Akademia: Których juniorów warto obserwować?
23.10.2018 12:30
TOP 5:
Jakub Ojrzyński (bramkarz, '03):
Jak na piętnastolatka, mocno wyrośnięty. Występuje także w kadrze do lat 16. Regularne rady dotyczące futbolu zapewnia mu ojciec, Leszek, który ostatnio prowadził Arkę Gdynia. Ojrzyński jr. od 2016 roku trenuje przy Łazienkowskiej, miał okazję ćwiczyć także z pierwszym zespołem. Pracowity, spokojny i regularnie poprawiający koordynację. Trenerzy widzą w nim plastyczny materiał na dobrego bramkarza. To dostrzegają także zagraniczne kluby, gdyż Ojrzyński ćwiczył już w Liverpoolu i Manchesterze United. Ostatnio w akademii "The Reds" trenował pod koniec sierpnia. Harmonijnie się rozwija i ma szansę sporo osiągnąć w futbolu.
Konrad Matuszewski (lewy obrońca, '01):
Matuszewski to od dłuższego czasu jeden z najbardziej utalentowanych zawodników legijnej akademii, do której trafił w 2014 roku z Hetmana Włoszczowa. Stołeczni skauci wypatrzyli go w trakcie meczów kadry województwa świętokrzyskiego. Dodatkowo to przedstawiciel pozycji, na której poważnych kandydatów do gry brakuje od lat - mowa o lewej obronie. Dobrze radzi sobie z dośrodkowaniami, a jeszcze lepiej wykonuje stałe fragmenty gry. W tej chwili brakuje mu nieco balansu pomiędzy grą defensywną a ofensywną. Jest też typem introwertyka. Niektórzy uważają, że to negatywna cecha w kontekście gry w piłkę, inni, że dzięki temu nie czuje presji i ze spokojem podejmuje decyzje. Matuszewski to jeden z tych, także ze względu na pozycję, o których spekuluje się, że mogą mieć wkrótce okazje pokazania się Ricardo Sa Pinto. Od sierpnia znów powoływany do reprezentacji Polski. Występuje w kadrze do lat 18.
Nikodem Niski (prawy obrońca, '02):
W Legii występuje od 2014 roku, gdy pozyskano go z okolicznego Wołomina, jako napastnika. Potem, przez grę na skrzydle, trafił na prawą stronę defensywy. Jednym z największych atutów jest jego motoryka, a także umiejętność pojmowania taktyki i wymagań szkoleniowców. Szybko się uczy, a przykładem niech będzie poprawa dośrodkowań w trakcie treningów indywidualnych. Jest regularnym reprezentantem Polski w swojej kategorii wiekowej. W ostatnich miesiącach Niski był testowany przez Liverpool F.C.
Wywiad z Niskim przeprowadzony w sierpniu - TUTAJ.
Radosław Cielemęcki (środkowy pomocnik, '03):
Na Łazienkowską trafił w 2016 roku z Górnika Wałbrzych. Razem z Karbownikiem "walczy" o miano największego talentu szkolącego się obecnie w akademii. Drobny pomocnik może występować w środku pola, choć najodpowiedniejsza w środku pola wydaje się dla niego "ósemka". Stracił pierwsze miesiące 2018 roku z powodu kontuzji. Do treningów wrócił jednak bez kompleksów, ponownie był liderem drużyny do lat 17 i w połowie rundy jesiennej awansował do zespołu z Centralnej Ligi Juniorów. Awans uczcił dwoma trafieniami w spotkaniu z Jagiellonią Białystok (cudowne trafienie na 3:0). Dysponuje celnym uderzeniem, zmysłem do kreacji gry, ale niestraszna mu też gra w defensywie. Wyróżniał się w każdym kolejnym roczniku, w którym występował. Gra również w reprezentacji Polski U-16.
Michał Karbownik (środkowy pomocnik, '01):
Ściągnięto go do Warszawy w 2015 roku z Młodzika Radom. Krok po kroku przebijał się w drużynach akademii. Z czasem stał się ważnym zawodnikiem drużyny juniorów starszych i kadry Polski do lat 17. Łączy w sobie cechy gracza występującego na "szóstce" i "ósemce". Potrafi zadbać o destrukcję, jak i rozegranie piłki, pilnując przy tym odpowiedniego tempa akcji. W stołecznej akademii, tak jak Cielemęckiemu, wróży mu się świetlaną przyszłość. Z naturalnych przyczyn, ma problemy z walką o piłkę w powietrzu (174 cm wzrostu), lecz z odpowiednim partnerem w środku pola, jest w stanie wiele dawać drużynie. Od kwietnia jest ważną postacią trzecioligowych rezerw Legii.
