News: Zgrupowanie bez tajemnic od. cz. 2

Zgrupowanie bez tajemnic od. cz. 2

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

04.07.2018 11:53

(akt. 02.12.2018 11:24)

Zgrupowanie Legii w Warce dobiegło końca. Byliśmy na miejscu, oglądaliśmy treningi, byliśmy przy zespole, widzieliśmy jak prezentowali się poszczególni piłkarze, jaka panowała atmosfera w drużynie, na czym skupiał się sztab szkoleniowy. Dziś odpowiadamy na drugą część Waszych pytań. Kolejne możecie przesyłać na adres info[at]legia.net, zamieszczać w formie komentarzy pod tym newsem bądź też na naszym profilu na Facebooku lub Twitterze.

sirRomeL - Jaka jest realna szansa byśmy grali ustawieniem 3-5-2?


JohnoQ - Czy system 3 5 2 jest non stop ćwiczony? Czy jednak jest nadzieja, że coś ćwiczą w starym systemie, by szlifować i udoskonalać ustawienie z czwórką w obronie?


- Zdarzały się ćwiczenia czy gierki z czwórką w defensywie, ale systemem przeważającym był ten z trójką środkowych defensorów. Wciąż pojawiają się błędy w grze defensywnej całego zespołu w tym ustawieniu. Sztab chce je kolejno eliminować i dlatego tak wiele czasu temu poświecił. To czy zaczniemy od pierwszych meczów w nowym ustawieniu, będzie zależało zapewne od postawy w ostatnich sparingach. Jeśli wszystko będzie dobrze wyglądało w meczach kontrolnych z Vittorulem i Radomiakiem, to być może zaczniemy tak też w europejskich pucharach. Jeśli błędy nie zostaną wyeliminowane, to być może sztab zdecyduje o grze czwórką obrońców. Wkrótce się przekonamy.


Tylko (L) - Jak prezentował się D. Nagy? Mówiło się, że przed wypożyczeniem jego zachowanie na treningach i względem sztabu pozostawiało wiele do życzenia, czy to chociaż w małym stopniu się zmieniło?


- Do jego zachowania na zgrupowaniu w Warce nikt nie miał żadnych zastrzeżeń, dobrze dogadywał się zarówno z kolegami jak i ze sztabem trenerskim. Natomiast odnieśliśmy wrażenie, że był bardzo wyciszony, jakby trzymał się trochę z boku. Na boisku też nie dawał tyle, ile by mógł, był w cieniu innych. Dobrze wyglądał fizycznie, ani grama zbędnego tłuszczu, wybiegany, dynamiczny, ale nie miało to przełożenia na boisko.


sok - Na ile Wieteska jest faktycznie wkomponowywany w zespół (jako perspektywiczny obrońca) a na ile przy pierwszej ofercie go sprzedamy? I jak wyglądało korzystanie z naszej młodzieży - czy bardziej jako "obozowe zapchajdziury" gdy potrzeba więcej zawodników do treningu, czy jednak jest szansa na kolejnych Szymańskich?


- Na zgrupowaniu „Wietes” był obok Inakiego Astiza bardzo ważną postacią w defensywie. Z uwagi na fakt, że Michał Pazdan i Artur Jędrzejczyk byli na mistrzostwach świata i obaj później rozpoczną przygotowania do nowego sezonu, to szanse na grę od początku Wieteski bardzo wzrastają. On sam chce zagrać przez minimum jeden pełny sezon w Legii, zanim pomyśli o jakimś wyjeździe zagranicę. Co do korzystania z młodzieży, to nie licząc kontuzjowanego Tomasza Nawotki, który miał złamaną nogę, to wszyscy brali udział w normalnych zajęciach. Być może czasem mniej wykorzystywany był Mateusz Praszelik, ze względu na fakt, że był najmłodszy na obozie i wchodził do gierek dopiero gdy ktoś doznawał urazu. Pozostali byli tak samo traktowani jak i gracze starsi. Natomiast za wcześnie by mówić o nowych Sebastianach Szymańskich, choć wiele sobie obiecujemy po Sandro Kulenoviciu.


Adriano - Jakie są szanse, by Radosław Majecki był w zespole realnie bramkarzem nr 2, po Arku Malarzu? Czy na zgrupowaniu prezentował się lepiej od Cierzniaka i sztab oraz samego Klafurica stać na powierzenie mu funkcji bezpośredniego zastępcy podstawowego golkipera?


- Prezentowali się podobnie, choć Cierzniak więcej pokrzykiwał i kierował obroną, za to Majecki lepiej wyglądał w grze na linii. Majecki zaczynał z pozycji numer trzy, ale bardzo możliwe, że wywalczył sobie numer dwa. Jest realna szansa na to, by został zmiennikiem Malarza. Pytanie czy taka rola będzie mu odpowiadać. Gdyby miał grać tylko w spotkaniach Pucharu Polski, to za wiele by się nie nagrał. A w jego wieku ważne jest by zdobywać doświadczenie na boisku. Co do odwagi szkoleniowców to nie mamy tutaj cienia wątpliwości, że nie będzie z tym problemu. Klafuric zapowiedział już, że ma pełne zaufanie do Dowhania i to on zdecyduje o hierarchii w bramce.


