Artem Szabanow raczej nie trafi na stałe do Legii

Artem Szabanow w lutym został wypożyczony do Legii Warszawa. Zadebiutował w spotkaniu z Wisłą Płock (5:2), zastępując w przerwie Pawła Wszołka. Stoper z Ukrainy wystąpił jeszcze w siedmiu spotkaniach, we wszystkich od pierwszej minuty. Dobrze wyprowadzał piłkę ze strefy obronnej, był groźny przy stałych fragmentach gry. Dobrze prezentował się w walce powietrznej, miał silne uderzenie z lewej nogi – to tyle z plusów. Był też jednak minusy – Artem nie należy do graczy szybkich, miewał problemy z koncentracją, zawinił przy straconych bramkach w meczach z Piastem Gliwice w Pucharze Polski (1:2) i Pogonią Szczecin (4:2).

Podsumowanie gry Artema Szabanowa w Legii

W starciu z Lechem (0:0) w Poznaniu doznał urazu, który wykluczył go z gry do końca sezonu. Skręcił staw skokowy, uszkodził więzadła. Wrócił do Kijowa i tam kontynuował leczenie, czekał także na szczegóły rozmów między Legią i Dynamem. Legia chcąc zostawić w Warszawie piłkarza musiała porozumieć się w władzami ukraińskiego klubu w sprawie kwoty odstępnego. Kilka tygodni temu ukraińskie media informowały, że Dynamo oczekuje za Szabanowa (oficjalnie ma umowę do końca roku) aż 1,8 mln euro. Nawet jeśli to nieprawdziwa kwota, to Legia nie jest w stanie zapłacić nawet połowy tych pieniędzy. Tym samym wszystko wskazuje na to, że Szabanow nie zostanie przez Legię wykupiony. Zawodnik pojawi się w Warszawie jeszcze podczas ostatniej kolejki ligowej, na meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Wtedy planowana jest koronacja, zostaną rozdane medale za mistrzostw Polski. Legia poszukuje zawodnika o podobnej charakterystyce do Szabanowa, lewonożnego środkowego obrońcy. To priorytet transferowy na lato zgłoszony przez trenera Czesława Michniewicza.

Legii do zdobycia tytułu brakuje dwóch punktów. Wystarczy, że w najbliższą środę Raków Częstochowa nie wygra w Białymstoku z Jagiellonią. Szabanow w niedzielę został mistrzem Ukrainy, bo Dynamo zapewniło sobie tytuł na 3 kolejki przed końcem. W tym tygodniu może zostać mistrzem Polski.