Lista rezerwowa:
Rezerwy: Cezary Miszta (bramkarz, '01), Mateusz Praszelik (pomocnik, '00), Kamil Orlik (skrzydłowy, '99), Łukasz Zjawiński (napastnik, '01), Maciej Rosołek (napastnik, '01):
Najstarszy z grona wyróżnionych, Kamil Orlik, wraca do gry po dwóch miesiącach przerwy spowodowanej urazem. Skrzydłowy występuje w Legii od 2014 roku, gdy trafił do klubu z Unii Tarnów. To jeden z najbardziej przebojowych graczy rezerw, który nie boi się próbować sił w indywidualnych pojedynkach. Często jednak za bardzo chce minąć rywala, skąd biorą się straty. To typ zawodnika, który "coś w sobie ma". Podobnie jest z Mateuszem Praszelikiem, który lepsze momenty przeplata słabymi, choć ostatnio można dostrzec plusy w jego grze. 18-latek gra dla Legii od 2014 roku, gdy pozyskano go z Odry Wodzisław. Latem istniała opcja, że trafi na wypożyczenie (pojawiały się opcje z Ekstraklasy i I ligi), ale ostatecznie wciąż gra w rezerwach. Największy postęp zaliczył, gdy nie grał w drużynie do lat 17, a szansę otrzymał w wyższym roczniku i stał się jego małym objawieniem. Ma zmysł do gry kombinacyjnej. Stabilizacja formy może sprawić, że zacznie kroczyć do przodu. Ostatnio dość często dostawał zaproszenia na treningu pierwszego zespołu i zbierał nie najgorsze recenzje.
Miszta jest zawodnikiem Legii od 2016 roku, gdy ściągnięto go z Motoru Lublin. Zaskoczeniem było, gdy pojechał na zgrupowanie pierwszego zespołu za kadencji Jacka Magiery. Był moment, w którym trenerzy stwierdzili, że nieco zatrzymał się w rozwoju, lecz teraz ponownie notuje progres i kiedy wychodzi na murawę, drużyny mogą na niego liczyć. Wciąż obserwują go również zagraniczne kluby.
Łukasz Zjawiński przy Łazienkowskiej jest od 2015 roku, gdy pozyskano go z Górnika Zabrze. Atakujący był rozważany w kontekście czołowej piątki, choć ostatecznie o jego braku zdecydowały trudne ostatnie miesiące. Zderzenie z seniorskim futbolem w trzeciej lidze zrobiło swoje. W siedmiu meczach nie strzelił gola, rozczarowując. Stracił miejsce w składzie i musi o nie ponownie walczyć w meczach juniorów z CLJ. To wciąż ciekawy atakujący, potrafiący się zastawić, przepchnąć w polu karnym i dojść do dogrania. W zupełnie inny sposób wszedł do rezerw Maciej Rosołek, który trzy lata temu został ściągnięty do Legii z Pogoni Siedlce. 17-latek od dawna był liderem juniorów starszych, a we wrześniu awansowano go do "dwójki". Zdobył dwie bramki w pięciu meczach, ale na boisku potrafi rozruszać zespół. Czasami, z braku miejsca, ustawiano go na skrzydle, ale jego przeznaczeniem jest atak. To dynamiczny i pewny siebie zawodnik. Rozkręcał się od kilku miesięcy, a jego dyspozycja tylko rosła, choć nie ma wątpliwości, że ma w sobie rezerwy.
Wywiad ze Zjawińskim na łamach Legia.Net - TUTAJ.
Juniorzy: Patryk Peda (stoper, '02), Szymon Włodarczyk (napastnik, '03):
To gracze, którzy znaleźli się w zestawieniu dzięki dobrej postawie indywidualnej w ostatnich miesiącach. Nie są to gracze, których talent wręcz "krzyczy", lecz zawodnicy, którzy na sukces pracują głównie poprzez pracę. Patryk Peda od dzieciństwa trenuje przy Łazienkowskiej, zimą przebywał na testach w Chievo Verona, a jest także powoływany do kadry Polski U-17. To stoper potrafiący dyrygować formacją i przewidujący zagrania rywali. Z kolei Szymon Włodarczyk ma geny piłkarskie, a występy jego ojca, Piotra, pamiętają wszyscy. Teraz na swoje imię pracuje junior, który ma zmysł strzelecki i niezłe wykończenie. W Legii gra od 2016 roku. Był w niej również wcześniej, gdy przeniósł się do stolicy z Bałtyku Gdynia w 2013 roku, ale potem został bez większego żalu oddany do ursynowskiego SEMP-a. Tam młody "Włodar" zaczął strzelać i z powrotem ściągnięto go na Łazienkowską.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.