Maciej Bochniak Filip Raczkowski
fot. Marcin Szymczyk

CLJ U-19. Filip Raczkowski: Uszczuplona kadra, porównywalna jakość

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

08.03.2024 17:17

(akt. 08.03.2024 17:34)

Legia U-19 (obecnie 2. miejsce w tabeli CLJ, z 9-punktową stratą do Lecha Poznań) zaczyna drugą część sezonu. W najbliższą sobotę, 9 marca (godz. 13:00), stołeczna drużyna zagra u siebie z Górnikiem Zabrze (wicemistrz Polski) w 18. kolejce ligowej. – Kadra naszego zespołu została uszczuplona, ale jestem przekonany, że jakość jest porównywalna – mówił trener juniorów starszych, Filip Raczkowski.

– Jeśli chodzi o gry kontrolne, to był to dość burzliwy czas. Mieliśmy zakontraktowane nieco inne mecze, nie udało się rozegrać wszystkich docelowych. Troszkę pracy kosztowało nas to, by znaleźć jak najlepszych rywali w krótkim odstępie czasu.

– Analizując rundę wiosenną, mamy świadomość tego, że mogą się zdarzyć trzy spotkania w jeden tydzień. Może być to spowodowane meczami reprezentacji, świętami czy przerwą majową. W pierwszej części sezonu mieliśmy taki harmonogram, że w ciągu tygodnia mierzyliśmy się z Lechem w Poznaniu, z Rakowem w Częstochowie i później z Cracovią w LTC. Był to wymagający okres dla zespołu, chyba pierwsze doświadczenie w pokonywaniu dużych odległości i graniu co trzy dni na wyrównanym poziomie ligowym.

– Zimą przeprowadziliśmy mikrocykl, podczas którego występowaliśmy co trzy dni – w sobotę we Wrocławiu, w środę w Gdańsku i potem w sobotę u siebie, co sprawiło, że pokonaliśmy blisko 1500 km w autokarze. Zawodnicy znieśli to lepiej niż w lidze. Myślę, że wyszło solidniej, niż zakładał pierwotny plan. Mamy nadzieję, że to zaprocentuje w przyszłości. Najważniejsze jest to, że wygrywaliśmy kontrolnie na wyjazdach, a w pierwszej części sezonu nie zawsze tak było – pamiętam, że w grudniu rozmawialiśmy o tym, by poprawić grę na terenach przeciwników. Podczas przygotowań zmierzyliśmy się z uznanymi drużynami, które uczestniczyły w poprzednich rozgrywkach CLJ. Myślę, że byli to dobrzy sparingpartnerzy.

Graliście także z czeskim Banikiem, niemiecką Herthą czy drugim zespołem Radomiaka, a tydzień przed wznowieniem sezonu zmierzyliście się z II-ligową Pogonią Siedlce, która wystawiła głównie rezerwowych, zmienników, ale i tak był to bardzo wartościowy sparing.

– Mogę się mylić, ale jeśli chodzi o ostatni mecz towarzyski, to – z tego, co sprawdzaliśmy – jeden zawodnik Pogoni był z rezerw, a reszta piłkarzy albo nie zagrała w poprzednim spotkaniu II ligi, albo wystąpiła w nim przez 30 – 40 minut. Sparing okazał się bardzo dobrym wyborem, udało się go zorganizować w krótkim odstępie czasu. Byliśmy wdzięczni za to, że zespół II-ligowy chciał się zmierzyć z juniorami. Spotkanie okazało się niezwykle pożyteczne, korzystne pod kątem wynikowym, w dodatku na boisku pojawiło się sporo doświadczenia w drużynie z Siedlec.

Jesienią graliście na małej przestrzeni w obronie i ataku. Nad czym najmocniej pracowaliście w trakcie zimowych przygotowań?

– Skupiliśmy się na tym, by jeszcze bardziej udoskonalić grę. W minionej rundzie pojawiły się pewne mankamenty, lecz wówczas nie było aż tyle czasu, by wprowadzić korekty w krótkim okresie. Szlifowaliśmy to, występując w sparingach w czterech zmodyfikowanych systemach, by być przygotowanym na większą liczbę wariantów w drugiej części sezonu.

W minionej rundzie funkcjonowaliśmy tylko w jednym ustawieniu, zimą go zmienialiśmy. Obecnie modyfikacja systemu jest dostosowana do tego, jacy zawodnicy przebywają w danym momencie na boisku. Mam nadzieję, że to zaprocentuje w przyszłości. Wierzę, że przełoży się to na większe korzyści punktowe w lidze.

Jesienią występowaliście w ustawieniu 4-3-3. W jakim systemie zaczniecie drugą rundę?

– W trakcie tygodnia przygotowujemy się do różnych opcji, które będą bardziej korzystne w kontekście najbliższego meczu, ale finalny wybór pojawi się przed spotkaniem. Będziemy elastyczni pod kątem zawodników przychodzących z pierwszego i drugiego zespołu.

W jakich systemach graliście w zimowych przygotowaniach?

– Mieliśmy dwa podstawowe systemy – z czwórką i trójką obrońców. Były one uzależnione od tego, jakich posiadaliśmy zawodników, czy występowaliśmy z jednym czy dwoma napastnikami, czy wystawiliśmy trójkę piłkarzy w pomocy. Nazwałbym to modyfikacjami ustawień, które pozwalają wykorzystać umiejętności i zdolności wybranych graczy.

Dokonaliście trochę zmian kadrowych w zimowym oknie. Opuścili was m.in. Fryderyk Misztal, Kacper Bogusiewicz i Jakub Kowalski, zakontraktowaliście dwóch Słowaków, czyli Samuela Kovacika i Samuela Sarudiego.

