Kac moralny
25.05.2002 16:05
DO MECZU z Legią zawodnicy podeszli zbyt pewni siebie - przyznał trener Henryk Kasperczak. - We wcześniejszych spotkaniach łatwo zdobywaliśmy bramki, a tym razem się nie udało. Trzeba jednak przyznać, że Legia rozegrała bardzo dobry mecz. Była lepsza od Wisły. Szkoda, bo było to dla nas prestiżowe spotkanie. W tym roku jeszcze nie udało nam się pokonać Legii.
- Po meczu w Warszawie mieliśmy ogromnego kaca moralnego - przyznał pomocnik Wisły Mirosław Szymkowiak. - U siebie jednak jesteśmy w stanie pokonać każdy polski zespół, także i Legię, choć odrobienie strat z Warszawy będzie bardzo trudne.
Przed niedzielnym rewanżem sytuacja kadrowa Wisły mocno się skomplikowała. Dotyczy to przede wszystkim defensywy. Marcin Baszczyński ma złamaną rękę, natomiast Kamil Kuzera otrzymał w Warszawie czwartą żółtą kartkę. W tej sytuacji rozważane są dwa warianty ustawienia obrony. W jednym z nich do formacji tej przesunięty zostałby Kazimierz Moskal (jako stoper), a w drugim Mirosław Szymkowiak (prawa obrona).
Pod znakiem zapytania stoi także występ Mauro Cantoro. Argentyńczyk od pewnego czasu zmaga się z zadawnioną kontuzją kolana. - Decyzja o jego występie zapadnie w sobotę po ostatnim treningu - powiedział lekarz Wisły Jerzy Zając.
Trener Kasperczak zapytany o szanse swojego zespołu na wywalczenie Pucharu Ligi westchnął: - Trzeba wierzyć. Liczę na pozytywną reakcję drużyny.
Lista nieobecnych
Takiego obrotu sprawy nie spodziewali się najwięksi optymiści kibicujący warszawskiej Legii. Podopieczni Dragomira Okuki już w pierwszym meczu finału Pucharu Ligi praktycznie rozstrzygnęli sprawę.
Wydaje się, że rewanż będzie sprawą formalną, bo "zhańbiona" Wisła chyba nie jest w stanie podnieść się z kolan. Piłkarze Legii jednak nie zamierzają ograniczać się tylko do obrony korzystnego rezultatu. Mecze z Wisłą stały się kapitalną okazją do sprawdzenia stanu posiadania w warszawskim klubie. - To dobrze, że dublerzy mogą się pokazać właśnie z Wisłą - mówi Tomasz Kiełbowicz. - Na tle tak dobrej drużyny łatwiej "wpaść w oko" trenerowi.
A trener Okuka przed nowym sezonem może spać spokojnie. Odejście Bartosza Karwana, Macieja Murawskiego czy Sylwestra Czereszewskiego nie zachwieje podstawami mistrza Polski.
Kilka dni temu błysnął formą Radosław Wróblewski. Zdaniem Marka Jóźwiaka "Wróbel" zagrał jak na stadionach świata. Jednak w rewanżu nie zobaczymy tego piłkarza, gdyż będzie pauzował za kartki. Jego los podzielił również Wojciech Szala.
- To będzie dla nas na pewno wielkie osłabienie - kontynuuje Kiełbowicz. - Lista nieobecnych zwiększyła się jeszcze bardziej, dlatego w Krakowie czeka nas naprawdę ciężki mecz. Oczywiście nie wyobrażam sobie, byśmy mogli przegrać na Reymonta 0:4. Jednak na razie nie czujemy się zdobywcami Pucharu Ligi. Taka postawa może zgubić, dlatego do Krakowa jedziemy w pełni zmobilizowani.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.