Z obozu rywala – Cracovia

Redaktor Kamil Bloch

Kamil Bloch

Źródło: Legia.Net, cracovia.pl

21.11.2020 12:00

(akt. 21.11.2020 11:11)

Po dwutygodniowej przerwie na mecze reprezentacji narodowych, Legia wraca do gry w PKO Ekstraklasie. Najbliższym rywalem mistrzów Polski będzie Cracovia.

Cracovia to aktualnie 11. zespół PKO Ekstraklasy. W dotychczas rozegranych przez siebie dziewięciu meczach drużyna ta zdobyła dziewięć punktów i to mimo bilansu trzech zwycięstw, pięciu remisów i zaledwie jednej porażki. Wszystko przez karę odjęcia pięciu oczek na początku sezonu nałożoną na „Pasy” przez PZPN w związku z ich udziałem w aferze korupcyjnej przed kilkunastoma laty. W ostatnim meczu ligowym przed przerwą reprezentacyjną Cracovia dość pewnie wygrała u siebie z Jagiellonią Białystok 3:1. Gole dla gospodarzy strzelali Tomas Vestenicky, Florian Loshaj oraz Thiago. Kilka dni później krakowianie zagrali jeszcze spotkanie w ramach 1/16 finału Pucharu Polski. Aktualni obrońcy tytułu wygrali na wyjeździe ze Świtem Skolwin 1:0. Bramkę na wagę awansu zdobył Daniel Pik. Gol ten był o tyle wyjątkowy, że został strzelony przewrotką.

Sylwetka trenera 

Nieprzerwanie od 21 czerwca 2017 roku trenerem zespołu jest Michał Probierz. W pierwszym pełnym roku pracy „Pasy” pod jego wodzą zajęły 9. miejsce w tabeli ekstraklasy, znajdując się o włos od kwalifikacji do grupy mistrzowskiej. Lepszy okazał się sezon 2018/19, w którym Cracovia po raz drugi w ostatnich latach znalazła się w eliminacjach Ligi Europy, zajmując czwartą lokatę na koniec sezonu. Rok później, Probierz zdobył z drużyną Puchar Polski, co jest największym sukcesem Cracovii od kilkudziesięciu lat. 47-letni szkoleniowiec jak dotąd prowadził drużynę w 135. meczach, z których 59 wygrał, 29 zremisował i 47 przegrał. Bilans punktowy Cracovii z Probierzem na ławce trenerskiej wynosi 1,53 pkt na spotkanie (bramki 196:173).

Michał Probierz

Od początku swojego pobytu w Krakowie Probierz lubi rotować ustawieniem drużyny. Cracovia pod jego wodzą grała już w zestawieniu 1-4-4-2, 1-4-3-3, 1-4-1-4-1 czy 1-4-2-3-1. Polski szkoleniowiec najczęściej stawia jednak na ustawienie z czterema obrońcami, pięcioma pomocnikami oraz jednym napastnikiem i takiego też należy spodziewać się w niedzielę.

- Czasem rano budzimy się i nie wiemy, kto będzie do dyspozycji. Różne jest też przygotowanie, bo z powodu koronawirusa jedni zawodnicy leżeli w łóżku, a inni przeszli zakażenie bezobjawowo. Mamy swoje problemy, ale na zewnątrz nie będziemy o nich mówić – powiedział Probierz przed spotkaniem z mistrzem Polski.

- Wszyscy czekają na mecze z Legią. Szkoda jedynie, że spotkanie odbędzie się bez publiczności. To zawsze dodaje smaczku. Nawet wtedy, gdy mecze odbywały się przy 25% kibiców na stadionie, grało się je zdecydowanie lepiej. Trzeba się jednak do tego przyzwyczaić, wszystkie zespoły tak mają – dodał trener „Pasów” podczas oficjalnej przedmeczowej konferencji.

Letnie transfery

Podczas ostatniego okna transferowego drużynę z Krakowa wzmocniło w sumie dziewięciu piłkarzy. W bramce Cracovii od początku sezonu występuje młody Karol Niemczycki, który trafił do Krakowa z Puszczy Niepołomice. 21-latek między słupkami zastępuje oddanego do Podbeskidzia Bielsko-Biała 38-letniego Michala Peskovicia, więc można śmiało powiedzieć, że na tej pozycji w drużynie nastąpiła zmiana pokoleniowa. Niemczycki zalicza bardzo dobre występy w bramce „Pasów”, czego potwierdzeniem jest nagroda PKO Banku Polskiego dla najlepszego młodzieżowca października.

