Kosta Runjaić: Po golu Kapustki przestaliśmy grać w piłkę

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

29.01.2023 18:30

(akt. 01.02.2023 14:38)

– Cieszę się, wygraliśmy pierwszy mecz po długiej przerwie, jak na mój gust za długiej. Myślę, że w pierwszej połowie całkowicie dominowaliśmy i graliśmy niesamowity futbol na okropnym boisku. Prowadziliśmy, a po golu Kapustki na 3:0 przestaliśmy grać w piłkę. Jestem pewny, że to częściowo przez stan murawy, która stawała się coraz gorsza, ale nie ma wymówek. Jakoś dostosowaliśmy się do poziomu nawierzchni (śmiech) – mówił po pierwszym, oficjalnym meczu "Wojskowych" w 2023 roku, z Koroną Kielce (beniaminek) w 18. kolejce PKO Ekstraklasy (3:2), trener Legii Warszawa, Kosta Runjaić.

– To nie jest sposób, w jaki chcemy grać i się prezentować, zwłaszcza w domu. Korona wróciła do rywalizacji, straciliśmy dwa naprawdę łatwe gole. Będziemy rozmawiać na ten temat, popracujemy nad tym. Do samego końca był to emocjonujący mecz. Byliśmy blisko utraty dwóch punktów, dlatego cieszę z tego trudnego spotkania i pierwszych trzech ważnych "oczek".

– Kilka minut temu rzuciłem okiem na tabelę i wyniki. Do naszego meczu nie wygrał żaden gospodarz, to dla mnie dziwne. Staliśmy się pierwszym zespołem, który zwyciężył u siebie w drugiej rundzie. To tyle na początek 2023 roku. Będziemy się koncentrować i przygotowywać do kolejnego, wielkiego wyzwania.

– Patrzymy tylko na siebie i koncentrujemy się na rzeczach, na które mamy wpływ, zwłaszcza na początku rundy. Czeka nas wiele trudnych meczów. To ważny fakt, by wygrać pierwsze spotkanie. Zawsze patrzymy na siebie i staramy się wykonywać pracę jak najlepiej, poprawiać to, co w naszej grze nie wygląda za dobrze. Potrzeba dużo odwagi, energii i ducha zespołu, aby zwyciężać. Skupiamy się na codziennej pracy i cotygodniowych grach.

– Przede wszystkim, jeśli w każdym meczu strzelisz jednego gola więcej, niż straciłeś, to będę bardzo szczęśliwy. Ale ma pan rację, tracimy za dużo bramek, musimy nad tym pracować. Mieliśmy świetną sytuację na 4:0, konkretnie Carlitos, i gdybyśmy ją wykorzystali, to zamknęlibyśmy mecz, który potoczyłby się w innym kierunku, tak sądzę. Tak się nie stało, nie zdobyliśmy czwartej bramki, straciliśmy łatwe gole. Będziemy nad tym pracować. Myślę, że w tej rundzie czeka nas bardzo podobna sytuacja jak w tej drugiej połowie, czyli że będziemy dominować, a przeciwnik zagra dużo długich podań, zbierze drugie piłki, walcząc o każdy centymetr na boisku. Musimy zachować nasz styl gry, dobrą strukturę. Chcemy utrzymywać się przy piłce, posiadać ją.

– Już na przedmeczowej konferencji prasowej wspomniałem, że taki stan boiska jest też dla nas swego rodzaju przeciwnikiem. Gra przez 90 minut na takiej murawie wymaga dużo energii, zwłaszcza jeśli, jak w tym spotkaniu, nie strzelisz gola na 4:0, a potem stracisz dwie bramki.

– Cieszę się, że nie straciliśmy gola po stałych fragmentach. Graliśmy bez Artura Jędrzejczyka i Lindsay'a Rose’a, czyli naturalnych stoperów. Mogę tylko potwierdzić i obiecać, że wszyscy zawodnicy mają wielkie pragnienie, by w tym sezonie coś wygrać.

– Mamy jasną strukturę, ideę, model gry w ofensywie. Są zasady, ale pomiędzy nimi, zwłaszcza w fazach ataku, jest dużo miejsca na kreatywność i podejmowanie własnych decyzji. Tego też oczekujemy od graczy. Zależy to także od indywidualnych cech Josue, niezwykle wszechstronnego piłkarza, który jest bardzo ważny dla zespołu, strzelił gola, miał asystę. Patrząc z mojego punktu widzenia, jeśli trzymasz się podstaw i ogólnego planu, szczególnie z przodu, to zawodnicy mają dużo wolnego miejsca na samodzielne podejmowanie decyzji. Ekstraklasa jest specyficzna, jak każda liga ma swój profil. To twarde rozgrywki, myślę, że mamy w nich wielu dobrych graczy, a także niezłe drużyny.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (72)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.