Kacper Tobiasz: Myślę, że przerośliśmy oczekiwania większości ludzi
13.11.2022 21:15
– Wydaje mi się, że jedna i druga strona miała swoje sytuacje w tym meczu, które potocznie nazywamy "setkami". Myślę, że wykorzystanie jednej z nich mogło przeważyć o losach spotkania.
– Spokojny, czy stresujący wieczór dla Legii? Wydaje mi się, że bardziej stresujący. Przyjechaliśmy po wygraną, chcieliśmy skończyć tę rundę zwycięstwem. Tak naprawdę jedyne, co się udało z założeń, to zachować czyste konto, z czego się osobiście cieszę. Szkoda, że po drugiej stronie nic nie wpadło.
– Jeżeli chcemy gonić lidera czy zdobyć mistrzostwo, to sytuacje, które sobie tworzymy, musimy wykorzystywać i wygrywać takie mecze. A tak finalnie wyjeżdżamy z Wrocławia z jednym, a nie z trzema punktami.
– Interwencja przy strzale Yeboaha była trudna, bo kompletnie nic nie widziałem. Bardzo szybką nogę ma ten zawodnik, potrafi w milisekundach odejść od przeciwnika i uderzyć. Wydaje mi się, że ta sytuacja była zdecydowanie trudniejsza.
– Czy były szampany, gratulacje, uściski po wiadomości o wyjeździe na mundial? Akurat informację od trenera Czesława (Michniewicza – red.) dostałem w momencie, kiedy jechaliśmy w sobotę na mecz autokarem, więc tak naprawdę wszystkie gratulacje itp. były przez telefon. Wiem tyle, że żeńska część mojej rodziny się cała popłakała. Jestem przeszczęśliwy z tego powodu, mimo że to są tylko treningi. Cieszę się, że trener Czesław wyróżnił mnie pod tym kątem. Zawsze marzyłem o tym, żeby pojechać i spotkać tych zawodników, i grać z nimi w przyszłości, więc jedno z kolejnych marzeń zostało spełnione.
– Wydaje mi się, że moją rolą w Katarze będzie tylko uczestniczenie w treningach, bo oficjalną listę już wysłano wcześniej, więc dopisać mnie chyba nie można, ale mi to nie przeszkadza. Tak jak mówiłem – cieszę się z tego, że w ogóle tam będę. Jestem ogromnie zadowolony, że będę mógł ćwiczyć i pomagać chłopakom w tym, żeby trzymali formę na te mecze.
– Czy zagłosowałbym na siebie w trójce najlepszych bramkarzy rundy? Nie można być zawsze pierwszym. Postawiłbym zdecydowanie na Henricha Ravasa z Widzewa Łódź. Znam go dość długo – mieliśmy kiedyś styczność ze sobą w Derby County, byłem tam chwilę potrenować, spotkałem go. On wtedy wrócił na Słowację i wydaje mi się, że zagrał tam dwa sezony. Przeszedł do Widzewa jeszcze w I lidze i już tam wymiatał, a tutaj tylko potwierdza moją opinię. Kovacević trzeci, ja drugi. Nie mogę być za skromny.
ZOBACZ TAKŻE:
- Zapis relacji tekstowej na żywo
- Remis na koniec rundy
- Kosta Runjaić: Przespaliśmy pierwszą połowę
- Oceń legionistów za mecz ze Śląskiem
- Gretarsson i Verdasca o meczu Śląsk – Legia
- Konrad Poprawa: Pozostaje lekki niedosyt
- Fotoreportaż z Wrocławia
- Ivan Djurdjević: Sprawiedliwy wynik
- Jędrzejczyk nie zagra z Koroną
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.