Korona - Legia: Tylko zwycięstwo!
28.05.2017 08:22
- Przemeczowy komentarz Jacka Magiery
- Przedmeczowy komentarz Macieja Bartoszka
Legia i Korona ostatni mecz między sobą rozegrały w lany poniedziałek. Po słabym meczu, który odbył się przy Łazienkowskiej 3, padł bezbramkowy remis. Strata punktów spowodowała że legioniści nie wykorzystali szansy i nie wyprzedzili Jagiellonii Białystok, która tym samym utrzymała pozycję lidera na zakończenie rundy zasadniczej. Jeden punkt zdobyty w Warszawie okazał się bardzo cenny dla Korony, która dzięki temu remisowi utrzymała swoją pozycję w górnej połowie tabeli. Złocisto-krwiści po 30 kolejkach sezonu zasadniczego z dorobkiem 39 punktów zajęli upragnione ósme miejsce, dzięki czemu uniknęli gry o utrzymanie w grupie spadkowej.
Zespół trenera Macieja Bartoszka pomimo tego, że zrealizował swój cel na ten sezon, nie zamierzał być jedynie dostarczycielem punktów w grupie mistrzowskiej. Wręcz przeciwnie, po tym jak z drużyny zeszło ciśnienie związane z walką o ligowy byt, Korona zaczęła grać coraz lepiej i efektowniej. Dowodem tego jest osiem zdobytych punktów i awans na piątą pozycję w ligowej tabeli. Na kielczanach zęby zjedli zawodnicy drużyn walczących o najwyższe cele. Jagiellonia i Lechia Gdańsk zdobyły z Koroną po jednym punkcie, natomiast Lech Poznań wymęczył zwycięstwo z rewelacją rozgrywek. Pomimo tak dobrej postawy, mecz z Legią będzie ostatnim jaki trener Bartoszek poprowadzi przed własną publicznością. Ku zaskoczeniu całego środowiska piłkarskiego, nowy zarząd Korony postanowił nie przedłużać kontraktu z trenerem, który obejmował drużynę w momencie gdy była ona na 14 miejscu w tabeli.
Od ostatniego spotkania z legionistami, w taktyce Korony w zasadzie nic się nie zmieniło. Zespół niezmiennie gra w ustawieniu 4-3-3, a o sile zespołu stanowi tercet Jacek Kiełb – Miguel Palanca – Nabil Aankour, który łącznie strzelił 20 bramek i zanotował 15 asyst. Sytuacja kadrowa kielczan jest coraz lepsza, chociaż jeszcze we wtorek trener Bartoszek miał do dyspozycji zaledwie 12 zawodników. W ciągu tygodnia do treningów powrócili Radek Dejmek i Bartosz Kwiecień, natomiast o przydatności Kena Kallaste, Sierhija Pyłypczuka i Dani Abalo w przeddzień meczu zadecydują klubowi lekarze. Poza kadrą znajdą się kontuzjowani Ilian Micanski oraz Djibril Pape Diaw, którzy od dłuższego czasu borykają się z urazami. W meczu z Legią będzie mógł zagrać również Rafał Grzelak, który miał pauzować za nadmierną ilość żółtych kartek. Komisja Ligi przychyliła się do odwołania Korony i anulowała kartkę wykluczającą obrońcę z niedzielnego spotkania.
Tylko zwycięstwo – taki cel przyświeca legionistom w niedzielnym spotkaniu. "Wojskowi" zdają sobie sprawę, że marginesu błędu praktycznie nie ma i każda strata punktów może mieć fatalne w skutkach konsekwencje. Trzy punkty zdobyte w Kielcach spowodują, że za tydzień wszystko będzie zależało tylko i wyłącznie od podopiecznych trenera Jacka Magiery. Zwycięstwo z Koroną może sprawić również, że już w niedziele nasi zawodnicy mogą cieszyć się z obrony mistrzostwa. Aby tak się stało punkty musi stracić cała goniąca trójka, jednak szanse na taki scenariusz oscylują wokół 2%.
Legioniści ostatnie wypady do Kielc wspominają bardzo dobrze. W ostatnich dwóch spotkaniach nasi zawodnicy wbili swoim niedzielnym rywalom aż 7 goli. Jednak należy przypomnieć, że w obu meczach "Wojskowi" musieli gonić wynik, który ostatecznie zdołali przechylić na własną korzyść. Warto dodać, że w ostatnich kilku latach mecze z udziałem legionistów na Kolporter Arenie obfitują w gole. W ostatnich 5 potyczkach padło ich aż 23 (4,6 na mecz), dlatego wszystko wskazuje na to, że w niedziele kibice nudzić się nie będą.
Przygotowania do spotkania z Koroną obyły się z niewielkimi problemami kadrowymi. W ciągu tygodnia indywidualne trenowali Michał Kucharczyk oraz Dominik Nagy. "Kuchy" w przyszłym tygodniu przejdzie operację, natomiast Nagy odczuwał drobne problemy z mięśniem łydki. Węgier powinien być do dyspozycji sztabu. Pozostali zawodnicy normalnie przygotowywali się do najbliższego spotkania. Wiadomo, że w niedziele ze względu na nadmiar żółtych kartek nie wystąpi Artur Jędrzejczyk, którego na prawej stronie defensywy najprawdopodobniej zastąpi Łukasz Broź. Kary indywidualne to temat który z kontekście meczu z Lechią jest istotny, gdyż zagrożeni absencją w tym spotkaniu są trzej kluczowi zawodnicy: Miroslav Radović, Vadis Odjidja-Ofoe oraz Adam Hlousek. Żółta kartka w niedzielę, któregoś z wymienionej trójki spowoduje, że nie zobaczymy go z meczu 37 kolejki.
Przypomnijmy, że mecz Korony z Legią zobaczy komplet widzów. Wejściówki rozeszły się w błyskawicznym tempie i sprzedaż biletów została zamknięta już w czwartek. Na trybunach możemy się spodziewać 14,5 tysiąca kibiców, w tym niespełna 800 osobowej grupy kibiców warszawskiej Legii. Podczas meczu testowany będzie również system VAR (Video Assistant Referee), jednak nie będzie on miał wpływu na boiskowe wydarzenia. Bukmacherzy za zdecydowanego faworyta uważają Legię. "Fortuna" każdą postawioną złotówkę na zwycięstwo Legii mnoży po kursie 1.47, remis po 4.2, zaś zwycięstwo "Złoscisto-Krwistych" po 7.1.
Statystyki spotkań Legia – Korona w lidze.
Ogółem: 22 meczów; 14 zwycięstw Legii, 3 remisy i 5 porażek. Stosunek bramek 45-22
W Kielcach: 11 meczów; 5 zwycięstw Legii, 2 remisy i 4 porażki. Stosunek bramek 22-17
Najlepsi strzelcy: Radović, Włodarczyk po 4 gole.
Przypuszczalne składy:
Legia: Malarz – Broź, Pazdan, Dąbrowski, Hlousek – Moulin, Jodłowiec – Nagy, Odjidja-Ofoe, Guilherme – Radović
Korona: Borjan – Rymaniak, Dejmek, Kwiecień, Grzelak – Możdżeń, Żubrowski – Cebula, Aankour, Kiełb - Górski
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.