Kacper Skwierczyński

Kim są młodzieżowcy, którzy polecą z Legią do Dubaju?

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

31.12.2021 13:00

(akt. 04.01.2022 15:27)

Przygotowania z pierwszym zespołem Legii, do drugiej części sezonu, rozpocznie m.in. sześciu młodych zawodników, którzy w ostatnim czasie grali w rezerwach i Centralnej Lidze Juniorów. W tym gronie są Kacper Skwierczyński, Patryk Pierzak i Jakub Kwiatkowski z rocznika 2003 oraz Maciej Kikolski, Wiktor Kamiński i Igor Strzałek z rocznika 2004. Kim jest wspomniana szóstka? Więcej poniżej.

Jakub Kwiatkowski (rocznik 2003, boczny obrońca/pomocnik) – Przygodę z futbolem zaczął w Wildze Garwolin. – Piękny czas, pełen wrażeń i wielu wyzwań. Występowałem w tym zespole sześć lat, dokładnie od siódmego roku życia. Dobrze wspominam te chwile, kolegów z boiska oraz trenerów. Wszyscy trzymali za mnie kciuki opowiadał w rozmowie z Legia.Net.  

Jak to się stało, że przeniósł się do stołecznego klubu? – Zacząłem uczęszczać do gimnazjum, które podlegało pod Mazowiecki Związek Piłki Nożnej. Stamtąd, po pół roku treningów, otrzymałem powołanie na kadrę Mazowsza. Było to niesamowite uczucie i dodatkowy bodziec. Bardzo się z tego cieszyłem. Nie spodziewałem się, że kiedyś uda mi się otrzymać zaproszenie nawet na reprezentację wojewódzką. Udałem się z kadrą na kilka spotkań. Po którymś ze starć, jeden ze skautów "Wojskowych" skontaktował się z moim tatą. Potem wszystko jakoś poszło. Na początku dostałem zaproszenie na testy, który przybrały formę treningów. Pamiętam, że byłem na zajęciach m.in. z Szymonem Włodarczykiem. Pewnego dnia mierzyliśmy się z ekipą z Białej Podlaskiej. Wygraliśmy chyba 10:2. Ja strzeliłem dwa gole, Szymon – trzy, więc dobrze się zaprezentowaliśmy. Zagraliśmy jeszcze kilka spotkań i w końcu przyjęli nas do Legii – mówił.

Kwiatkowski gra w III-ligowych rezerwach od sezonu 2020/2021. W bieżących rozgrywkach wystąpił siedem razy w "dwójce". Gdy schodził z drugiej drużyny do zespołu U-18, był jedną z wiodących postaci – w trzech meczach miał cztery asysty. Potrafi mocno uderzyć oraz celnie dośrodkować, do jego atutów należą też prostopadłe oraz wycofujące podania. Jest uniwersalny – może grać zarówno na bokach obrony, jak i na skrzydłach. Pracuje nad grą w defensywie.

Jakub Kwiatkowski

Patryk Pierzak (rocznik 2003, środkowy pomocnik) – W młodzieńczych latach, oprócz gry w piłkę, jeździł też na motocrossie. – To bardziej zajawka moja i taty. W pewnym momencie padł pomysł, aby zacząć jeździć. Kupiliśmy z tatą pierwszy motor, najmniejszy. I zaczęliśmy jeździć na treningi. Mój tata znał się z Pawłem Wizgierem, który na początku był moim trenerem. Wystąpiliśmy na kilku mniejszych, wojewódzkich zawodach. Z czasem mieliśmy jeździć na zmagania ogólnokrajowe, lecz nie dotrwałem do tego momentu – choćby z tego względu, że rywalizowałem w zbyt „młodej” kategorii wiekowej. Poza tym, w trakcie tego wszystkiego, cały czas grałem w piłkę z chłopakami, chodziliśmy na boisko. Jeździłem na motocrossie przez ok. dwa-trzy lata. W pewnym momencie zdecydowaliśmy się na rezygnację z tego sportu i poświęcenie się futbolowi – mówił Pierzak, w rozmowie z Legia.Net. Gdy miał ok. 7 lat, to poszedł na pierwszy trening Pelikana Łowicz i został przy piłce.

