Czerczesow cały czas budzi zainteresowanie w Rosji
17.04.2016 20:50
Na łamach "championat.com" pojawił się reportaż Antona Matwiejewa, który przybył do Warszawy opisać otoczenie Czerczesowa. Pierwsze kroki dziennikarz skierował do legijnego "FanStoru". - Wiele rzeczy do kupienia - rękawiczki, krzesło biurowe, ubranka dla niemowląt i koszulki w wojskowe moro. Kibice regularnie zaglądają do sklepu. Nie można się dziwić skoro miasto pełne jest murali, plakatów, naklejek i innych rzeczy, na których widoczne są symbole Legii. Wydaje się, że jest tu niczym w tureckim Stambule, gdzie każda rozmowa zaczyna się od pytania: czy kochasz piłkę nożną? W sklepie wszystko jest super, można wypełnić swoją kolekcję dotyczącą Legii, ale... Gdzie są gadżety ze Stanisławem Czerczesowem? Nie można z nim kupić nic... Spędziłem tam 60 minut i niczego z Rosjaninem nie znalazłem. Nawet kartki z autografem. Z nadzieją zajrzałem do kalendarza, ale tam patrzył na mnie poprzedni trener legionistów, Henning Berg. - Nie masz żadnych produktów z Czerczesowem? Ekspedientka jedynie spojrzała i przepraszająco się uśmiechnęła tłumacząc, że nic jeszcze z nim nie stworzono - czytamy.
Matwiejew w Warszawie obejrzał w "SportBarze" spotkanie z Pogonią w Szczecinie. Jak to opisuje? - Już godzinę przed meczem nie brakuje tam kibiców, którzy przy alkoholu lubią obejrzeć mecze. Kiedy ktoś dowiaduje się, że jestem Rosjaninem, proponuje mi wódkę. Odmawiam. "Nie jesteś w takim razie prawdziwym Rosjaninem" - śmieje się ze mnie facet siedzący samotnie przy stoliku. 32-letni Łukasz, który na co dzień mieszka w Monachium mówi mi, że Czerczesow jest niesamowity. "Wydaje mi się, że piłkarze nie słuchali i nie szanowali Berga. Czerczesow potrafi być wściekły i gdybym go w takim stanie widział obok siebie, chyba bym skoczył z dachu wieżowca. Nikt nie chce z nim chyba dyskutować., Nie obrażaj się, ale wie też jak ustawić dziennikarzy na konferencjach prasowych. Świetnie się go słucha".
Rosyjski dziennikarz rozmawiał głównie z kibicami siedzącymi w barze. Z ich ust płynie obraz trenera, który panuje nad sytuacją. Inaczej wyrażają się o Bergu. Jedynie cytowany w tekście Jan twierdzi, że z ocenianiem Czerczesowa trzeba poczekać do eliminacji Ligi Mistrzów. W reportażu podkreślono również, że stworzony został serial "Legenda" z okazji stulecia stołecznego klubu. Korespondent "Championata" wspomniał również o toalecie w SportBarze, gdzie przyklejono setki legijnych wlepek. Całość, razem ze zdjęciami, można znaleźć tutaj.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.