Berg nie wierzy, że może stracić pracę
29.09.2015 09:04
Berg przyznał, że w Legii od początku musi pracować pod dużym ciśnieniem, bo wszyscy oczekują zwycięstw. - Presja będzie zawsze, nasz sztab szkoleniowy pracuje tutaj najdłużej, biorąc pod uwagę trenerów wszystkich innych zespołów w Ekstraklasie. Prawie dwa lata jestem przy tej drużynie, kiedy inne kluby miały przynajmniej po dwóch różnych trenerów w tym czasie - pochwalił się.
Pytany o to, że czy po meczu z SSC Napoli nadal będzie szkoleniowcem Legii, odpowiedział: - Nie myślałem o tym nawet przez sekundę. Pracuję tu i przygotowujemy się tak, jak powinniśmy. Potem zarząd podejmie taką decyzję, jaką będzie chciał.
Naciskany przez norweskiego dziennikarza, czy na pewno nie słyszał o swojej dymisji, kategorycznie odciął się od takiej możliwości: - Nie i powiedziałem to: jesteśmy sztabem trenerskim, który pracuje tutaj najdłużej. Presja towarzyszy nam od pierwszego dnia i zawsze tak będzie tutaj, w Polsce. Jednocześnie można się do czegoś takiego przyzwyczaić.
O tym, że miałby go zastąpić Czerczesow, słyszał jedynie z mediów: - Gazety coś plotkowały na ten temat. Następnie każdy chwycił się tego tematu i wziął go za dobrą monetę. O mojej pracy nie rozmawialiśmy w ogóle. Powtarzam, że ze strony klubu nie słyszałem niczego takiego - zakończył szkoleniowiec Legii.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.