– Bardzo się cieszymy, że mamy dwóch Samuelów. Kovacik nie zagrał jeszcze z powodów zdrowotnych i z tego względu, że wprowadzamy go w obciążenia oraz funkcjonowanie w U-19. Sarudi był gotowy od początku, to zawodnik z doświadczeniem w młodzieżowej Lidze Mistrzów. To wartość dodana, nie ma co ukrywać. Jesteśmy zadowoleni, że są u nas. Wierzymy, że też będą szczęśliwi razem z nami.

Odeszło sporo piłkarzy – Fryderyk Misztal, Kacper Bogusiewicz, Dawid Rudnicki, Jakub Kowalski, który jesienią na stałe przeszedł z rezerw do U-19. Do "dwójki" przesunięto Stanisława Gierobę, Macieja Bochniaka i Jakuba Żewłakowa, który uczestniczył nawet w obozie z pierwszym zespołem. Po odejściu Jakuba Grzejszczaka, stworzyła się przestrzeń do rozwoju dla kolejnego młodego chłopaka, czyli Mikołaja Kotarby, który w ostatnich dniach przeniósł się z juniorów młodszych do drużyny do lat 19. Zmiennych jest naprawdę sporo.

Nie będę ukrywał, że kadra naszego zespołu – względem minionej rundy – została uszczuplona pod kątem liczbowym, ale jestem przekonany, że nie jest to związane z obniżeniem jakości. Myślę, że jest ona porównywalna. Wiadomo, że zawodnicy, którzy trafili wyżej, stanowili dla nas sporą wartość w pierwszej części sezonu, lecz taki jest cel akademii. Chodzi o to, by rozwijać jednostki, a każde przesunięcie wiąże się z wyższymi wymaganiami.

Wokół transferu Kovacika pojawiły się kontrowersje. – Jego odejście nie zostało zaakceptowane przez klub. Jednak piłkarz wraz z rodzicami oraz nowym agentem nalegali na to i za naszymi plecami negocjowali transfer do Legii – poinformowała akademia MSK Zilina.

– Słyszałem o tym, ale nigdy nie poruszaliśmy tego tematu z zawodnikiem, dla którego to dość intymna kwestia. Jestem szczęśliwy, że do nas trafił i wierzę, że będzie się tu odpowiednio rozwijał. Przejście z MSK Zilina do Legii to pozytywny sygnał pod kątem rozwoju dla naszej akademii i działu skautingu. Mam nadzieję, że będzie to bardzo dobry transfer. Jeśli w mediach pojawiają się takie informacje w sprawie Samuela Kovacika, to znaczy, że piłkarz musi mieć wartość dla federacji czy klubu macierzystego.

Jak wygląda sytuacja zdrowotna przed startem drugiej części sezonu?

– Zimą zwiększyliśmy obciążenia względem minionej rundy. Doszło do momentu, w którym trenowaliśmy w okrojonym składzie, gdyż pojawiło się sporo urazów, ale na całe szczęście w znacznej większości były one krótkotrwałe, np. kilkudniowe, tygodniowe.

Tomasz Rojkowski miał przeciążeniowe złamanie piątej kości śródstopia. Doznał kontuzji w trakcie treningu, co mogło być spowodowane zwiększeniem obciążeń. Nie funkcjonuje z nami na co dzień, ale – z tego, co wiem – wszystko zmierza w odpowiednim kierunku i liczę, że za kilka tygodni do nas dołączy. Hubert Dorczyk zerwał więzadło krzyżowe na początku sezonu, potrzebuje jeszcze troszkę czasu, sądzę, że wróci do zajęć z zespołem pod koniec ligi. Oprócz tej dwójki, nie mamy poważniejszych urazów. Obecnie sytuacja zdrowotna jest dobra.

Zaczniecie drugą część sezonu od rywalizacji z wicemistrzem Polski, czyli Górnikiem Zabrze, a potem zagracie trzy spotkania z drużynami ze strefy spadkowej. Pierwsze mecze oficjalne po przerwie zimowej będą pewnie bardzo istotne w kontekście tego, by dobrze punktować, jeśli chcecie walczyć o mistrzostwo Polski, a zakładam, że dalej chcecie.

– Oczywiście, że tak. Spoglądamy na wszystko przez pryzmat najbliższych meczów. Dziś najważniejszy jest dla nas start i najbliższy przeciwnik, czyli Górnik Zabrze. Rozmawiamy tylko o tym. Potem rzeczywiście zmierzymy się z zespołami ze strefy spadkowej, ale wszyscy o tym wiedzą, że rywalizacje z dołem tabeli wcale nie muszą być łatwiejsze, gdyż takie ekipy będą walczyły o życie. Udowodniła to np. ostatnia kolejka ligowa, zaległa dla niektórych rywali. Wynik Sandecji z początku marca (3:0 z Zagłębiem Lubin – red.) pokazał, że w CLJ nie ma słabych drużyn, tylko są one na bardzo zbliżonym poziomie. Będą to trudne spotkania, bo kluby z niższych miejsc podejdą do drugiej części sezonu z dużymi nadziejami, a jeśli dobrze wejdą w nowy rok, to zwiększą szansę na utrzymanie.

Wielki quiz historyczny. Jak dobrze znasz historię piłkarskiej Legii

Galeria: Legia - Śląsk 5:0
1/104 W kwietniu 1916 roku, w budynku „Sztabówki”, odbyło się zebranie założycielskie. Uczestniczący proponowali kilka nazw. Której z nich NIE BYŁO pośród propozycji?

Polecamy

Komentarze (2)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.