Doszło do zamieszek?
24.04.2002 22:34
Dwoma oddzielnymi wejściami opuszczali stadion Wisły po zakończonym w środę wieczorem meczu Wisły z Legią kibice obu drużyn. - Nie spodziewamy się zamieszek, jest nas dużo - powiedział PAP po meczu rzecznik krakowskiej policji.
Wcześniej, tuż po zakończeniu meczu, doszło do drobnych utarczek między kibicami i policją na płycie boiska, kiedy piłkarze Legii zabrali swoją flagę od kibiców i wyszli z nią przed sektor C, w którym zwyczajowo gromadzą się najzagorzalsi kibice Wisły.
- Wiślacy poczuli się sprowokowani i wybiegli na płytę boiska. Spiker poprosił piłkarzy o udanie się do szatni, a policja przywróciła porządek na boisku. Zatrzymano dwóch sympatyków Wisły - powiedział kom. Tomasz Klimek.
Opuszczający stadion w autokarach kibice Legii konwojowani byli na Dworzec Główny PKP. Pod nadzorem policjantów opuszczali stadion także kibice Wisły. Zdaniem policji, wszystko odbywało się spokojnie.
Jeszcze przed meczem policja zatrzymała około 40 osób. Większość zatrzymanych - ponad 30 - to kibice Wisły, którzy w grupie ok. 500 osób uszkodzili ogrodzenie stadionu Wisły, usiłując dostać się bez biletów na trybuny. Policja - atakowana kijami i kamieniami - przywróciła spokój polewając kibiców wodą. - Kilku zatrzymanych to kibice Legii, którzy usiłowali wejść na stadion okazując fałszywe bilety. Dwóch kibiców Legii odwieziono do izby wytrzeźwień - powiedział Klimek.
Do pierwszych utarczek doszło już ok. godz. 18, gdy kibice Wisły zaatakowali na Al. Mickiewicza autobus wiozący kibiców Legii. W autobusie wybito boczną szybę, interweniowała policja. Autokar bezpiecznie przejechał w pobliże stadionu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.