Kolejnym ciekawym zawodnikiem, który od razu wskoczył do podstawowego składu „Pasów” jest Marcos Alvarez, który ostatnie kilka lat spędził w występującym w 2. Bundeslidze zespole VfL Osnabruck. Hiszpan z niemieckim paszportem dobrze wkomponował się w nową drużynę i z miejsca stał się jej ważnym punktem. To samo można powiedzieć również o Mateju Rodinie oraz Dawidzie Szymonowiczu. Pierwszy z nich to 24-letni środkowy obrońca z Chorwacji, który do Krakowa przyszedł z występującego w jego rodzimej ekstraklasie NK Varazdin. Rodin godnie zastępuje sprzedanego do Anglii Michała Helika. Jego partnerem na środku obrony jest wypożyczony z Jagiellonii Szymonowicz. 25-latek zagrał jak dotąd we wszystkich spotkaniach ligowych.

Latem do drużyny trafił również syn legendarnego Brazylijczyka Rivaldo - Rivaldinho. Były zawodnik m.in. Dinama Bukareszt, Levskiego Sofia i FC Viitorul jak na razie nie wykorzystuje pełnego potencjału. W ostatnich dniach okna transferowego drużyna z Krakowa podpisała także kontrakt z bośniackim pomocnikiem Damirem Sadikoviciem, który wzmocnił rywalizację w środku pola.

Z drużyny odeszło także kilku ciekawych graczy. Wspomniany już Helik trafił do Championship i obecnie reprezentuje barwy FC Barnsley. Inny defensor Niko Datković odszedł do występującego w węgierskiej ekstraklasie Kisvarda FC, natomiast Janusz Gol podpisał kontrakt z Dinamem Bukareszt. Największym osłabieniem wydaje się jednak odejście Rafaela Lopesa, który w poprzednim sezonie pełnił rolę kapitana „Pasów”. Najlepszy strzelec Cracovii w ostatnich rozgrywkach gra obecnie Legii.

Raport zdrowotny i zawieszenia

W niedzielnym spotkaniu przeciwko Legii na pewno nie wystąpią: kontuzjowany Ołeksij Dytiatjew oraz zawieszony David Jablonsky, który odbywa półtoraroczną dyskwalifikacje w związku z czynami korupcyjnymi, jakich dopuścił się w 2012 roku. Od dłuższego czasu od składu pierwszej drużyny odsunięty jest Mateusz Wdowiak, który nie przedłużył kontraktu z klubem. Z obozu „Pasów’” docierają również pozytywne wiadomości. Do treningów powoli wraca Kamil Pestka, który kontuzji nabawił się na początku sezonu. Grać może już inny lewy obrońca Michal Siplak, który podobnie jak Pestka, pauzował przez ostatnie miesiące. Z zespołem ćwiczy też kapitan Sergiu Hanca, który ostatni mecz w PKO Ekstraklasie rozegrał 2 października przeciwko Śląskowi Wrocław. Żaden z piłkarzy Cracovii nie musi pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek.

Igor Lewczuk

Niedzielne spotkanie w Krakowie zapowiada się bardzo ciekawie z kilku powodów. Przede wszystkim to doskonała okazja do rewanżu dla Legii, która na początku października przegrała z Cracovią mecz o Superpuchar Polski. Co więcej, gospodarze będą chcieli poprawić fatalny bilans spotkań przeciwko legionistom na swoim stadionie. Aby znaleźć ostatni mecz wygrany przez Cracovię na stadionie przy ulicy Kałuży w lidze należy cofnąć się aż do 2005 roku. Wtedy to krakowianie jako beniaminek wygrali z Legią po bramce Marcina Bojarskiego, którą zdobył w ostatnich fragmentach meczu. Kilka chwil wcześniej „Wojskowi” nie wykorzystali rzutu karnego egzekwowanego przez Łukasza Surmę.

W niedzielę przy Kałuży spotkają się po kilku latach przerwy Probierz i Czesław Michniewicz, który we wrześniu został trenerem Legii. Obaj mierzyli się jako szkoleniowcy rywalizujących ze sobą klubów już 13 razy. Lepszy bilans ma Michniewicz, który wygrał sześć takich spotkań. Probierz ma na koncie trzy zwycięstwa. W pozostałych czterech meczach pomiędzy oboma trenerami padł remis. Ostatni raz prowadzili drużyny naprzeciw siebie (nie licząc ostatniego Superpucharu, bo wtedy Michniewicz przebywał na zgrupowaniu kadry młodzieżowej) 16 października 2016 roku, kiedy Bruk-Bet Termalica Nieciecza Michniewicza zremisowała bezbramkowo z Jagiellonią Białystok Probierza. Jak będzie tym razem? Który trener wyjdzie zwycięsko z tej rywalizacji? Przekonamy się już w najbliższą niedzielę o godzinie 17:30. Relację tekstową z tego meczu tradycyjnie przeprowadzi serwis Legia.Net.

Przewidywany skład Cracovii na spotkanie z Legią: Karol Niemczycki – Cornel Rapa, Matej Rodin, Dawid Szymonowicz, Michal Siplak – Milan Dimun, Damir Sadiković – Sergiu Hanca, Pelle van Amersfoort, Thiago – Marcos Alvarez.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.