek” w 24. spotkaniach (sześć zwycięstw, siedem remisów, jedenaście porażek) i balansuje na krawędzi z niewielką przewagą nad strefą spadkową. Żółto-niebiescy zdobyli do tej pory 24 bramki, stracili – 36. Najskuteczniejszym strzelcem ekipy z Gdyni jest Michał Janota, autor dziewięciu trafień. Siedem goli skompletował z kolei Maciej Jankowski, a pięć – Zbozień. Najbardziej przeciwników powinna martwić ich niechlubna passa bez zwycięstwa. Ostatni raz piłkarze Smółki zwyciężyli 26 listopada ubiegłego roku z Wisłą Kraków. - Jest to pierwsza taka sytuacja w mojej przygodzie z trenerką. W prawdziwie trudnych momentach, postanowiliśmy się zjednoczyć, być razem i skoncentrować się, aby pokonać słabość i szybko wyjść z dołka. Jeżeli chodzi o sytuację w zespole, to ja jestem bardzo zadowolony jak moi zawodnicy znoszą tą sytuację, jak pracują, jaka jest atmosferę w szatni. Rozmawiam z innymi trenerami i wiem, że taka sytuacja zdarza się bardzo rzadko i po takich sytuacjach poznaje się prawdziwy zespół. Dlatego też bardzo wierzę w moich zawodników – mówi szkoleniowiec Arki na piątkowej konferencji prasowej.
Bilans ligowych spotkań pomiędzy dwoma zespołami zdecydowanie bardziej sprzyja warszawiakom. Klub ze stolicy okazał się lepszy w 18 z 29. meczów, ośmiokrotnie był remis, natomiast trzy razy komplet punktów wędrował do gdynian. Ostatni raz Arka pokonała Legię niemalże rok temu, w marcu na własnym obiekcie. Wówczas miejscowi wygrali 1:0 po trafieniu Andrija Bohdanowa.
W zimowym okienku transferowym do Gdyni zawitał m.in. Maksymilian Banaszewski, Michael Olczyk czy wypożyczony do końca sezonu Marko Vejinović z AZ Alkmaar. W poprzedniej rundzie Holender zagrał w czterech spotkaniach w Eredivisie łapiąc w sumie 88 minut. Z klubem pożegnali się z kolei Bohdanow, który związał się z Desną Czernihów oraz Adrian Klimczak, nowy nabytek ŁKS-u Łódź. Sztab szkoleniowy w spotkaniu z mistrzem Polski nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Jana Łosia, Mateusza Młyńskiego oraz Frederika Helstrupa. -Wyjdziemy na boisko po to, żeby wygrać. Trafiło akurat na Legię i nie ma co ukrywać - jesteśmy w dołku, znajdujemy się w trudnej sytuacji. Przyjeżdża mistrz kraju i nie możemy się ich bać. Gramy u siebie, mamy za sobą kibiców i zrobimy wszystko, aby wyrwać trzy punkty. Uważam, że w tym meczu nie będzie się liczyła ładna gra, tylko wygrana – sądzi Janota.
Spotkanie pomiędzy Arką a Legią rozpocznie się w sobotę, 9 marca o godz. 20:30. Arbitrem spotkania będzie Tomasz Lasyk z Bytomia. Relacja z meczu tradycyjnie pojawi się na łamach Legia.Net.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.