Henrik Ojamaa: Najlepiej czuję się jako dziesiątka
26.06.2013 08:25
Twoja ulubiona pozycja na boisku to napastnik? Piłkarz za jego plecami? Skrzydłowy?
- Najwygodniej gra mi się za plecami napastnika. Na pozycji "dziesiątki". Tam jest mało miejsca, trzeba mieć dobrą technikę, ale gra w takim miejscu daje dużą przyjemność. W Motherwell byłem ustawiany właśnie w pomocy. Czasem na skrzydle, bo trener chciał wykorzystać szybkość i drybling. To zresztą ważne, by piłkarz był wielofunkcyjny.
Masz 22 lata, a Legia jest twoim siódmym klubem. Flora, Derby, potem Alemania, holenderska Fortuna Sittard, fińskie RoPS, Motherwell i teraz zespół z Warszawy. Trochę dużo...
- Każdy z tych klubów coś mi dał. W Alemanii nie grałem wiele, ale zobaczyłem inny styl gry niż w Derby. Tak samo było w Holandii i w Finlandii, gdzie byłem krótko. Efekt jest taki, że gdy trafiłem do Motherwell, zacząłem grać w pierwszym składzie i tak było przez dwa lata. Wcześniej uczyłem się podstaw i wciąż uważam za szalenie ważne brak przyzwyczajenia do jednego sposobu gry. W Anglii gra się fizycznie. W Niemczech jest mnóstwo biegania, tamci piłkarze są bardzo dobrze przygotowani wytrzymałościowo. W Holandii dużą wagę przykłada się do techniki. Wszystko to widziałem i przetrenowałem.
W którymś momencie wydawało się, że właściwie jesteś już piłkarzem Lecha. Byłeś na meczu, rozmawiałeś z ludźmi...
- W Poznaniu niczego nie obiecałem, bo przecież nie mogłem dać słowa, którego być może bym nie dotrzymał. Oglądałem mecz z Koroną, ale powtarzałem, że przemyślę ofertę. Podobnie było w Warszawie. I długo się zastanawiałem, rozmawiałem z rodziną. Doszedłem do wniosku, że lepszym rozwiązaniem jest Legia. Miałem propozycje z Championship, z Lecha i Legii, ale liczyło się dla mnie, by trafić do klubu z ambicjami. Rozmawiałem z wieloma osobami z Poznania i z Warszawy. Nie chcę wchodzić w szczegóły negocjacji. Byłem piłkarzem Motherwell, teraz jestem piłkarzem Legii.
Zapis całej rozmowy na Warszawa.sport.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.