Czesław Michniewicz

Czesław Michniewicz: Zmiana ustawienia jest bardzo realna

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: sport.tvp.pl, TVP Sport

14.09.2021 08:13

(akt. 14.09.2021 09:27)

- Wiem, że wyniki w lidze tego nie pokazują, ale Legia nie boi się grać w piłkę, co udowodniła w Zagrzebiu oraz Pradze. Wierzę, że nie inaczej będzie w Moskwie oraz w kolejnych spotkaniach fazy grupowej Ligi Europy – mówił w rozmowie z TVP Sport trener stołecznego klubu, Czesław Michniewicz.

- Spartak faktycznie nie miał dobrego początku sezonu w Premier Lidze. Ale jeśli ktoś spojrzy na nasz start w Ekstraklasie, to też może mieć sporo zastrzeżeń. Rozgrywki europejskie mają to do siebie, że przenoszą do zupełnie innego świata. Znamy problemy Spartaka, na pewno nas nie martwią, ale też szczególnie nie zajmują. Quincy Promes czy Victor Moses wyleczyli urazy. Trzeba też zwrócić uwagę na fakt, że Spartak w ostatnim spotkaniu z Chimki wyglądał już inaczej i wygrał 3:2.

Mecz w Rosji będzie szansą pokazania się? Nie jest tajemnicą, że to miejsce, do którego w pewien sposób pana ciągnie.

– To ciekawy rynek. Każdy może się pokazać na tle rosyjskiej drużyny. Do dziś pamiętam spotkanie reprezentacji młodzieżowej z Rosją w Jekaterynburgu. Mecz zapadł w pamięć, a zremisowaliśmy 2:2. W składzie rywali było czterech zawodników Spartaka. W bramce stał Aleksandr Maksimenko. Na murawie pojawili się też Nail Umiarow, Nikołaj Rasskazow oraz Aleksandr Łomowickij. Ten ostatni to ciekawy skrzydłowy, który może też grać w ataku. Mogę zdradzić, że zgłaszałem jego kandydaturę w kontekście transferu na Łazienkowską. To było zaraz po tym, jak związałem się z Legią. Ale nie oszukujmy się… kontrakty w Spartaku są potężne. Rozmawialiśmy, było sympatycznie, ale nie udało się. Teraz w Moskwie jest rezerwowym, choć ostatnio pojawił się na kilka minut na boisku.

Liga Europy to miłe myśli, ale do Europy zawsze prowadzi ekstraklasa. Legia przegrała już trzy mecze w lidze, a największą bolączką jest gra ofensywna.

– Analizujemy tę sytuację. Nasza gra ofensywna długo opierała się na wahadłach oraz dwóch mobilnych ”dziesiątkach”. Josip Juranović zdecydował się na grę w Celtiku. Bartosza Kapustkę straciliśmy przez kontuzję. Z kolei Filip Mladenović musiał ominąć trzy spotkania przez czerwoną kartkę, którą zobaczył w Radomiu. Nie mieliśmy zawodników, którzy w stosunku 1:1 zastąpią nieobecnych.

Jesteśmy w momencie, w którym system dobrze funkcjonujący wiosną, de facto przestał istnieć. Rafael Lopes czy Ernest Muci nie grali ostatnio na swoich pozycjach. Musieli wypełniać luki. Zmiana ustawienia jest bardzo realna. Musimy szukać optymalnych rozwiązań. Nie chcemy, by środek pola był martwy w kwestii ofensywy. Naszym celem jest przearanżowanie systemu na taki, który pomoże nam w Moskwie, ale też w lidze. Prawda jest taka, że w głowie musimy mieć też kwestię wpasowania do składu młodzieżowca.

Ewentualna zmiana taktyki załatwi problem?

– Po rozpoczęciu rundy wiosennej w Bielsku–Białej, Legia ubrała się od nowa. Za nami okno transferowe, a w tej chwili znamy już swoje możliwości, stan osobowy zespołu. Mamy komfort i musimy wykorzystać wszystkich dobrych zawodników, którzy znajdują się w naszej kadrze. Nie nastawiam się na jedno konkretne ustawienie. Chcę znaleźć takie, by grać mogli Emreli, Josue, Muci i wielu innych. Jest pewne rozwiązanie, które będzie służyło wielu zawodnikom w naszej kadrze.

Mówiąc wprost: szukamy taktyki, w której będziemy mieli dużą możliwość wyboru zawodników na konkretne pozycje. To będzie sprzyjało rotacji. Poprzedni system stracił siłę. Nie mamy możliwości zastąpienia Kapustki. Johansson nie jest typowym wahadłowym, ale może odnaleźć się w inny sposób. Mamy potencjał ofensywny i trzeba z niego korzystać. Chcę, by w składzie na każdy mecz było przynajmniej pięciu zawodników dobrze czujących się na połowie rywali.

Całą rozmowę z trenerem Michniewiczem można przeczytać w serwisie sport.tvp.pl.

Legia w rozgrywkach Ligi Europy

photo-47.jpg
1/15 Liga Europy zastąpiła w 2009 roku Puchar UEFA. Kto był pierwszym rywalem Legii w eliminacjach rozgrywek Ligi Europy?

Polecamy

Komentarze (98)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.