Ekstraklasa: Tomas Pekhart piłkarzem marca!

Marzec Tomas Pekhart zaczynał jako rekonwalescent po kontuzji. W pierwszych dwóch kolejkach wchodził z ławki rezerwowych w II połowie i ani razu nie zasilił swojego konta bramkowego. W ostatnim starciu tego miesiąca jednak zaprezentował wyjątkowy kunszt strzelecki, pokonując aż cztery razy bramkarza KGHM Zagłębia Lubin! To pierwsze takie dokonanie w najwyższej polskiej lidze od Adama Gyurcso w listopadzie 2016 roku. W całym XXI wieku przed Czechem tylko dziesięciokrotnie zawodnicy zdobywali więcej niż trzy bramki w pojedynczym spotkaniu.

Średnio w marcu na liście strzelców gościł więc co 39 minut gry. Oddał łącznie 8 strzałów - zatem co drugi z nich wpadał w sieci - w tym 5 celnych. Jego wskaźnik xG (oczekiwane gole) wyniósł za ten okres 3,32. Trzydzieści dwa razy podawał piłkę (75% celnych), a sam otrzymał ją 41 razy od swoich partnerów z drużyny. Wygrał również połowę swych pojedynków w powietrzu (7 z 14) i blisko 40% stoczonych w ogóle (12 z 31).

Wyboru Piłkarza Miesiąca tradycyjnie dokonują kapitanowie wszystkich szesnastu drużyn PKO Bank Polski Ekstraklasy. Siedemnasty głos należy zaś do internautów. W marcu brano pod uwagę postawę ze spotkań w 20., 21. i 22. kolejce. Dla aktualnego lidera wyścigu po koronę króla strzelców to pierwszy tytuł Piłkarza Miesiąca PKO Bank Polski Ekstraklasy w karierze. Zagłosowało na niego w sumie sześciu kapitanów z klubów z najwyższej polskiej ligi. Dzięki temu zgromadził ponad dwa razy więcej punktów niż kolejny w rankingu, jego kolega klubowy, Filip Mladenović. Poza nimi wśród wskazań pojawili się jeszcze: Michał Kucharczyk (Pogoń Szczecin), Makana Baku (Warta Poznań), Dante Stipica (Pogoń), Paweł Wszołek (Legia), Frantisek Plach (Piast Gliwice) i Martin Chudy (Górnik Zabrze).

Drugi raz z rzędu nagroda ta przypadła zaś w udziale przedstawicielowi Wojskowych. W lutowej odsłonie triumfował wszak Bartosz Kapustka. W sumie piłkarze Legii zdobyli takie nagrody już piętnaście razy, co stawia ich wyraźnie na pierwszym miejscu w klasyfikacji wszech czasów. Gracze Jagiellonii Białystok, którzy plasują się na drugim miejscu, mają pięć laurów mniej na koncie.