Adriano - Którzy z zawodników, poza Radovicem, potrafili, chcieli i faktycznie pozostawali niekiedy po zajęciach na boisku, by nadrobić ewentualne zaległości lub przećwiczyć określone zagrania, np. stałe fragmenty gry?


- Zwykle podczas zgrupowania wszyscy schodzili po treningu do hotelu. Miro Radović faktycznie raz czy dwa razy został dłużej. Były też zajęcia dodatkowe jak poranne przebieżki czy gra w siatkonogę na murawie. Niektórzy chętnie brali w takich ćwiczeniach udział. Z zostawaniem po treningu czy uciekaniem na murawę, gdy tylko była okazja, nie miał problemu Arkadiusz Malarz. Pracował też po zajęciach Adam Hlousek.


Mariannn - Co z Pasquato, Kopczyńskim, Cierzniakiem? Czy klub się ich zamierza pozbyć?


- Cristian Pasquato ma wybuchowy temperament, raz przedobrzył i został odesłany do Warszawy, ale to nie znaczy, że jest skreślony. Na treningach wypada zwykle dobrze lub bardzo dobrze, ale ma problem z powtórzeniem tego w spotkaniu o stawkę. Z pewnością, jeśli by się pojawiła jakaś konkretna oferta, to klub się nad nią pochyli. Podobnie z Michałem Kopczyńskim, który jednak ma jeszcze długi kontrakt z naszym klubem. Co do Radosława Cierzniaka, to tutaj pewności nie ma, czy klub chętnie zgodziłby się na jego sprzedaż. To dobry zmiennik i w dodatku dba o dobro drużyny, atmosferę.


kuba 1979 - Czy zawodnicy powracający z wypożyczeń mają szansę zostać w Legii?


- Mają, choć nie wszyscy. Wiadomo już, że zostanie Sandro Kulenović. Szanse powinien też otrzymać Konrad Michalak. O Radosławie Majeckim już pisaliśmy – sztab był z niego zadowolony, pozostaje pytanie czy to, co zostanie mu zaproponowane będzie odpowiadało jego ambicjom sportowym. Walczy Mateusz Hołownia, ale jeśli klub pozyska pozyska lewego obrońcę, to będzie mu ciężko o grę. Wydaje się, że na kolejne wypożyczenia mogą liczyć Mateusz Żyro, Tomasz Nawotka gdy wyzdrowieje, Hildeberto. Trudno wyrokować w sprawie przyszłości Dominika Nagya.


wulf - Jakie zadania ma nowy asystent I trenera? Jak z językiem polskim u trenera Klafuricia?


czarnuch - Jak wygląda organizacja pracy ze strony sztabu? Trener Dean zleca oraz koordynuje a trenerzy realizują?


- Trener Klafurić dużo rozumie po polsku, ale nie mówi zbyt wiele. „Klaf” jest skromnym człowiekiem, nie robi z siebie gwiazdy, nie lubi być na świeczniku, a sukcesami chętnie dzieli się z innymi. Bierze czynny udział w zajęciach, nie ma problemów z tym aby przenieść bramkę czy ustawić pachołki. Nowy asystent Ivan Prelec często prowadzi zajęcia taktyczne, czasem do spółki Klafuriciem, czasem sam. I ogólnie jest dość aktywny podczas zajęć. Nie ma obecnie takiego podziału jak za trenera Jacka Magiery czy Romeo Jozaka, że oni obserwowali pracę trenerów z boku, a sami czynnego udziału w zajęciach nie brali.


wulf - Jak wyglądał obóz pod względem intensywności treningów - bliżej było do Czerczesowa czy może do Magiery/Urbana lub Berga?


- Intensywność była dość duża podczas dwugodzinnych treningów, ale nie można ich porównać do tego co się działo za trenera Stanisława Czerczesowa. Mamy wrażenie, że było gdzieś pośrodku – mocniej niż za Berga, ale lżej niż za Czerczesowa.


wulf - Kto jest największym wygranym i przegranym zgrupowania? Postawa którego zawodnika była największym zaskoczeniem - in plus i in minus?


- Chyba nie ma największego wygranego obozu, ale na nas największe zaskoczenie na plus zrobił Sandro Kulenović. Widać, że rok w Turynie nie był czasem zmarnowanym. Na minus chyba Eduardo da Silva – mieliśmy nadzieję, że po przepracowanym okresie przygotowawczym pokaże, że stać go na niezłą grę. Niestety doznał urazu, ćwiczył głównie indywidualnie. Drugi Daniejel Ljuboja z niego nie będzie.


czarnuch - Jak często na zgrupowaniu w Warce bywał dyrektor sportowy Kepcija oraz prezes Dariusz Mioduski?


- Prezesa i właściciela Dariusza Mioduskiego na zgrupowaniu w Warce nie widzieliśmy. Z kolei dyrektor techniczny Ivan Kepcjia był na grupowaniu obecny, oglądał treningi, rozmawiał z piłkarzami, sztabem trenerskim i z wieloma menedżerami przez telefon.


czarnuch - Jak na spięcie na linii trener - Pasquato zareagowała drużyna?


- Przy samym spięciu nikogo z nas nie było. Natomiast dla samej decyzji sztabu szkoleniowego była pełna akceptacja, nie było jak w przypadku Michała Kucharczyka i trenera Romeo Jozaka. 

 

- Pierwsza część odpowiedzi na Wasze pytania - kliknij tutaj.

Polecamy

Komentarze (28)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.