Do Legii trafił w wieku 10 lat. Jakie są jego największe zalety i wady boiskowe? – Jeśli chodzi o wady, to nadmierne denerwowanie się na boisku i frustracja po niedokładnych zagraniach. Zdaję sobie sprawę z tego, że wszystkiego nie zrobię dobrze, ale – mimo wszystko – jak popełnię błąd, to bardzo się irytuję. Myślę, że największą zaletą, która ciągnie i pcha mnie do przodu, jest głód zwycięstwa i to, że praktycznie nigdy nie odpuszczam. Tak samo działa to w życiu codziennym. Chcę być najlepszy we wszystkim, muszę wygrywać. Wszędzie widzę konkurencję – stwierdził "Pierzu", który wyróżniał się w ostatnim czasie w drugim zespole. Gdy jest na boisku, to stara się brać ciężar gry na swoje barki. Ma niezłą technikę, dobry przegląd pola i mocny strzał z dystansu.

W pierwszej części sezonu zagrał 10 meczów w rezerwach, strzelił 1 gola. Miałby na koncie więcej występów, ale w trakcie rundy doznał urazu, który wykluczył go z rywalizacji na parę tygodni. W końcówce roku, w nagrodę za postawę w "dwójce", miał okazję trenować z pierwszym zespołem.

Patryk Pierzak

Maciej Kikolski (rocznik 2004, bramkarz) – Przygodę z piłką zaczął w Escoli Varsovia. Został ściągnięty przez Legię w połowie 2020 roku. Co ciekawe, wcześniej również reprezentował "Wojskowych", a także grał w juniorskich drużynach Legionovii Legionowo i Miedzi Legnica. Po powrocie do stolicy, występował z początku w Centralnej Lidze Juniorów. Zadebiutował w rezerwach w maju br. – od tamtej pory gra w nich regularnie. Golkiper mierzący już ponad 190 cm otrzymuje zaproszenia na treningi pierwszej drużyny, we wrześniu został zgłoszony do ekstraklasy. Ma za sobą niezłe miesiące, w trakcie których nabrał sporo doświadczenia na poziomie seniorskim. W bieżących rozgrywkach zagrał 13 razy w drugim zespole, zachował cztery czyste konta. Warto wspomnieć, że wybronił rzut karny przeciwko Szachtarowi Donieck (1:2) w turnieju Al Abtal Cup (U-19), w którym biorą udział czołowe akademie w Europie.

Głównymi atutami Kikolskiego są sytuacje sam na sam, gra na przedpolu i na linii. Zawodnik będzie chciał podszlifować grę nogami i przecinanie prostopadłych podań.

Maciej Kikolski

Wiktor Kamiński (rocznik 2004, napastnik) – Zaczynał treningi piłkarskie w KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, skąd później trafił na Łazienkowską. W połowie 2019 roku został, wraz z Legią, mistrzem Polski U-15. Dołożył sporą cegiełkę do tego tytułu, w finale z Pogonią Szczecin (3:1) zdobył dwie bramki. Potem występował w zespole juniorów starszych, a pod koniec ówczesnego roku, w wieku 15 lat, został zaproszony na zajęcia pierwszej drużyny. To obiecujący gracz, który stopniowo pokonuje kolejne szczeble i potwierdza jakość.

Zadebiutował w III-ligowych rezerwach w kwietniu br., a w czerwcu przebywał z "jedynką" na obozie w Leogang. W tym sezonie rozegrał 15 meczów w "dwójce", strzelił 4 gole, miał 1 asystę i wywalczył 2 rzuty karne. Dodatkowo, został najskuteczniejszym piłkarzem Legii U-18 w rundzie jesiennej (6 bramek). Do jego mocnych stron należy atakowanie wolnej przestrzeni w momencie podania prostopadłego, utrzymanie piłki, a także wykończenie akcji po strzałach z prawej lub lewej nogi. Mankamenty? Uderzenie głową i pojedynki fizyczne.

