Zgrupowanie sekcji juniorów AMP Futbolu Legii w Szczyrku

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

16.07.2022 12:15

(akt. 16.07.2022 12:25)

Sekcja juniorów Legia AMP Futbol ma za sobą tygodniowe zgrupowanie w Szczyrku w Centralnym Ośrodku Sportu. Dzieciaki przez ten czas mogły miło spędzić ze sobą czas, pograć w piłkę, gry planszowe czy popłynąć statkiem. O legijnym obozie opowiada Legia.Net trener i fizjoterapeuta, Mateusz Szczepaniak.

fot. Jacek Prondzynski

- Za nami obóz jedyny w swoim rodzaju, Football Junior Camp 2022 – w sumie była to już czwarta edycja. Celem obozu samym w sobie jest trening i rozwój piłkarski, ale nie brakowało elementów edukacyjnych i wypoczynkowych. Dzień zaczynaliśmy od śniadania. Następnie zajęcia edukacyjne, które prowadzi Kamil z Fundacji Legii Warszawa. Są to głównie robotyka, programowanie i ćwiczenia naukowo-edukacyjne. Później mieliśmy trening – spędzaliśmy na boisku minimum półtorej godziny. Potem obiad, odpoczynek i różnego rodzaju atrakcje. Tym razem będąc w Szczyrku, popłynęliśmy statkiem w rejs po jeziorze Żywieckim, odwiedziliśmy aqua park Gołębiewski – dzieciaki szalały w nim i miały z tej rozrywki ogromna frajdę, byliśmy też w centrum edukacji ekologicznej w Wiśle – były warsztaty z pszczelarstwa czy robienie świec z wosku. Celem obozu jest sport, edukacja, ale też dobra zabawa i rozwój dzieciaków.

- Obozy organizujemy zwykle w miejscach mocno związanych ze sportem by dzieci mogło poczuć ducha sportu i rywalizacji, odpowiedni rytm dnia. W Szczyrku jest ośrodek przygotowań olimpijskich, wszędzie są zdjęcia mistrzów i dzieciaki mogły poczuć, że są na obozie sportowym.

Zdarzają się urazy, kontuzje?

- Tak, ale na szczęście rzadko. Zapewniamy oczywiście też rehabilitację wszystkim dzieciom, pracujemy z nim pod tym kątem, każdy ma zajęcia z fizjoterapeutą. Ale nie jest to główny punkt obozu. Bo te dzieci znają wyjazdy rehabilitacyjne, gdzie pracują przez trzy godziny i później siedzą w pokoju i się nudzą.

- Założenie było takie, ze te obozy będą cykliczne, organizowane dwa razy w roku, ale poprzedni udało nam się zrobić przed pandemią, w 2020 roku. Potem były obostrzenia, szereg ograniczeń, które uniemożliwiały taki wyjazd. Kłopotem jest też to, że w grupie mamy dzieciaki z całej Polski, a nie tylko z województwa Mazowieckiego i nie jest łatwo spiąć wszystkie terminy. Do tej pory była jedna edycja zimowa i trzy edycje letnie. Będziemy dążyli do tego, by obozy odbywały się dwa razy w roku.

Poza obozami spotykacie się cyklicznie?

- Tak, mamy systematyczne treningi w każdą niedzielę na boisku przy ul. Romaszewskiego 8 na Bielanach. Cały czas otwarta jest rekrutacja do grupy, nie jesteśmy zamknięci, każde dziecko z województwa mazowieckiego i okolic może do nas pisać i dzwonić aby do nas dołączyć.

Oprócz obozów i treniningów, uczestniczycie też w jakichś turniejach?

- To jest największy problem, bo okazało się, że jesteśmy jedyną taką sekcją dziecięcą AMP Futbolu w Europie. Nie mamy więc z kim grać. Jest w Bielsku-Białej akademia, ale w niej dzieciaki mają wszystkie niepełnosprawności ruchowe jak porażenie dziecięce. Natomiast stricte AMP Futbolową drużynę, moglibyśmy wystawić tylko my. Mamy dziesiątkę dzieciaków po amputacjach kończyny górnej lub dolnej. I jesteśmy jedyną taką grupą w Polsce i w Europie. Są oczywiście w poszczególnych krajach reprezentacje juniorskie, ale jako klub jesteśmy jedyni. Próbowaliśmy znaleźć podobną akademię w Europie, ale niestety bez powodzenia.

Jest szansa, że choć część tych dzieci będzie wiązać przyszłość z AMP Futbolem?

- Mam nadzieję, że tak. Mocno ich w tym wspieramy. Cześć tych dzieciaków jest w reprezentacji Polski junior AMP Futbol. Kilka osób zapowiada się naprawdę dobrze, ale wszystkim staramy się zaszczepić pasję do sportu, do tego co sport ze sobą niesie, kształtować ich charaktery choćby poprzez wygrywanie i przegrywanie czy pracę w grupie. Wierzę w to, że wiele dzieciaków z grupy będzie uprawiało AMP Futbol i zasili szeregi naszej seniorskiej sekcji. Widzę jaką radość sprawiają im zajęcia i nie sądzę by wszyscy chcieli z tego zrezygnować. Nie wiemy jeszcze w którą stronę pójdzie ten sport. Jeśli profesjonalizacji, to zwiększy się zainteresowanie.

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.