Czesław Michniewicz

Czesław Michniewicz: Wynik jest sprawą otwartą

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

19.03.2021 10:50

(akt. 19.03.2021 17:43)

- Liczymy na dobry mecz, dobrą naszą postawę, a wynik jest sprawą otwartą - mówił na konferencji, przed spotkaniem z Zagłębiem Lubin, trener Legii Warszawa, Czesław Michniewicz.

Bartosz Kapustka nie znalazł się w ścisłej kadrze Polski. – Czy jestem tym zaskoczony? To wybory selekcjonera, nie zamierzam z nim dyskutować publicznie. Oczywiście, mam swoje przemyślenia na ten temat. Bardzo bym się cieszył, gdyby oprócz Bartka Slisza, również Bartek Kapustka znalazł się wśród piłkarzy powołanych. Trener ocenił to inaczej, na końcu jest z tego rozliczany, dlatego ma swobodę w podejmowaniu decyzji. Myślę, że im bardziej pozna polską ligę, polskich zawodników grających w ekstraklasie i ligach zagranicznych, przekona się do Bartka Kapustki. Liczę bardzo na to, że w czerwcu dostanie szansę i być może pojedzie na Euro.

- Myślę, że całokształt, postawa Bartka Slisza zdecydowała o tym, że selekcjoner zwrócił na niego uwagę. W pełni na to zasłużył, żeby dostać szansę. Jak się zmienił podczas pobytu przy Łazienkowskiej? Trafił do Legii w idealnym momencie, gdzie postawiono na niego. Rozegrał wiele spotkań, był ważnym ogniwem w poprzednim sezonie, w którym Legia zdobyła mistrzostwo. Wykonał solidną pracę i został szybko zaakceptowany przez drużynę i kibiców. To pomaga jak w tak młodym wieku zaczynasz grać, być ważną częścią zespołu - wówczas rośniesz razem z drużyną. Poprawił się w każdym elemencie. Ale są też takie aspekty, o których ja i on doskonale wiemy, rozmawiamy często, pokazujemy różne materiały: z jego gry i też inspirujące, co można wznieść na wyższy poziom. Jest tego świadomy, chętny do pracy. Musimy go często hamować, bo czasami treningi się na siebie nakładają, a Bartek chce zostać jeszcze indywidualnie i poćwiczyć coś z trenerem Małeckim. Przede wszystkim, pierwszy kontakt z piłką. Myślę, że za rok, o tej porze, będziemy mówić to, co przed momentem, ale będziemy mówić o zawodniku już w miarę kompletnym.

Sytuacja zdrowotna w drużynie

- Jak zdrowie Pawła Wszołka? Okej. Rozmawiałem z nim przed konferencją. Będzie brał udział w zajęciach. Mamy zaplanowany troszeczkę inny trening niż dotychczas, w mikrocyklach. Myślę, że wszystko jest w porządku i pojedzie z nami do Lubina.

- W jakiej dyspozycji są zawodnicy, którzy trafili do Legii w zimowym okienku transferowym? Jasurbek nie znajdzie się w kadrze na mecz z Zagłębiem. Do końca tygodnia będzie pracował z trenerami od przygotowania motorycznego. Od przyszłego tygodnia wejdzie w normalny trening i mam nadzieję, że wszystko będzie z nim okej, będzie mógł trenować na sto procent. I wtedy będziemy mogli planować jego przyszłość. Na dziś jest troszkę za wcześnie, musimy poczekać na efekty rehabilitacji. Jeśli chodzi o Rusyna – zaczął trenować z zespołem po długiej przerwie w klubie, nie za wiele grał, miał kontuzję. Przyjechał do nas, początek był udany, na świeżości, potem przyszły trochę trudniejsze dni. Rozegrał minuty w drugiej drużynie. Jest przewidziany na wyjazd do Lubina, zobaczymy jakie będą okoliczności, czy dostanie minuty, czy nie. Ale wierzę, że wszystko będzie szło w dobrym kierunku. Ernest Muci zadebiutował najszybciej, poza Szabanowem, który wszedł na boisko w przerwie meczu z Wisłą Płock. Liczę na Ernesta. Okoliczności ostatniego meczu były takie, że był przygotowany do zmiany, lecz padł gol dla Warty i zmiana została wycofana. Żałuję bardzo, że tak się stało, obejrzelibyśmy go. Grał krótko w Zabrzu, nie za długo z Piastem Gliwice – i tak do końca nie widzieliśmy go jeszcze w poważnych zawodach. Być może będzie taka okazja z Zagłębiem Lubin. Artem Szabanow narzeka na lekki uraz, trenowaliśmy intensywnie przez ostatnie dni. Ale mam nadzieję, że wszystko będzie okej i będzie do naszej dyspozycji.

