News: Jan Urban: Wynik nie wygląda dobrze

Jan Urban: Wynik nie wygląda dobrze

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

03.07.2012 21:42

(akt. 11.12.2018 06:22)

- Zagraliśmy składem zbliżonym do pierwszego czy na obecną chwilę pierwszym. Chciałem aby ci gracze byli na boisku jak najdłużej. Widać było, że nie wszyscy są w stanie wytrzymać na murawie przez 90 minut. Ale temu służył ten sparing, aby zawodnicy zobaczyli w którym miejscu z formą się znajdują. – chodzi głównie o formę fizyczną. Jeśli chodzi o samą grę to różnica miedzy nami a Spartą była taka, że Czesi potrafili znakomicie wykorzystać szanse jakie sobie stworzyli. Nas to kosztuje mnóstwo wysiłku, nie potrafimy wykończyć sytuacji jakie sobie stwarzamy. To nie jest tylko problem jaki wystąpił dziś, tak było też w pierwszym i drugim meczu. Trenujemy dalej, dwa razy dziennie, na świeżość jeszcze przyjdzie czas skomentował po meczu trener Legii Jan Urban.

- Wynik nie wygląda dobrze, 0:4 to trochę za dużo. Mieliśmy swoje sytuacje, ale było jak było. Obecnie wynik nie ma większego znaczenia. Sparta była dynamiczniejsza i szybsza, jest na innym etapie przygotowań. My robimy siłę i wytrzymałość, na inne elementy takie jak wykańczanie akcji przyjdzie jeszcze czas. Na razie grać będziemy w Lidze Europy, na te pierwsze rundy starczy forma jaką będziemy mieli. Szczyt szykujemy na ligę. Szczególnie młodzież odczuwa trudy obciążeń treningowych. Ale tak ma być, wszystko jest zgodnie z planem. Teraz przyjdzie kolej na skoczność i dynamikę.


- Dziś oszczędziłem Tomasza Kiełbowicza. Mógł zagrać, ale jest po długiej kontuzji, nie chciałem ryzykować jego zdrowia. Będzie miał okazję pokazać się w czwartek. Jak poważna jest kontuzja Ivicy? Dowiemy się po rezonansie jaki wykona w Chorwacji – to lekarz reprezentacji Chorwacji go zbada. Zobaczymy jakie wyniki przywiezie nam Ivo. Odczuwał ból w okolicach Achillesa.


- Za poprzedniej kadencji tylu bramek w sparingach nie traciliśmy? Nieprawda, było 0:6 z Zurichem. Sparingi nie są priorytetem, dzięki takim meczom możemy poprawiać pewne rzeczy. Czy pan dyrektor sportowy kogoś przywiózł? Nie, przyjechali nas odwiedzić, to bardzo miłe iż interesują się drużyną.


- Mogę znów pochwalić Daniela Łukasika, grał jak rutyniarz, znakomicie odbierał piłki, kiedy miał grać bezpiecznie to tak grał, kiedy mógł zaryzykować to ryzykował. Oby tak dalej. Jak trzeba pochwalić to trzeba – tym razem trzeba. Ale to tyle z pochwałami – przy wyniku 0:4 nie ma co za dużo słodzić. 

Polecamy

Komentarze (58)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.