fot. Marcin Szymczyk

Bartosz Slisz: Dobra energia, bardzo ważne zwycięstwo

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: TVP Sport

26.10.2023 23:25

(akt. 27.10.2023 03:06)

– Miłe przełamanie. Potrzebowaliśmy zwycięstwa, które jest dla nas bardzo ważne. Ostatni czas nie był najłatwiejszy, ale w czwartek pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną na boisku. Wspieraliśmy się w każdym momencie – mówił po wygranej ze Zrinjskim w Mostarze (2:1) w Lidze Konferencji Europy środkowy pomocnik Legii, Bartosz Slisz.

– Od początku było czuć dobrą energię. Mam nadzieję, że będzie tak też w kolejnych meczach, a nie jednorazowo. Wydaje mi się, że w takim kompakcie możemy wygrywać więcej spotkań.

– Nie dało się lepiej zareagować na straconego gola, gdyż wyrównaliśmy dwie minuty później. Wydaje mi się, że był to powrót do eliminacji Ligi Konferencji Europy. Potrafiliśmy się szybko podnieść po ciosie. Wygrana cieszy. Wierzę, że troszkę gorszy moment już za nami.

– Mieliśmy dobrą energię, pojawiało się sporo podpowiedzi. Czasami trzeba powiedzieć sobie kilka mocniejszych słów, by być bliżej przeciwnika. Stracony gol? Krycie w polu karnym musi wyglądać lepiej. Przeanalizujemy tę sytuację, obecnie nie wiem, kto powinien pilnować przeciwnika. Takie bramki nie powinny się zdarzać. Wydaje mi się, że była to jedyna klarowna szansa gospodarzy w pierwszej połowie.

– Myślę, że nie pozwoliliśmy rywalom na wiele, ale wydaje mi się, że w drugiej połowie, po bramce na 2:1, za bardzo się cofnęliśmy. Mówiłem naszym napastnikom, byśmy wychodzili wyżej, nie oddawali pola gospodarzom, którzy mieli za dużo czasu, przez to stwarzali okazje i strzelali ze spalonego (nieuznane gole – red.).

– Mieliśmy sporo szczęścia, że wyżej trzymaliśmy linię obrony i łapaliśmy napastników na spalonym.

– Szczęściu trzeba pomóc, zrobiliśmy to poprzez ciężką pracę na boisku. Mam nadzieję, że to przełamanie i będziemy iść do celu krok po kroku. Za dwa tygodnie rewanż ze Zrinjskim u siebie, ale teraz skupiamy się na niedzielnym meczu ze Stalą Mielec.

– Trzeba szybko zapomnieć o spotkaniu w Mostarze i przygotować się do kolejnego. Zostały trzy dni do nadchodzącego występu, nie będzie to łatwe pod kątem mentalnym, ale w Warszawie znowu pojawi się pełny stadion, kibice będą nas wspierać. Mam nadzieję, że doping fanów poniesie nas do następnej wygranej.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (10)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.