
Zapadł wyrok w sprawie Rzeźniczaka
12.03.2014 19:00
(akt. 22.12.2018 11:17)
Prokuratura oskarżyła kibica o naruszenie nietykalności cielesnej Jakuba Rzeźniczaka przez uderzenie go otwartą dłonią w twarz. Sytuacja miała miejsce 2 kwietnia 2011 roku po meczu z Ruchem Chorzów przy Łazienkowskiej. Kiedy zawodnicy wybiegali na pomeczowe rozbieganie, Piotr S. zaczepił piłkarza, doszło do wymiany zdań i uderzenia w twarz.
Już kilka dni po zdarzeniu obaj panowie spotkali się i wyjaśnili całą sytuację. „Staruch” miał przeprosić piłkarza, a sam Rzeźniczak stwierdził, że „incydent jest już dla niego zamknięty”. Pomimo faktu, że naruszenie nietykalności ścigane jest z oskarżenia prywatnego, prokuratura postanowiła wszcząć postępowanie z urzędu. Podczas procesu Rzeźniczak mówił, że nie został uderzony - Była kłótnia, emocje. Ja machałem rękami i Piotrek machał rękami – zeznawał. Te słowa zostały jednak uznane za niewiarygodne. Jako główny dowód w sprawie uznano nagranie z monitoringu.
Za naruszenie nietykalności cielesnej grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub do roku więzienia. Prokurator Iwona Karłowicz wnosiła o karę pół roku więzienia w zawieszeniu, 2 lat zakazu stadionowego i 2 tys. zł nawiązki na rzecz piłkarza. Obrońca „Starucha” mec. Krzysztof Wąsowski wnosił o uniewinnienie swego klienta.
Komentarze (0)
OdświeżAdministrator zablokował możliwość dodawania komentarzy do tego artykułu!