News: Hiszpańska salida, ból wciąż doskwiera Vrdoljakowi

Hiszpańska salida, ból wciąż doskwiera Vrdoljakowi

Piotr Jóźwiak

Źródło: Legia.Net

02.07.2012 19:55

(akt. 14.12.2018 14:41)

Na popołudniowe zajęcia legioniści przyjechali w mocno okrojonej grupie. Zabrakło najmłodszych – Aleksandra Jagiełły, Dominika Furmana, Michała Żyro, Mateusza Cichockiego, Wojciecha Lisowskiego, Daniela Łukasika, Alberta Bruce’a oraz Bartosza Zurka. Wokół boiska biegał Michał Żewłakow, którego kostka ucierpiała w starciu z Lisowskim podczas porannego treningu. Nowy kapitan Legii zapowiada jednak, że jutro wystąpi w meczu ze Spartą Praga, nawet mimo bólu.

Po intensywnej rozgrzewce pod okiem Cesara Sanjuana piłkarze przeszli do właściwego treningu. Najważniejszym celem mozolnie przygotowywanych ćwiczeń było skoordynowanie precyzji podań z właściwym wyjściem na pozycję. – Kuba, możesz skupić się jedynie na dokładnym odegraniu piłki. Koniecznie po ziemi. – Jan Urban instruował Jakuba Koseckiego. Wychodź po podanie, brawo, tak trzeba – usłyszał Ivica Vrdoljak, który wreszcie trenował na pełnych obrotach. Niestety Chorwat po kwadransie zły opuścił murawę gdyż nadal odczuwał skutki kontuzji.


Później Jacek Magiera wraz z Juanem Iribarrenem rozstawili zawodnikom plac wielkości pola karnego. Legioniści mieli za zadanie wymienić na małej przestrzeni kilka podań, po czym rozegrać akcję prostopadłym podaniem do skrzydła. Stamtąd dośrodkowywali Jakub Wawrzyniak i Tomasz Kiełbowicz, a z drugiej flanki Artur Jędrzejczyk na zmianę z Jakubem Rzeźniczakiem. Kiedy akcja kończyła się strzałem, Magiera zagrywał powrotne podanie do nadbiegających z głębi pola.


Ostatnim etapem treningu była mini-gierka. Obie bramki stały wyjątkowo blisko siebie, więc bramkarze mieli okazję wykazać się refleksem. Każdy z nich obronił przynajmniej jedną piłkę z serii tych „nie do wyjęcia”, a Wojciech Skaba dodatkowo strzelił ślicznego gola. Skutecznością błyszczeli zwłaszcza Kosecki i Marek Saganowski, a także… Dickson Choto.


- Salida? – trener Urban dopytywał Sanjuana. – Juan nie wierzy, że w Polsce zwrot: „wyjście na pozycję”, to aż trzy słowa – tłumaczył Meksykanin. Od razu pojawiły się komentarze, że ze względu na krótką komendę Hiszpanom łatwiej przychodzi ruch na boisku.

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.