News: Dlaczego Taiwo został odpalony?

Dlaczego Taiwo został odpalony?

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

30.01.2015 10:34

(akt. 08.12.2018 04:09)

Taye Taiwo to piłkarz z dużą przeszłością, wielokrotny reprezentant Nigerii, w przeszłości wybrany najbardziej obiecującym piłkarzem Afryki, w czasie gry w Olympique Marsylia trzykrotnie wybierany do najlepszej jedenastki sezonu ligi francuskiej. Później gracz Milanu, Queens Park Rangers i Dynama Kijów, Jeszcze kilka lat temu nawet nam się nie śniło, że gracze tego pokroju będą chcieli grać w Legii, a co dopiero pojawiać się w naszym zespole na testach.

Testy nie były zbyt długie - obejmowały dwa treningi, w tym jeden na siłowni, oraz jeden mecz sparingowy z Karabachem Agdam. Przyznam się, że zdziwiłem się, gdy pierwszego dnia zobaczyłem tego zawodnika na siłowni, ale miało to sens. Piłkarze podczas jazdy na rowerze stacjonarnym mieli monitorowane szybkość pedałowania, przejechany dystans czy tętno. I już te podstawowe wyniki dawały do myślenia. Potwierdziło się to na boisku w czasie rozgrzewki i ćwiczeń ogólnorozwojowych. Jak inni piłkarze Legii robili sześć wymachów nogą, to on trzy, jak reszta drużyny zrobiła po osiem przysiadów, to on wykonał pięć. Jak inni biegli wokół boiska, to on sobie skrócił drogę o połowę - patrząc na to jak pracuje Nigeryjczyk na treningu, który mógł zdecydować o jego przyszłości, przypomniał mi się Takesure Chinyama, który też nie lubił się przepracowywać, a jego ulubionym zwrotem po polsku było "Chini zmęczony, trener męczy Chiniego, trener rasista".


Oczywiście najważniejszym testem dla Taye Taiwo był mecz sparingowy. W pierwszej połowie grał poprawnie, choć raz piłkarz Karabachu z łatwością zwiódł go balansem ciała, wyprzedził i dośrodkował w pole karne. Kolejne minuty pokazywały, że nie był to przypadek - zawodnik miał kłopoty ze zwrotnością i szybkością. Był trochę ociężały - ale to tyle jeśli chodzi o wady.


Dużo więcej było zalet -  kilka razy pokazał, że umiejętności ma ogromne. To taki Moussa Ouattara tylko boczny, niesamowicie wykorzystywał swoją siłę. W jednej z akcji nawet nie wyskoczył do dośrodkowanej z boku piłki, przesunął obrońców swoim ciałem i bez wyskoku wygrał pojedynek główkowy, zgrał piłkę i po chwili Rafał Makowski uderzył ponad bramką. To boczny obrońca docelowo z dużym przyspieszeniem, silny, z bardzo dobrą nogą od strony linii bocznej. Taki John Arne Riise - tylko trochę większy. Potrafił rozegrać piłkę, przyjąć mocne podanie, ma zadatki do gry ofensywnej, lubi się podłączyć pod akcje zespołu.


Dobrze przygotowany fizycznie byłby w naszej lidze piłkarzem przez duże "P". Problem w tym, że na zgrupowaniu w Tureckim Belek pojawił się mocno zaniedbany. Przywrócenie go do formy fizycznej zajęło by minimum trzy miesiące i to pod warunkiem, że by solidnie pracował, nie tak jak podczas testów w Legii. A Taiwo miał być wypożyczony do Legii na pół roku. Zakładając, że do maja nadrabiałby zaległości, jego wypożyczenie nie miało więc sensu. Być może byłaby szansa na kolejne wypożyczenie, ale tylko pod warunkiem, że nie znalazłby się kupiec - Bursaspor chce sprzedać Nigeryjczyka i przy tym godnie zarobić.


Trener Berg uznał, że nie ma sensu robić takiego transferu na siłę, gdyż ma w zespole Tomasza Brzyskiego, który jak się okazało nie będzie musiał pauzować tak długo, jak zakładano. Jest Guilherme, z którego Norweg jest bardzo zadowolony, z którym szkoleniowiec pracował nad poprawą niedociągnięć w defensywie i jest młody Robert Bartczak - takie oczko w głowie Henninga Berga, który jest zachwycony postępami jakie robi "Barry".


- Żeby zostać w moim zespole, Taye musiałby być lepszy od zawodników, których obecnie mam do dyspozycji - mówił Berg po sparingu i uznał, że obecnie lepszy nie jest. Dlatego odesłał Taiwo. Oczywiście Norweg zdawał sobie sprawę, że 3-4 lata temu był to jeden z lepszych lewych obrońców w Europie, ale był też świadomy, że to dla Legii wypożyczenie bez przyszłości, bo on w Warszawie nie zostałby na stałe – w Bursaspor zarabiał blisko trzy razy więcej niż najlepiej opłacany przy Łazienkowskiej Miroslav Radović. To też miało wpływ na ostateczną decyzję.

Polecamy

Komentarze (47)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.