Z obozu rywala - Górnik Zabrze
05.03.2016 10:15
Górnik Zabrze po raz drugi w tych rozgrywkach zmienia szkoleniowca. „Górnicy” sezon 2015/2016 rozpoczęli z duetem trenerskim: Robert Warzycha – Józef Dankowski. Później ich miejsce zajął Leszek Ojrzyński, a w Warszawie zabrzańską ekipę poprowadzi Jan Żurek. – Zwolnienie Ojrzyńskiego to było jedyne wyjście. Zarząd chciał uspokoić sytuację. Słyszałem między innymi o niesnaskach, jakie były pomiędzy trenerem a zawodnikami. Nie wiem, ile jest w tym prawdy, ale to jak drużyna gra, nie wystawiało dobrego świadectwo trenerowi. Zespół znalazł się w trudnym położeniu i działacze doszli do wniosku, że za jej odbudowę musi wziąć się ktoś inny. Można było przypuszczać, że tak się stanie – powiedział Zygmunt Anczok.
Zabrzanie po przerwie zimowej rozegrali cztery mecze i w żadnym z nich nie strzelili gola. Górnik przegrał z Cracovią (0:3), z Ruchem (0:2) oraz Lechem (0:2). We Wrocławiu natomiast bezbramkowo zremisował z miejscowym Śląskiem. - Jestem przegrany, bo zostałem zwolniony, ale nie można nazywać mnie przegranym z innego powodu - przecież z Górnikiem nie spadłem. Decydujące mecze będą po sezonie regularnym i wtedy piłkarze zaczną grać lepiej. Doświadczyli w tym sezonie presji, porażek. To ich wzmocni, a nie pognębi. Ważne jest to, aby te porażki przekuć na coś pozytywnego. Spójrzmy, jak kiedyś było w Zabrzu. Adam Nawałka miał długą serię spotkań bez wygranej, a później wyciągnął drużynę oraz stał się selekcjonerem kadry narodowej. Leicester też niedawno walczył o utrzymanie, a teraz znakomicie sobie radzi w lidze angielskiej. Myślałem, że władze klubu zaufają mi, ale tak się nie stało – powiedział po zwolnieniu Ojrzyński. Pod jego wodzą drużyna rozegrała dwadzieścia jeden spotkań, na które złożyły się cztery zwycięstwa, dziesięć remisów i siedem porażek.
- Wszędzie i za wszelką cenę szukam tych pozytywów. Dla mnie bardzo ważny jest uśmiech i koncentracja. Dostałem propozycję poprowadzenia zespołu w bardzo trudnym dla niego momencie i nie mogłem odmówić. Po prostu Górnikowi się nie odmawia – powiedział nowy opiekun „Górników” na konferencji prasowej przed meczem z Legią.
Obecny szkoleniowiec Górnika wcześniej prowadził już dwa razy zabrzan jako trener. 7 marca 1998 roku podczas jego drugiej kadencji, w swoim pierwszym spotkaniu mierzył się właśnie z „Wojskowymi” na własnym stadionie. Goście byli zdecydowanym faworytem, jednak przegrali na Roosevelta 0:2. Dwa gole w tym starciu strzelił Marcin Kuźba. - Z każdym można powalczyć, także z Legią. Nie ma zespołów niepokonanych. O ile pamiętam, to rzeczywiście w moim debiucie wygraliśmy z Legią w Zabrzu 2:0 po dwóch golach Marcina Kuźby. Jakieś pół roku później, w następnym sezonie, zwyciężyliśmy przy Łazienkowskiej 1:0, po bramce Tomka Sobczaka. Uciszyliśmy wtedy „Żyletę”. Wtedy po raz ostatni Górnik pokonał warszawiaków na ich stadionie – dodał Żurek.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.