News: Kontuzja Aleksandara Prijovicia

Guilherme i Prijović po meczu z Zorią

Łukasz Pazuła

Źródło: Legia.Net

28.08.2015 01:59

(akt. 05.01.2019 10:18)

- Cieszę się ze swojej formy, ale najważniejsze jest to, że Legia przeszła dalej. Graliśmy dzisiaj o awans do Ligi Europy, a z tym wiąże się walka o duże pieniądze. Kontrolowaliśmy grę, sytuacje które dzisiaj sobie stworzyliśmy, potrafiliśmy wykorzystać. Zoria również próbowała nas zaatakować, ale gole strzelili jedynie po rzutach wolnych. Czysto piłkarsko nam nie zagrozili. Nie myślimy o tym kogo możemy wylosować teraz w fazie pucharowej. Na pewno nie będą to słabe zespoły. My obecnie skupiamy się na Jagiellonii - powiedział po meczu Guilherme.

- Wygraliśmy dwa spotkania z Zorią, więc z całą pewnością możemy powiedzieć, że byliśmy od nich lepsi. Drużyna z Ukrainy jest solidną drużyną, dobrze się dziś zaprezentowała, ale nie stworzyła sobie zbyt wielu okazji pod naszą bramką. Gole nam strzeliła po stałych fragmentach gry. My skupiamy się na swoich zadaniach. Jesteśmy gotowi zmierzyć się z każdym rywalem jaki przydzieli nam los - powiedział Aleksandar Prijović.


- Przy mojej sytuacji w końcówce meczu, wydawało mi się, że zrobiłem wszystko prawidłowo. Grałem już ustawiony jako wysunięty napastnik, to jest moja naturalna pozycja. Otrzymałem piłkę, obróciłem się z rywalem na plecach i przymierzyłem w dłuższy róg. Nieszczęśliwie chybiłem, piłka musnęła jeszcze słupek. To była jedyna moja sytuacja w tym meczu. Walka z obrońcami była momentami ciężka, ale trzy razy pokonaliśmy ich bramkarza. Najpierw zrobiliśmy to po rzucie wolnym, a później wykończyliśmy akcję i zamieniliśmy jedenastkę na gola. Gdyby nie ten faul w polu karnym i tak piłka trafiłaby do siatki, ponieważ byliśmy w dogodnej sytuacji po kontrataku - zakończył napastnik Legii.

Polecamy

Komentarze (17)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.