Jan Urban: Legia ma większy potencjał niż Lech
16.07.2015 11:37
W czwartek spotkanie z rumuńskim FC Botosani. Jest się czego obawiać?
- Po tym nieudanym początku sezonu, czyli meczu o Superpuchar z Lechem, pozostała z pewnością jakaś niewiadoma. Forma drużyny jest niepewna. Z drugiej strony, to też może spowodować, że zespół będzie bardziej skoncentrowany i zdeterminowany, aby osiągnąć jak najlepszy wynik. Niekorzystny rezultat byłby na pewno bardzo niepokojącym sygnałem. Zwłaszcza że Legia zagra na własnym stadionie i powinna wywalczyć jakąś zaliczkę przed rewanżem.
Pana zwolniono w dość zaskakujących okolicznościach, natomiast Henning Berg, mimo już półrocznego marazmu w grze Legii i utraty niemal pewnego mistrzostwa, wciąż pracuje przy Łazienkowskiej. Nie dziwi to pana?
- Ciężko mi się na ten temat wypowiadać. To decyzje ludzi, którzy zarządzają klubem. Widocznie doszli do wniosku, że Berg - jako trener spoza Polski - potrzebuje może trochę więcej czasu, aby to wszystko zaczęło lepiej funkcjonować. Tylko że ta drużyna była już na właściwych torach, o czym świadczyły wyniki chociażby z Ligi Europy. Dopiero potem pojawił się jakiś problem. Teraz trzeba to jakoś umiejętnie odkręcić i wrócić do gry z tamtego okresu.
Gdyby miał pan ocenić, to który zespół ma wg pana wyższy potencjał – Legia czy Lech?
- Myślę, że Legia. Przynajmniej na pewno dysponowała takim w zeszłym sezonie. Teraz można trochę na ten temat dyskutować, ponieważ odeszli Radović czy też Orlando Sa, którzy mieli - przede wszystkim Miro - ogromny wpływ na grę drużyny. W ich miejsce przyszli nowi zawodnicy i zobaczymy, jak się zaadaptują w zespole. Mimo wszystko uważam, że warszawianie nadal mają większe możliwości.
- W minionych rozgrywkach Lechowi na pewno pomagała świadomość, że nie ma nic do stracenia. Nie musiał rywalizować w europejskich pucharach, więc pozostał mu jeden cel – dogonić Legię. To udało się osiągnąć, co zwiększyło pewność siebie tej drużyny. Kwestia mentalna jest w piłce niesamowicie ważna. Nie ma co ukrywać - poznaniacy są obecnie na fali. Aktualnie większość piłkarzy „Kolejorza” gra na swoim najwyższym poziomie, ale nie będzie im łatwo utrzymać się na nim przez dłuższy okres.
Załóżmy taką hipotetyczną sytuację. Dzwoni do pana prezes Bogusław Leśnodorski i mówi, że chciałby, aby ponownie objął pan Legię. Jaka byłaby pańska odpowiedź?
- Nie chciałbym mówić o czymś, co w rzeczywistości nie miało miejsca.
Zapis całej rozmowy z trenerem Janem Urbanem można przeczytać w serwisie sporteuro.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.