News: Z obozu rywala - Piast, lider zaskakujący

Z obozu rywala - Piast Gliwice

Łukasz Pazuła

Źródło: Legia.Net

13.12.2015 14:41

(akt. 04.01.2019 13:12)

W niedzielę wicelider Ekstraklasy - Legia Warszawa - podejmie na swoim stadionie lidera rozgrywek - Piasta Gliwice. Podopieczni Radoslava Latala mają pięć punktów przewagi nad zawodnikami ze stolicy Polski. W rundzie jesiennej górą byli gliwiczanie, którzy zwyciężyli na swoim boisku 2:1. Po tej konfrontacji „Piastunki” wskoczyły na pierwsze miejsce w tabeli.

Piłkarze Piasta Gliwice na początku tygodnia od Radoslava Latala dostali dwa dni wolnego. Trener gliwiczan pozwolił na odpoczynek swoim piłkarzom po tym, jak jego drużyna rozegrała trzy ligowe mecze w krótkim odstępie czasowym. Szkoleniowiec chciał, aby jego podopieczni byli zregenorowani przed najważniejszym meczem w tym roku – z Legią Warszawa. – Myślę, że dla naszych trenerów to ciekawy materiał do analizy. Kryzysu w Piaście bym się nie doszukiwał. Pamiętajmy, iż między meczami z Górnikiem i Cracovią mieliśmy na treningi tylko trzy dni – powiedział Marcin Pietrowski. – Ten tydzień był iście angielski. Mieliśmy w nogach dwa mecze i trzecie spotkanie dużo nas kosztowało. Odczuwałem duże zmęczenie, brakowało szybkości – wtórował swojemu koledze Martin Nespor. „Piastunki” we wspomnianym tygodniu wygrali 3:0 z Ruchem Chorzów, przegrali z Górnikiem Zabrze 2:5 i zremisowali z Cracovią 2:2.


- Przed nami jeszcze jedenaście kolejek i teraz nie ma najmniejszego sensu analizowanie przewagi punktowej. Raz jest dziesięć, a raz pięć - to nie ma na tym etapie żadnego znaczenia. Wierzę, że zawodnicy będą lepiej przygotowani do Legii niż miało to miejsce przeciwko Cracovii. Trenujemy już minimalnie lżej, bo zbliża się koniec roku. Najważniejsza jest jednak koncentracja. Teraz to ona będzie kluczowa. Warszawiacy podejdą do nas poważnie. Tam nie przyjeżdża byle jaki Piast - to jest lider i „Wojskowi” muszą się z nami liczyć – powiedział na konferencji prasowej Latal. Trener Piasta oznajmił także, iż Legia dysponuje szeroką kadrą i brak jednego zawodnika (w domyśle Michała Pazdana) nie powinno stworzyć jej jakiś kłopotów. Szkoleniowiec docenił Nemanję Nikolicia. Stwierdził, że jego podopieczni nie mogą dać mu chwilę luzu na boisku, ponieważ w przeciwnym razie napastnik „Wojskowych” może znaleźć drogę do bramki jego zespołu.


- Atmosfera w zespole jest taka jak przed meczem z Cracovią. Jesteśmy zmotywowani i w Warszawie wyjdziemy na murawę pełni optymizmu. Mamy wielki szacunek do Legii, ale nie boimy się ich. Dwadzieścia bramek w dziewiętnastu spotkaniach Nikolicia to niesamowity wynik. Jestem jednak pewien, że zagramy konsekwentnie i dokładnie go przypilnujemy. Najważniejsze będzie nastawienie. Sfera mentalna ma ogromne przełożenie na boisku. W stolicy chcemy zwyciężyć - to jest nasz cel. „Wojskowi” może nie grają ładnie, ale do końca. Dobrym przykładem jest konfrontacja wicemistrzów Polski z Wisłą Kraków. Są do bólu skuteczni – powiedział na konferencji prasowej Jakub Szmatuła. - Wierze i liczę, że kibice w Warszawie pojawią w licznej grupie i będą nas wspierać. Oni są nam bardzo potrzebni, bo doskonale wiemy, że może przyjść chwila słabszej gry, a wtedy ich pomoc będzie nieoceniona. Jeszcze nigdy nie grałem patrząc z pozycji lidera z wiceliderem i przyznam szczerze, że już nie mogę się doczekać – mówił Radosław Murawski.


W środę nowy kontrakt z Piastem podpisał Hebert. Brazylijczyk związał się z klubem do 2017 roku. Umowa zawiera opcję o przedłużenie o kolejny rok. - Mogę tylko powiedzieć, że jestem szczęśliwy z powodu podpisania nowej umowy. Uważam, że pozostanie w Gliwicach było najlepszą opcją dla mojego rozwoju. Kibice przy wielu okazjach mówili mi, abym został w Piaście. Ich zdanie jest dla mnie bardzo ważne. Chciałem tą drogą podziękować wszystkim, którzy we mnie wierzą. Teraz chcę spłacić zaufanie, jakim zostałem obdarzony. Będę ciężko pracował i walczył na boisku, aby jak najbardziej pomóc drużynie - podkreślił zawodnik. Do tej pory obrońca wystąpił w 50.  meczach w niebiesko-czerwonych barwach i strzelił cztery gole.


W Piaście dwóch pomocników wróca do gry. Gerard Badia doszedł już do siebie po wstrząsieniu mózgu, a Radosław Murawski odcierpiał karę za kartki. Do końca roku z gry wykluczeni są zaś Sasa Żivec i Kornel Osyra. – Żivec wciąż ma problemy z kolanem i potrzebny będzie zabieg. Podobnie rzecz ma się z Osyrą, który ma przepuklinę – powiedział na konferencji prasowej opiekun gliwiczan.

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.