News: Koniec sporu o Legię? Mioduski bliski przejęcia klubu

Koniec sporu o Legię? Mioduski bliski przejęcia klubu

Redakcja

Źródło: firsteleven.com, Sport.pl, przegladsportowy.pl, PAP, Legia.Net

14.03.2017 19:42

(akt. 07.12.2018 10:48)

23 marca okaże się, kto dalej będzie właścicielem Legii Warszawa. Termin ten potwierdzają obie strony. Wciąż nie jest na 100 proc. pewne, która z nich dalej rządzić będzie klubem, ale coraz więcej wskazuje, że władze zachowa Dariusz Mioduski - czytamy na portalu sport.pl. Według naszych informacji sprawa ma być zakończona kompromisowo. Bogusław Leśnodorski miałby pozostać w klubie, być może w roli członka rady nadzorczej. Całość transakcji może wynieść nawet 60 milionów złotych.

- Jakie zmiany mogą zajść w Legii?

We wtorek wieczorem jako pierwszy informację podał serwis firsteleven.com. - Nowym właścicielem zostanie Dariusz Mioduski, który w tamtym tygodniu odbył serię spotkań z potencjalnymi współpracownikami, których chciałby zatrudnić w klubie oraz partnerami biznesowymi, z którymi Legia będzie chciała współpracować. Oficjalnie opinia publiczna o rozstrzygnięciu dowie się 23 marca - czytamy.


Obie strony zgodnie przekonują, że rozmowy wciąż się toczą i zakończą się dopiero 23 marca. Głos zabrał krótko Bogusław Leśnodorski za pośrednictwem dziennikarza "Piłki Nożnej" Pawła Kapusty. - Nie jest prawdą, że pożegnałem się z Legią. Rozmawiamy, szukamy porozumienia. W przyszłym tygodniu być może się coś wyjaśni - powiedział sternik Legii.


Maciej Wandzel na razie zachował udziały w klubie, choć nie wiadomo czy zachowa. Ale jeśli nawet, to nie będzie miał wpływu na bieżące funkcjonowanie klubu. Jaka w takim razie byłaby dalsza przyszłość Leśnodorskiego? W nowym rozdaniu mógłby zostać członkiem rady nadzorczej.


Zmieni się zarząd, który razem z prezesem Leśnodorskim tworzył do tej pory jego zastępca Jakub Szumielewicz. Jego odejście jest przesądzone. Kandydatów na nowego szefa Legii jest kilku, a rozmowy trwają. Wymieniane są nazwiska m.in. byłego szefa spółki PL.2012 Marcina Herry czy jego ówczesnego bliskiego współpracownika, a potem jednego z dyrektorów w Legii Tomasza Zahorskiego - czytamy na stronach "Przeglądu Sportowego".


- Rozmowy nie są już prowadzone w atmosferze konfliktu, ale szukania porozumienia. W grę wchodzi pozostanie w klubie Leśnodorskiego. Wykluczone jest to natomiast w przypadku Wandzla. Dla niego nie ma miejsca w scenariuszu, jaki nakreślił Mioduski w przypadku przejęcia przez niego klubu. Mioduski nie dopuszcza również sprzedaży swoich udziałów. Na tym etapie bierze pod uwagę jedynie odkupienie udziałów od pozostałej dwójki. 23 marca nastąpi oficjalne ogłoszenie tych decyzji - powiedział PAP współpracownik Mioduskiego proszący o zachowanie anonimowości.


Akt. Wygrana Mioduskiego oznaczać będzie rewolucję w pionie sportowym, bo rezygnację w takim wypadku zapowiedzieli m.in. dyrektor sportowy Michał Żewłakow i dyrektor ds. rozwoju Dominik Ebebenge. Obaj mogą zmienić zdanie – Mioduski na pewno nie chce się pozbywać Żewłakowa. Ten miałby zostać przynajmniej do końca sezonu. Pod rządami Mioduskiego pracownicy niższego szczebla mogą być spokojni o posady, chyba, że sami złożą rezygnację. Nowy właściciel ma kłaść nacisk m.in. na szybkie rozpoczęcie budowy klubowej akademii, co w ostatnich miesiącach zostało mocno zaniedbane - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".

Polecamy

Komentarze (362)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.