Wnioski, spostrzeżenia

Kilka spostrzeżeń po meczu z Zagłębiem - Piękne pożegnanie kapitana

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

27.05.2024 15:10

(akt. 27.05.2024 15:46)

Piłkarze Legii Warszawa, pierwszy raz w tym sezonie, wygrali trzy mecze z rzędu. Na zakończenie ligi pokonali 2:1 Zagłębie Lubin. Dwa gole strzelił Marc Gual, a dwie asysty zaliczył Josue. Czas na kilka pomeczowych spostrzeżeń.

Ostatni taki mecz Josue – Spieszmy się podziwiać piłkarzy na naszą ligę wybitnych, bo tak szybko odchodzą. W siermiężnej ekstraklasie rzadko zdarza się zawodnik, który swoimi umiejętnościami, kapitalnymi zagraniami, luzem na boisku powoduje, że choć na chwilę zapominamy, że jesteśmy piłkarskim zaściankiem Europy. W przeszłości legijnym kibicom takie chwile zapomnienia dawali Danijel Ljuboja, Miroslav Radović czy Vadis Odjidja-Ofoe. W ostatnim czasie takim graczem był Josue. W sobotę godnie pożegnał się z kibicami dwukrotnie asystując przy golach Marca Guala, ale też wiele razy niemal idealnie wykładając piłkę partnerom, którzy z tych podań nie potrafili skorzystać. Kibice Legii w drugiej odsłonie spotkania wywiesili transparent – „Obrigado Capitao” czyli „Dzięki kapitanie”. Nie chciał oficjalnego pożegnania, otrzymał pamiątkowe gadżety od klubu w szatni. Pewnie prędko nie obejrzymy przy Łazienkowskiej gracza tej klasy, który jak to określił trener Zagłębia Lubin Waldemar Fornalik, posyłał podania, które zaprzeczały prawom fizyki. Sezon kończy z 11 golami, 11 asystami i 10 asystami II stopnia, co daje udział przy 32 bramkach. Po meczu pokazał, że rozumie w jakim jest miejscu – gdy część zagranicznych kolegów zaczęła pozować do zdjęć z brązowymi medalami, soczyście ich opieprzył i wytłumaczył, że w Warszawie trzecie miejsce to nie jest żaden sukces. Będzie Portugalczyka brakowało!

Czterech młodzieżowców – „Oczywiście wiem, że brakuje nam 216 minut, by klub zaoszczędził pół miliona złotych, a będąc odpowiedzialnym za Legię, bierzemy to pod uwagę – mówił przed meczem Goncalo Feio. I Portugalczyk nie rzucał słów na wiatr. Od pierwszej minuty na boisku zobaczyliśmy Kacpra Tobiasza w bramce i Jana Ziółkowskiego na środku obrony. Gdy kontuzji doznał Maciej Rosołek, to w 10. minucie zmienił go Wojciech Urbański, a po godzinie gry Bartosza Kapustkę zmienił Filip Rejczyk. W ten sposób Legia przekroczyła próg 2500 minut gry młodzieżowców, co oznacza, że zapłaci 500 tys. zł kary zamiast miliona. To miła odmiana, bo jeszcze nie tak dawno za czasów Kosty Runjaicia słyszeliśmy, że Legia to nie jest miejsce na ogrywanie młodzieży, że trzeba grać na wynik i o trofea, a młodzi zawodnicy będą popełniać błędy itd. Jak widać, da się postawić na młodego gracza w polskiej lidze i to na środku defensywy bez straty na jakości i bez obawy o gorsze wyniki. Brawo, bardzo nam się taka zmiana w podejściu do tego tematu podoba.

Sporo okazji podbramkowych – Legia w meczu z Zagłębiem miała dużą łatwość w kreowaniu sytuacji podbramkowych – głównie za sprawą Josue. Cały zespół podchodził dość wysoko do rywala i odbierał piłkę na połowie przeciwnika, błyskawicznie przechodząc do kreowania akcji. Na początku spotkania kapitan przejął piłkę i wyłożył ją do Bartosza Kapustki, którego strzał został zablokowany. Po chwili w pobliżu pola karnego przechwyt zaliczył Yuri Ribeiro, ale Ryoya Morishita źle wykończył akcję. W 6. minucie „Jo” z głębi pola podał do Marca Guala, który zbiegł do środka, przełożył rywala i posłał piłkę do siatki. Kilka minut później Josue oddał piłkę do „Kapiego, który uderzył z ostrego kąta, ale Jasmin Burić był na posterunku. W 16. minucie Portugalczyk trafił z rzutu wolnego w głowę Artura Jędrzejczyka, ale „Jędza” uderzył wprost w bramkarza. W 21. minucie Kapustka idealnie wypatrzył w polu karnym Guala, ale ten trafił wprost w Buricia. Kilka chwil później Morishita dojrzał w polu karnym Wojciecha Urbańskiego, ale jego strzał z woleja został przyblokowany przez obrońcę. W 35. minucie Josue wymienił podania z Morishitą i wypuścił go sam na sam z bramkarzem, ale Japończyk przegrał ten pojedynek. Trzy minut później jeszcze raz próbował „Mori” po podaniu „Jo”, ale trafił w golkipera. W 40. minucie Josue znów zagrał z głębi pola do Marca Guala, za linię obrony, a Hiszpan zwiódł obrońcę i posłał piłkę do siatki pod Buriciem. Dwie minuty później ponownie Josue zagrywał do Guala, ale ten uderzył w środek bramki. Tylko w pierwszej połowie legioniści oddali 10 strzałów, w tym 7 celnych. Po przerwie Josue zagrał do Marca Guala, ale ten trafił w nogi obrońcy. Jeszcze po rzucie rożnym egzekwowanym przez „Jo” szansę na gola miał Wojciech Urbański.

Zapowiedź nowego – „Chciałbym wysłać kibicom wiadomość, że zrobimy wszystko, by za rok cieszyć się z mistrzostwa Polski. To nie są słowa, tylko czyny. Proszę wszystkich o wiarę, wsparcie. Mocno wierzę, że kolejny sezon będzie zwycięski dla Legii. Wierzę w naszą pracę, drużynę, klub i kibiców, w społeczeństwo legijne” – zapowiedział po meczu Goncalo Feio, którego sztab szkoleniowy wkrótce się powiększy. Legia wróci do treningów 17 czerwca i do pierwszego meczu o stawkę zagrają siedem sparingów. Pierwszy jeszcze przed obozem z Odrą Opole, a na zgrupowaniu w Austrii m.in. z Panathinaikosem.

Jak dobrze znasz Josue?

Josue Pesqueira
1/10 Wychowankiem jakiego portugalskiego klubu jest Josue?

Polecamy

Komentarze (19)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.