Kosta Runjaić: Jesteśmy rozczarowani

fot. Piotr Kucza / FotoPyK

– Piłka nożna to gra błędów, które robią różnicę. Niestety, straciliśmy zbyt łatwe bramki, które były – zwłaszcza druga – spowodowane naszymi pomyłkami, ale to się zdarza. Mieliśmy wiele dobrych sytuacji, by trafić do siatki, objąć prowadzenie 2:1. Nie strzeliliśmy drugiego gola, zrobiła to Wisła – szczególnie jej druga akcja bramkowa była wysokiej jakości. Wolski prowadził piłkę, wykonał fantastyczny drybling, a potem nastąpiło kapitalne wykończenie Sekulskiego. Taki jest futbol.

Trenera Legii zapytano też o nerwy wśród piłkarzy, niepotrzebne żółte kartki, częste machanie rękami ze strony Josue. – Z czego to wynikało? Josue jest naszym kapitanem, ma wyjątkową osobowość, to część jego gry, ale w tym aspekcie go nie zmienimy. Dla mnie ważne jest to, że staraliśmy się grać do końca. Wisła ma w tym sezonie najwyższe posiadanie piłki spośród wszystkich zespołów w lidze, w niektórych fragmentach pokazała, jak jest niebezpieczna w ataku, ale nie stworzyła zbyt wielu takich akcji. My kontrolowaliśmy grę poprzez posiadanie, mieliśmy wiele dobrych momentów, po prostu nie zdobyliśmy bramek, popełniliśmy łatwe błędy, a wówczas rywale zaprezentowali jakość – zakończył Kosta Runjaić.

ZOBACZ TAKŻE:

• Porażka w derbach Mazowsza
• Oceń legionistów za mecz z Wisłą Płock
• Mateusz Szwoch: Zwycięzców się nie sądzi
• Patryk Sokołowski: Mieliśmy swoje momenty
• Rafał Wolski: Zrobiliśmy swoje
• Paweł Wszołek: Na pewno się zrewanżujemy
• Pavol Stano: Dobrze zareagowaliśmy