- Cieszy to, w jaki sposób Tomas Pekhart podchodzi do zajęć, z dużym entuzjazmem, zaangażowaniem. Widzimy to my, jako trenerzy, ale też drużyna. On też dobrze się z tym czuje. Nigdy nie było z nim żadnych problemów, jeśli chodzi o zaangażowanie. Ma duże szanse, żeby zagrać od początku w Lubinie. Igor Lewczuk? Trenuje z nami od początku mikrocyklu, od wtorku. Decyzja zapadnie w sobotę. Jest w grupie zawodnika, która jest przewidziana do wyjazdu na mecz z Zagłębiem. Ale jest ich 22, także dwóch z tych zawodników, przewidzianych na dziś, nie pojedzie. Zobaczymy, czy Igor będzie wśród 20 czy tej dwójki, która nie pojedzie.

- Marko Vesović? Rozmawiałem z nim przed konferencją. Spotkaliśmy się przy okazji posiłku. Pytałem go, jak się czuje. Mówi, że po ostatnim zastrzyku, który dostał w ubiegłym tygodniu od naszego lekarza, mówi, że czuje się dużo lepiej. Jest pełen optymizmu, liczy każdy dzień, żeby jak najszybciej wrócić do treningu z zespołem. Widziałem uśmiech na jego twarzy. Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej.

Andre Martins i Zagłębie

- Mam historię, kiedy trafiliśmy do Legii jako nowy sztab szkoleniowy. Jechaliśmy na mecz z Wartą, który został odwołany. Wzięliśmy na rozmowę Andre – on był zawodnikiem, który wtedy mało grał, występowali inni piłkarze, rywalizacja była duża. Powiedzieliśmy mu, że widzimy w nim duży potencjał, żeby się starał i czekał na szansę. Jak dostał szansę, to nikomu jej nie oddał. Cieszy mnie bardzo, że w trudnym momencie dla niego – choć jest w Legii długo, miał super momenty, potem przyszła gorsza chwila, w której nie grał - Andre nie załamał się, fajnie się odbudował, obecnie jest jednym z liderów drużyny.

W rundzie wiosennej Legia - na siedem rozegranych kolejek – aż sześć razy grała swoje mecze po spotkaniach Pogoni i pięć razy po Rakowie. W trzech najbliższych spotkaniach, wyłączając mecz z Pogonią, Legia rozegra swoje gry również po tych drużynach. – Czy podzielam zdanie Mariusza Rumaka, byłego trenera Lecha, który powiedział, że trudniejsze dla jego piłkarzy jest granie swoich spotkań po meczach rozegranych przez groźniejszych rywali? Nie zastanawiałem się czy gramy po Pogoni, po Rakowie, po innych zespołach czy przed. Osobiście, nie ma to dla mnie znaczenia, być może w późniejszej fazie się to troszeczkę zmieni. Ale na dziś zostało jeszcze wiele spotkań, które trzeba wygrywać, na tym się koncentrujemy. Rozmawialiśmy o tym z zespołem, żeby nie żyć cudzym życiem, tylko żyć swoją drużyną i problemami, które rozwiązywać na boisku. Na tym się skupiamy. Być może później będziemy patrzeć na innych, ale na dziś nie musimy tego robić, i nie chcemy tego robić.

W ostatnich latach Legii nie udawało się przekroczyć czterech zwycięstw z rzędu w lidze. – Czy tym razem się uda? Też chciałbym to wiedzieć. Bardzo bym życzył tego sobie i nam wszystkim, żeby tak się stało. Wszystko zależy od nas. To, że nie będzie grał Mladenović, i mamy kilka drobnych urazów, nie jest dla nas żadne wytłumaczenie. Chcemy poradzić sobie z tymi problemami. Spodziewaliśmy się, że w którymś momencie Mladenović wypadnie. Podejmiemy decyzję, kto go zastąpi. Na pewno jedziemy do drużyny, która potrafi grać w piłkę, ma sporo atutów, świetnie gra w kontrze. Wbrew temu, co się powszechnie uważa, Zagłębie najgroźniejsze jest wtedy, kiedy przeciwnik zgubi piłkę i ma szansę na kontratak. Mają dobrze wypracowane stałe fragmenty gry, które świetnie wykonuje Starzyński. Mają wysokich zawodników, swoje atuty, 75-lecie klubu. Każdy mecz jest dla nich pielęgnowaniem historii. Sam jestem małą cząstką tego klubu i z przyjemnością pojadę do Lubina, i zobaczę jak to będzie wyglądało. Liczymy na dobre spotkanie, dobrą naszą postawę, a wynik jest sprawą otwartą.

Sprawdź wiedzę o trenerach Legii

Galeria: Puchar Polski: Wręczenie medali
1/20 Na początku istnienia Legii, nie było stanowiska trenera, za skład i taktykę odpowiadał kapitan drużyny. Kto był pierwszym kapitanem Legii?

Polecamy

Komentarze (79)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.