Wiktor Kamiński

Kacper Skwierczyński (rocznik 2003, skrzydłowy/ofensywny pomocnik) – Pierwsze kroki z piłką stawiał w Pogoni Siedlce. Występował w kadrach wojewódzkich, miał też okazję zadebiutować w reprezentacji Polski w swojej kategorii wiekowej. Regularnie jeździł na kadrę Mazowsza i został wypatrzony przez skautów stołecznego klubu. – Po dobrym meczu w moim wykonaniu, przeciwko kadrze województwa łódzkiego, napisał do mnie Maciek Rosołek. Oznajmił, że trener Legii pyta się o numer telefonu do mojego rodzica. Potem działacze "Wojskowych" skontaktowali się z moim tatą i zacząłem przyjeżdżać na sparingi, mecze. Dogadaliśmy się i oficjalnie przeniosłem się na Łazienkowską – mówił dla Legia.Net.

Dwa i pół roku temu został mistrzem Polski juniorów młodszych. Później trafił do zespołu U-18, a od początku 2021 roku występuje w III-ligowych rezerwach. – Mam duży wachlarz możliwości. Mogę poruszać się na skrzydle, szukać miejsca w środku boiska. Gdy napastnik zbiega nieco wyżej, aby być pod grą, to mogę go zastąpić w ataku. Jest duża dowolność, a ja to bardzo cenię i lubię. Nie jestem przywiązany do jednej pozycji, tylko mogę sobie kreować grę w różnych sektorach boiska. Ta pozycja mi odpowiada. Wolę grać na boku pomocy czy bardziej w środku? Dla mnie nie ma to różnicy, bo od zawsze byłem zawodnikiem wszechstronnym. Przychodząc do Legii, rywalizowałem na skrzydle. Potem zostałem przesunięty na dziesiątkę, ósemkę. W drużynach U-17 i U-18 grałem na pozycji skrzydłowego, a gdy przeszliśmy do systemu z trójką stoperów, występuję w środku. Nie przeszkadza mi to - wręcz przeciwnie, mam więcej rozwiązań na boisku, większą odpowiedzialność za grę ofensywną. Dobrze czuję się z piłką przy nodze. Gdy mam futbolówkę w środkowej strefie boiska, pojawia się więcej możliwości i jest łatwiej zdobyć bramkę – opowiadał pół roku temu.

Do jego atutów należy m.in. precyzyjne uderzenie, gra 1 na 1, szybkość, technika i balans. – Od najmłodszych lat byłem ruchliwym dzieckiem, wszędzie było mnie pełno, byłem najszybszy. Myślę, że odziedziczyłem to po tacie, który w młodzieńczych latach był związany ze sportem - grał w koszykówkę w Siedlcach – dodał zawodnik, który w ostatnich miesiącach poprawił grę w defensywie.

Jesienią zagrał 12 razy w "dwójce", strzelił 4 gole i miał 3 asysty. Wystąpił też dwukrotnie w pierwszej drużynie: w meczach z Wigrami Suwałki w Pucharze Polski (3:1) i ze Spartakiem Moskwa w Lidze Europy (0:1). To obiecujący chłopak, trener Czesław Michniewicz mówił, że to jedyny piłkarz z rezerw z papierami na duże granie. Z pewnością grałby częściej gdyby nie uraz, który leczył już do końca roku. Można się spodziewać, że w przyszłym roku dostanie więcej szans w "jedynce".

Kacper Skwierczyński

Igor Strzałek (rocznik 2004, środkowy pomocnik) – Jego pierwszym klubem był Naprzód Skórzec. Potem grał w Pogoni Siedlce, a w 2017 roku związał się z Legią. Środkowy pomocnik solidnie prezentował się w ostatnich miesiącach. Wyróżniał się już w pierwszym półroczu, gdy zaczynał grę w Centralnej Lidze Juniorów – wówczas, w rundzie wiosennej, strzelił 7 goli w 10 meczach. Dobre występy sprawiły, że w poprzednich rozgrywkach zagrał też dwukrotnie w III-ligowych rezerwach.

Teraz wyrósł na jednego z czołowych piłkarzy prowadzonych przez trenera Grzegorza Szokę. Jesienią zagrał w 13 z 16 spotkań w U-18, spędził na murawie 1070 minut (4. wynik w drużynie). Zdobył 2 bramki, miał 6 asyst (najwięcej w zespole). Do jego atutów należy wyszkolenie techniczne, przegląd pola, dokładne dośrodkowanie i podanie oraz drybling. Mankament? Gra głową.

Igor Strzałek

- Relacje z przygotowań Legii do rundy wiosennej - informacje, foto i wideo

Polecamy

Komentarze (36)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.