Kacper Tobiasz
fot. Marcin Szymczyk

Kacper Tobiasz wraca do bramki Legii?

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net, Interia

19.04.2023 16:45

(akt. 19.04.2023 16:51)

Już przed spotkaniem z Lechem Poznań przy Łazienkowskiej zastanawiano się nad tym, czy do bramki Legii po kontuzji nie powinien wrócić Kacper Tobiasz. Ostatecznie trener Kosta Runjaić uznał, że nie będzie karać Dominika Hładuna za jeden błąd w Legnicy i "Tobi" usiadł na ławce rezerwowych. Jak informuje "Interia" w spotkaniu z Wartą Poznań ma jednak między słupkami stanąć Tobiasz.

Obecny sezon w bramce rozpoczął Kacper Tobiasz, który miał za sobą wypożyczenie do Stomilu Olsztyn. Na zgrupowaniu wyglądał dobrze, przekonał do siebie sztab szkoleniowy z trenerami Aleksandarem Rogiciem i Kostą Runjaiciem na czele. I był to strzał w dziesiątkę, „Tobi” bronił rewelacyjnie, wybronił zespołowi wiele meczów, wychodził obronną ręką z sytuacji pozornie beznadziejnych. Pojechał w nagrodę na Mundial i przyglądał się wielkiej imprezie z bliska. Zimą był kreowany jako ten, który wzbudza ogromne zainteresowanie zachodnich klubów i ten, na którym latem klub zarobi duże pieniądze. Początek wiosny nie był tak spektakularny w jego wykonaniu, ale i tak jego pozycja była niezagrożona. Do czasu kontuzji – wówczas w meczu z Piastem, w doliczonym czasie gry, wpadł w niego spóźniony Damian Kądzior i bramkarz Legii uszkodził bark, musiał pauzować 1,5 miesiąca.

Teraz jest zdrowy i wrócił już do odpowiedniej dyspozycji, dobrze wygląda na treningach. Już przed spotkaniem z Lechem Poznań przy Łazienkowskiej zastanawiano się kto powinien bronić dostępu do bramki - Tobiasz czy Dominik Hładun. Ten drugi miał za sobą kilka dobrych meczów. Miał duży udział w wygranych z Górnikiem w Zabrzu czy ze Stalą Mielec w Warszawie, był wybierany do jedenastki kolejki. W sumie wystąpił w ośmiu spotkaniach. Wydawało się, że hierarchia jest na nowo ustalona i nic się nie zmieni, ale przyszedł mecz w Legnicy z Miedzią. Zawalił do spółki z Nawrockim gola na 0:1, w dodatku swoim złym podaniem wpakował na minę Maika i ten musiał ratować się faulem. I dlatego jego występ z Lechem nie był taki pewny, ale ostatecznie trener Kosta Runjaić uznał, że nikogo nie powinno się karać po jednym błędzie. Teraz jednak do bramki w meczu z Wartą Poznań ma wrócic Tobiasz.

Poza tym, że Kacper dobrze wygląda na treningach są jeszcze inne argumenty. Bramkarz był szykowany do sprzedaży w letnim okienku transferowym, zainteresowanie wyrażał niemiecki VFL Wolfsburg. Ale by sprzedać golipera za niezłe pieniądze, to musi regularnie grać. Kolejnym argumentem jest Pro Junior System - Legia zajmuje w tej klasyfikacji szóste miejsce, ale w zasięgu są miejsca cztery a może nawet trzy. A to ponad milion złotych więcej, a Tobiasz w tym systemie jako jedyny spełnia kryteria. Maik Nawrocki i Maciej Rosołek mimo że mają status młodzieżowców nie punktują - są o rok za starzy, a minuty Igora Strzałka nie są na razie brane pod uwagę - brakuje mu 147 minut w PKO Ekstraklasie.

Oczywiście najważniejsza jest forma sportowa, ale że Tobiasz naprawdę dobrze wygląda na treningach, to może wrócić do bramki i nie opuścić jej do końca sezonu ligowego. Zmiana nastąpi zapewne jedynie w finale Pucharu Polski.

O rywalizacji bramkarzy w tym sezonie obszernie pisaliśmy w tym miejscu.

Polecamy

Komentarze (41)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.